Skala przestępczości internetowej w Japonii

Japońska Policja ujawniła informacje dotyczące przestępstw związanych z internetem, które odnotowano w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2006 roku. Zgodnie z cytowanymi przez media danymi Krajowej Agencji Policji (the National Police Agency) - w tym czasie w Kraju Kwitnącej Wiśni popełniono rekordową liczbę 1,802 takich przestępstw. Głównie związanych z internetowymi aukcjami. Myślę sobie, że ta liczba jest zaniżona w stosunku do rzeczywistej skali, ale jednocześnie zastanawiam się nad metodologią badania przestępczości przeciwko informacjom w społeczeństwie informacyjnym.

Zarejestrowano 733 oszustw związanych z Siecią (fraud through abuse of computer networks) - to 40% wszystkich raportowanych przypadków. Większość z nich dotyczyła aukcji elektronicznych. Zwiększyła się również ilość przypadków "nielegalnego dostępu do poufnych informacji" (illegal access to information): z 67 zanotowanych w poprzednim okresie monitorowania do 265. Ta inforamcja mnie zadziwia wobec wcześniejszych doniesień dotyczących internetowego robaka, który wykorzystując sieć p2p ujawnia różne dane w Sieci (por. Japońskie problemy z p2p i "robak jawności").

Dane te cytują takie serwisy jak MSN News, All Headline News czy Reuters. Ja zacytuje polskie IDG: "Wśród nielegalnych włamań do sieci komputerowych, których liczba skoczyła o 34% w stosunku do analogicznego okresu w 2005 roku, najwięcej dotyczyło gier online. Gracze podkradali sobie tym sposobem broń czy inne narzędzia potrzebne do wygranej. Niemal równie popularne wśród hakerów były konta bankowe oraz ataki phisherów, którzy za pomocą fałszywych stron internetowych próbowali wyłudzić istotne dane od posiadaczy kont".

Ale to nie koniec. Wiadomo też, że zarejestrowano wzrost przypadków korzystania z dziecięcej prostytucji (umawianie się za pośrednictwem randkowych stron internetowych) - odsetek takich przestępstw zwiększył się o 18.2%, dając w efekcie 169 przypadki w pierwszym półroczu 2006 roku (w porównaniu do 26 przypadków w analogicznym okresie roku poprzedniego).

Mowa była o aukcjach internetowych. W tym samym czasie zanotowano 106 przypadków naruszenia praw różnych podmiotów, związane ze znakami towarowymi (raporty wrzucają je do jednego worka, w którym są np. próby sprzedaży podrobionych towarów na internetowych aukcjach).

Ja się zastanawiam czy ktoś w Polsce robi takie statystyki? Jeśli robi, to na ile uwzględniają one prawomocne wyroki skazujące, a na ile są rejestrami czynności związanych z wykrywaniem przestępstw na etapie przed procesowym. Jeśli są takie statystyki w Polsce, to czy kategoryzuje się jakoś przestępstwa inaczej niż tylko na podstawie kolejnych artykułów kodeksu karnego (i innych ustaw, gdzie przewidziano odpowiedzialność karną). Zastanawiam się też, czy w takich statystykach odnotowano już przypadek pobrania pliku z teledyskiem Preciuous z witryny producenta, co zakończyło się w Polsce prawomocnym wyrokiem skazującym (por. Historia oceni rok po wycieku "Precious").

Czytając tego typu statystyczne dane mam wrażenie, że dodajemy jabłka do gruszek licząc marchewki. Nie zmienia to mojego przeświadczenia, że warto mieć jakieś odniesienie przy analizie skali przestępczości w danym kraju. Jednak warto - moim zdaniem - pamiętać, że nie do końca jeszcze jest w pełni pewne, jakiego rodzaju działania winne być uznane za niezgodne z prawem, a jakie z nim zgodne w powstającym społeczeństwie informacyjnym.

Biorąc pod uwagę fakt, że na podstawie obowiązującego w Rzeczypospolitej Polskiej prawa autorskiego (a konkretnie art. 1181 - zakaz wytwarzania, posiadania, przechowywania i wykorzystania urządzeń lub ich komponentów przeznaczonych do "niedozwolonego usuwania lub obchodzenia skutecznych technicznych zabezpieczeń") każdy posiadacz komputera mógłby podlegać karze jako przestępca – statystyki polskiej wykrywalności takich przestępstw (o ile się je prowadzi) są zdecydowanie zaniżone.

15 lat temu wysłano w Polsce pierwszą wiadomość elektroniczną (dziś teoretycznie internet w Polsce obchodzi kolejną rocznicę istnienia). Obecnie liczba polskich internautów szacowana jest na 11,262 mln. To jest dopiero skala przestępczości, nie zaś jakieś marne japońskie niecałe dwa tysiące przypadków...

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

2 interesujące fakty...

NA podanych przez pana serwisach znalazłem 2 interesujące informacje:

(...)Motives for the illegal access cases varied. Illegal attempts to make money topped the list, with 230 cases, while offenders in 19 cases said they accessed Web sites illegally out of curiosity. IN 10 CASES, OFFENDERS SAID THEY TRIED TO HARASS FORMER LOVERS . (Mainichi)(...)

But the police also scored some victories with the arrest of 63 persons involving some 265 cases of fraud. The NPA said a majority 70 percent of the suspects ages between 20s and 30s. But among those arrested were 14 teenagers and one 60-year-old man.(wyróżnienia moje)

Ciekawe czy 60-latek popełnił przestępstwo z powodu ciekawości (curiosity) czy też ażeby prześladować byłe partnerki (to harass former lovers)?

Ostatnio zaciekawił mnie

Ostatnio zaciekawił mnie fakt tak niskiej przestępczości, w Japonii. Nie mogę jednak znaleźć żadnych informacji o prawie karnym tego kraju. Wiecie może co wpływa na tak niski stopień przestępczości? Czy kwestia leży w surowych karach, czy też odpowiedniej resocjalizacji przestępców?

Pozdrawiam

----------------------------------------------------
notebooki - zapraszam serdecznie

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>