"Czego człowiek nie rozumie, tym nie włada"

Jednym z elementów dostępności zasobów jest to, by były one przygotowane prostym językiem. Nie chodzi zatem tylko o accessibility w rozumieniu technicznym, co pomóc może osobom z dysfunkcją wzroku (a to dzięki wszelkim screenreaderom i innym technikom), ale też chodzi o przeciwdziałanie cyfrowemu wykluczeniu (digital divide), danie ludziom równych szans, etc.

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że są też takie osoby, które mogą mieć problem ze zrozumieniem pisanego (technicznie dostępnego) tekstu, opublikowanego w jakimś serwisie internetowym. Dostępność - jak wspomniałem - to nie tylko problem technicznej prezentacji udostępnionych materiałów.

Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym jest wydawcą pisma Społeczeństwo dla wszystkich. W ostatnim numerze (NR 1 (27) MARZEC 2007, PDF) znajduje się specjalna "wkładka", a w niej tekst "W sądzie". Jest to "tekst łatwy do czytania". Myślę, że warto sięgnąć do tego tekstu by spróbować zrozumieć na czym polegać może również wykluczenie cyfrowe w świecie pełnym treści, ale przedstawionych w niezrozumiały dla wielu sposób.

Tekst "W sądzie" zaczyna się od słów: "Sąd to miejsce, w którym wymierza się sprawiedliwość".

Jednym z elementów dostępności, który występuje w zasadach WAI, jest używanie możliwie najbardziej przejrzystego i prostego języka w treściach prezentowanych w serwisie internetowym.

Chociaż wciąż trwają w W3C prace nad dokumentem Web Content Accessibility Guidelines 2.0 Working Draft, można sięgnąć do wciąż obowiązującej rekomendacji: Web Content Accessibility Guidelines 1.0. W kontekście niniejszej notatki warto zwrócić uwagę na rekomendację nr 14: "Guideline 14. Ensure that documents are clear and simple" wraz z pewnym wyjaśnieniem. Używanie prostego i jasnego języka (clear and simple language) zwiększa dostępność opublikowanych zasobów.

W opublikowanym na stronach Polska.pl tekście z 2006 roku, zatytułowanym Kowalski w świecie prasy, czytamy:

Z badań OECD wynika, że ponad 70 proc. dorosłych mieszkańców naszego kraju nie rozumie prostych tekstów, tabel i wykresów zamieszczonych w książkach i prasie. Oznacza to, że czytająca większość odtwarza litery, łączy je w słowa, te zaś w zdania, nie tworząc przy tym sensów – gdyby tym ludziom zrobić, jak w szkole, sprawdzian z treści, to zapewne by go oblali.

W innym tekście z tego okresu, opublikowanym w Wirtualnej Polsce pt. Kraj wtórnych analfabetów, czytamy:

Według badań międzynarodowych organizacji PISA (Międzynarodowego Programu Oceny Umiejętności Uczniów) i OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) blisko 40% Polaków nie rozumie tego, co czyta, a kolejne 30% rozumie, ale w niewielkim stopniu.

Można się nad tym pochylać, gdy ocenia się problem zrozumienia treści publikowanej w komercyjnej prasie. Należy się też nad tym pochylać, gdy analizuje się np. informacje (dane, inne materiały) publikowane np. w Biuletynach Informacji Publicznej, lub serwisach własnych administracji publicznej.

Może się zatem zdarzyć, że dana informacja będzie opublikowana w internecie, będzie opublikowana w taki sposób, że każdy będzie mógł się z nią "zapoznać" niezależnie od platformy sprzętowo-programowej, z której korzysta, a jednocześnie materiał ten będzie niedostępny, gdyż niezrozumiały. A to istotny element przy ocenie, czy nie doszło do ograniczenia (w sposób pośredni lub bezpośredni) konstytucyjnych wolności i praw człowieka.

Cytat w tytule niniejszego tekstu przypisywany jest Johannowi Wolfgangowi von Goethe.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Inclusion Europe

VaGla's picture

Zachęcam do lektury Wytycznych w kwestii Specjalnej Dyrektywy o Niedyskryminowaniu Os—ób Niepełnosprawnych (PDF), opublikowanych w serwisie Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym. Dokument ten jest tłumaczeniem na język polski tekstu Europejskiego Stowarzyszenia Organizacji Os—ób z Niepełnosprawnością Intelektualną i ich Rodzin: Inclusion-Europe. Zostawiając na chwilę pewne problemy, które będą udziałem niektórych osób odwiedzających te serwisy, warto dostrzec fakt, iż podlinkowany dokument również zawiera "tekst łatwy do czytania".

Przykład:

W tłumaczeniu wytycznych na język polski czytamy:

Włˆczająˆc kwestię niepełnosprawności do Artykułu 13 Traktatu Amsterdamskiego Unii Europejskiej, Europa zrobiła istotny krok naprz—ód w walce przeciwko dyskryminacji osó—b niepełnosprawnych. W ogólnej Dyrektywie dotyczącej Równego Traktowania przy Zatrudnianiu i Miejscu Pracy, przyjętej przez Unię Europejską, sformułowane zostały podstawowe warunki podejmowania działań przeciwko dyskryminacji na tym polu.

Odpowiednikiem tego fragmentu w formie "teksty łatwego do czytania" jest:

W Europie istnieje prawo przeciwko dyskryminacji. O dyskryminacji mówimy, kiedy ludzie są źle traktowani tylko dlatego, że są inni. Prawo zabrania dyskryminacji w pracy.

Zachęcam do lektury całego dokumentu.

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Myślenie szkodzi???

Wydaje mi się, że opisany powyżej problem jest konsekwencją systemu edukacji. Natomiast stanowczo nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że informacje muszą być publikowane w jak najprostszy sposób. Juz mamy sytuacje ze część obywateli nie chce pracować bo się nie oplaca, zaraz doprowadzimy do sytuacji w której nie będzie potrzeby uczenia się a w konsekwencji myślenia... bo po co się męczyć?
PS.
Ktoś powiedział, że takimi ludzmi jest dużo prościej rządzić...

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>