Proces związany z internetowymi groźbami po publikacji "listy gorzowskiej"

Przed sądem w Gorzowie toczy się sprawa, w której istotnym elementem jest komentarz na forum internetowym, zawierający groźbę pobicia, a komentarz pojawił się po tym, jak ktoś inny opublikował w internecie "listę esbeków". Komentarz opublikowano na forum internetowym Gazeta.pl w dniu 1 lutego 2007 roku, obok groźby użytkownik forum opublikował również adres osoby, która opublikowała "listę". Przed sądem grodzkim stanął informatyk, o którym media piszą, iż jest "synem byłego funkcjonariusza SB", znajdującego się na opublikowanej liście. Sąd grodzki bez przeprowadzania rozprawy ukarał go wówczas grzywną, ale pokrzywdzony (czyli osoba, której grożono) uznał, że kara była zbyt łagodna - dlatego rozpoczął się proces. Jest już po drugiej rozprawie.

O opublikowaniu w internecie (w grudniu 2006 r) listy (lista nadal dostępna jest w internecie, a tam następujący wstęp: "Wykaz niektórych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej oraz członków Ochotniczych Rezerw Milicji Obywatelskiej szczególnie aktywnych w działaniach represyjnych wobec opozycji politycznej na terenie byłego województwa gorzowskiego w okresie stanu wojennego i w latach późniejszych") oraz tego, co się działo później, pisała Gazeta.pl w tekście Sąd szuka "duckbustera" z forum Gazeta.pl w kwietniu tego roku (wówczas rozpoczął się proces):

Sprawa jest trudna, bo Krzysztof Sz. miał dokonać wpisu na forum "Gazety" z komputera swojej znajomej. Bywał u niej, od czasu do czasu opiekował się jej synem. - Ale pod koniec stycznia ub.r. ona poszła na urlop i już dzieckiem się nie zajmowałem. 1 lutego nie było mnie w jej mieszkaniu. Nie wiem, kim jest "duckbuster", to na pewno nie ja - zeznawał domniemany internauta. Wcześniej w prokuraturze odmówił składania zeznań. W środę przekonywał, że to nie Wieczorek jest jego ofiarą, lecz on ofiarą Wieczorka. Na dowód cytował wypowiedzi z forum "Gazety", gdzie Wieczorek groził "duckbusterowi" pobiciem.

Tam też omówiono problemy z ustaleniem kto opublikował komentarz, że wspomniana w cytacie kobieta złożyła zeznania obciążające informatyka, że druga strona twierdzi jednak, iż takie zeznania nie są wiarygodne (żona informatyka pokłóciła się podobno wcześniej z zeznającą kobietą, co miało wpłynąć na takie, a nie inne zeznania)...

Wczoraj Gazeta.pl opublikowała kolejny materiał: Precedensowy proces o wpisy na forum, a to dlatego, że odbyła się druga już rozprawa w toczącym się procesie.

Na rozprawie zeznawał dziennikarz Gazety Polskiej, który również opisywał sprawę w tekście "Syn esbeka zaszczuwa za prawdę" (tekst opublikowano 7 sierpnia 2007 roku, a zaczynał się od słów: "„Dostaniesz centralnie w ryja, ode mnie lub od moich kumpli”, „Mam taką nadzieję, że jesteś mocno przerażony i tak ma być szujo” – takie groźby otrzymywał po 13 grudnia 2006 r. Sławomir Wieczorek, autor gorzowskiej listy zasłużonych dla władzy ludowej"; artykuł dostępny jest w internecie, w ramach zasobów Onet.pl). Zbierając materiał do tekstu dziennikarz rozmawiał telefonicznie z informatykiem (oskarżonym o groźby) i - wedle relacji z drugiej rozprawy - przekazał sądowi, iż w czasie tej rozmowy "miał wrażenie", że rozmawiał z "duckbusterem" (takim nickiem posługiwał się ktoś, kto opublikował groźby na forum Gazeta.pl).

Oskrażony Krzysztof Sz. nie przyznaje się do winy.