"Czarne skrzynki" w procesie stosowania prawa

Nie wszyscy wiedzą, ale również w Polsce biegli sądowi posługują się oprogramowaniem komputerowym w czasie przygotowywania ekspertyz na zlecenie wymiaru sprawiedliwości. Wynik ekspertyzy jest ściśle związany z algorytmem wykonywanym przez program. Kto jednak zagwarantuje, że ten algorytm uwzględnia wszelkie parametry życia realnego? Warto pomyśleć o otworzeniu źródeł takich programów...

Przykładem pakietu oprogramowania wykorzystywanym przez biegłych jest PC-CRASH, PC-RECT, PC-SKETCH. Pakiet ten służy do komputerowej rekonstrukcji (albo symulacji - jak kto woli) przebiegu wypadków drogowych. Polskim programem tego typu jest program Cyborg Idea V-SIM, który "pozwala wykonać symulację ruchu pojazdów samochodowych w niejednorodnym środowisku uwzględniając zasady dynamiki". Innym zaś przykładem są programy Audatex i Info - Ekspert, które wykorzystywane są do kosztorysowania napraw i wyceny samochodów...

Nie trzeba nikomu mówić, że sposób napisania takiego programu ma niezwykle duży wpływ na rozstrzygnięcie sądu w indywidualnej sprawie. Być może nie jest tak źle. To prawda, że biegły dostarcza sądowi wiadomości specjalnych potrzebnych do rozstrzygnięcia sprawy, jednak sam sąd taką opinią biegłego nie jest związany. W praktyce jednak sąd uzna, że biegły to biegły i raczej wyda orzeczenie na podstawie takiej opinii...

Istnieją jednak pewne zastrzeżenia dotyczące oprogramowania wykorzystywanego przez biegłych. Oto na stronie Medycyna Sądowa wczoraj, dziś i jutro czytam: " Okoliczności potrącenia pieszego mogą być obecnie odtwarzane przy wykorzystaniu programów komputerowych. Obecne implementacje (np. w programie PC-Crash) opierają się jednak wyłącznie na czysto mechanicznym modelu ciała ludzkiego weryfikowanym tylko w oparciu o testy zderzeniowe na manekinach. Taki sposób podejścia może ułatwiać weryfikację hipotez odnośnie do przebiegu typowych zdarzeń na podstawie rozmieszczenia śladów na drodze, lokalizacji uszkodzeń pojazdu i powypadkowego usytuowania ciała ofiary, jednak z punktu widzenia medycyny sądowej jest praktycznie nieprzydatny do „bezpośredniego” ustalania usytuowania ofiary względem pojazdu w momencie kolizji".

Sporo tu wątpliwości, a przecież trudno uznać, że specjalna wiedza biegłego polega głównie na obsłudze programu do animacji komputerowej, który bazuje na nieweryfikowalnych bibliotekach. „Czym się pan zajmuje? Jestem biegłym sądowym. Ale co to znaczy? No... Robię filmy animowane dla sądu”.

Uwolnienie kodu oprogramowania do symulacji wypadków mogłoby pozwolić na dokonanie weryfikacji efektu wynikowego działania programu, na przykład adwokat reprezentujący jedna ze stron mógłby stwierdzić, że przedstawiona przez biegłego opinia nie uwzględniła pewnych czynników, które jednak mają istotny wpływ na ocenę zdarzeń (nota bene - o problemie ze stosowaniem tego typu oprogramowania wiem od jednego z mecenasów, którzy chcieli się zapoznać ze sposobem, w jaki ono działa, zatem problem proszę uznać za realny i aktualny, a nie wydumany).

Cóż z tym zrobić? Na liście referencyjnej jednego z polskich programów wykorzystywanych przez biegłych sądowych znajdują się takie podmioty jak Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Stowarzyszenie Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych (jedno z wielu), Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Komendy Głównej Policji w Warszawie, kilka instytutów związanych z motoryzacją, ekspertyzami, kilku ubezpieczycieli... Praktycznie wszyscy korzystają z tego programu! A jeśli algorytmy symulacji są nieprawidłowe? By to sprawdzić trzeba by uwolnić kod programu.

O podobnych sprawach pisze Krzysztof Siewicz w swoim felietonie "Konstytucyjne prawo do kodu źródłowego": "...w sprawie Florida v. Bjorkland, sąd wydał postanowienie nakazujące udostępnienie oskarżonym kodów źródłowych oprogramowania kontrolującego pracę alkomatów stosowanych przez policję do badania trzeźwości kierowców. Domagała się tego grupa oskarżonych o prowadzenie w stanie nietrzeźwym, a ich obrońcy powołali się na wyraźny przepis ustawy stanowej nakazującej udostępnienie pełnej informacji dotyczącej maszyny wykorzystywanej do badań. Duże znaczenie dla rozstrzygnięcia miała także wcześniejsza sprawa Muldowny v. Florida (871 So.2d 911), w której sąd uznał, że wysoka stawka, jaką jest prawo do korzystania z samochodu, uzasadnia zbadanie pełnej informacji na temat zgodności działania alkomatu z prawem". Krzysztof wskazuje źródła w serwisie Groklaw. Tam również ciekawe komentarze.

Zachęcam do lektury tekstów i do zadumy nad konsekwencjami wykorzystania w procesie stosowania prawa "czarnych skrzynek", o których wiemy, że można dzięki nim przygotować fajny film animowany, albo które świecą czerwonym lub zielonym światełkiem. Gdy źródła programów są zamknięte, to bardziej kojarzy mi się to z show-biznesem, niż wymiarem sprawiedliwości.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

LET them dream of electric sheep...

Mówimy tutaj zdaje się o dość prymitywnym komputerowym wspomaganiu podejmowania decyzji (komputer jako narzędzie do rekonstrukcji stanu faktycznego). Zaawansowane wspomaganie mogłoby odnosić się do całego procesu stosowania prawa - nie tylko stan faktyczny, ale i prawny... a może nawet... nie bójmy się tego powiedzieć - subsumpcja?
O ile mi wiadomo, w Holandii przeprowadza się testy nad komputerowym wspomaganiem decyzji lekarskich - program komputerowy analizuje dane badania i sugeruje sposób leczenia wybierając go z dostępnej bazy. Oczywiście nie jest to zwykłe IF ... THEN ... ELSE, ale zalążki poważnego AI.
To oczywiście nadal science fiction, ale pewien profesor powiedział mi kiedyś: skoro ludzie radzą sobie ze stosowaniem prawa, to dlaczego komputery nie mogłyby sobie z tym poradzić? A odpowiedział mi tak na moją wątpliwość, że przecież prawo to twór społeczny, nie ścisły, z mnóstwem pojęć niedookreślonych...
W każdym razie, jeżeli w ogóle miałoby dojść do czegoś takiego, to prawo do kodu źródłowego byłoby naturalnym odpowiednikiem dzisiejszego prawa do żądania uzasadnienia wyroku lub decyzji.

Elektroniczna krowa daje elektroniczne mleko

"Elektroniczny sędzia" miałby sporo problemów, gdyby miał zastosować współczesne przepisy. Nie tylko te, które dotyczą informatyzacji, czy nowych technologii, bo te są nowe i jeszcze nie obrosły praktyką stosowania (nie do końca wszystko jest jak należy, bo dziedzina nowa i niedopracowała się "klasycznych" rozwiązań). Wystarczy problem obliczania podatku. W tym, co powiedziałeś rzuciło mi się od razu w oczy stwierdzenie, że „skoro ludzie radzą sobie ze stosowaniem prawa...”. Otóż zwykły człowiek, a i wielu prawników, nie radzi sobie już ze stosowaniem polskiego prawa. Nie chodzi mi o narzekanie (bo to byłoby najprostrze), a jedynie o stwierdzenie pewnego faktu...

Odrębnym zaś problemem jest to, że dzięki uelastyczniającym klauzulom generalnym przepis może się nie zmienić, a rozstrzygnięcie owszem. Bo zmieniły się na przykład relacje społeczne. Komputer zaś ma prostą sytuację: jeśli a to b i jeśli b to c, zatem a to c. Przy dokonywaniu subsumpcji zaś może wyjść coś innego... Dlatego uważam, że postulat pełnej „algorytmizacji” prawa jest utopią. Można zaś myśleć o ualgorytmizowaniu prawa w pewnych granicach.

O eksperymentach ze automatycznym orzekaniem czytałem bodajże u dr Jacka Petzla w książce Informatyka prawnicza. Zagadnienia teorii i praktyki. To pozycja, która wydana została w 1999 roku, w tej chwili są już nowsze prace, a więcej na ten temat pewnie mógłby powiedzieć dr Wojciech Wiewiórowski. O ile wiem, nawet ma konto w tym serwisie, ale coś się nie chce publicznie wypowiadać. Może nie ma czasu :)
--
[VaGla] Vigilent Android Generated for Logical Assasination

"Czarne skrzynki" - można otworzyć

Ponieważ sama ostatnio łamię sobie głowę nad programem PC Crash (miałam wypadek samochodowy) mogę spokojnie wysunąć twierdzenie, iż wynik symulacji komputerowej w tym programie jest wypadkową możliwości programu, wiedzy rzeczoznawcy oraz jego uczciwości. Można w nim również oszukiwać. Coś już o tym wiem. Wersję demonstracyjną programu zciągnęłam z internetu.
Pozdrawiam

prosze o pomoc

Ja również miałam wypadek i jest on nie z mojej winy, ale biegły sądowy użył programu pc-crash i mam wrażenie, że opis i cała ta symulacja jest niezgodna z rzeczywistością. Proszę o więcej informacji na temat tego programu, bo mam wrażenie, że korupcja w naszym kraju nie zna granic.

Proszę o kontakt

Proszę o kontakt

Pc-Crasz z poszkodowanego zrobił ze mnie sprawcę

Proszę o jakieś linki lub informację jak tę sytuację można odwrócić. Wiem że to nie ja jestem sprawcą, ja jechałem sam a sprawca miał świadka w pojeździe i ich wersji biegły się trzymał.

Jak sie obronic

Byłem uczestnikiem wypadku dorogowego, uczestnik drogi nie ustąpiła mi pierwszenstwa ja jechałem motocyklem, aczkolwiek wiem ze ma znajomego Policjanta który prowadzi moja sprawe,w wypadku bardzo ucierpiało moje zdrowie(skomplikowane złamanie), sparwa ciagnie sie u drugiego biegłego policjant jest bardzo nie chetnie do mnie nastawiony, wiem ze mojego przyczynienia nie było ale wypadek jest bardzo skomplikowany bo motocykl nie uderzył tylko slizgnoł sie bokiem , nie było sladów hamowania opon, kobieta która nie ustąpiła mi pierwszenstwa twierdzi ze tylko sie wychiliła sprawdzic czy cos jedzie,sprawa ciagnie sie juz 5 miesiace i policja nic mi nie mówi,czy mam prawo obejzec dowody wzgląd w opinie biegłeg, przysło do mnie pismo w który zostało napisane ze musza ocenic predkosć motocykla i czy była jej wina, tym czase jak juz złozyłem zeznania jechałem miedzy 50-60km/h , jak moge sie bronic w wypadku sprzeczne opini biegłego, prosze o jakś pomoc jak postepowac

Ciekawe

Czy ma ktoś namiary na jakieś strony związane z tym tematem? Chodzi mi głównie o nasze realia, Polski. Ale nie pogardzę i zagranicznymi.

Będę niezmiernie wdzięczny.

Też mam z tym problem

W styczniu miałem wypadek, potrąciłem pieszą która przechodziła w niedozwolonym miejscu. Nie miałem możliwości uniknięcia wypadku, co stwierdził nawet biegły, tak samo z tym że winę ponosi ofiara. Lecz dzisiaj zostały mi przedstawione zarzuty takie, iż jechałem z prędkością 67 km/h i to spowodowało wypadek. Prędkość ta została wyliczona na podstawie właśnie takiego programu. A jechałem ok 50 km/h! To jest niedorzeczne żeby przypisywać mi taką prędkość skoro jechałem dużo wolniej, ale program to program... uogólnia... Ale czemu przez to mam być karany!? Sprawa idzie do sądu ale nie wiem w jaki sposób mogę się wybronić z tej sprawy. Znaczy się jak udowodnić że ten program się myli? Porszę o pomoc. najlepiej o kontakt na maciosek@gmail.com lub na gg nr. 8653271

PC - CRASH

Hej jezeli potrociles piesza to program PC- CRASH jest slabym programem do odtworzenia wypadku z udzialem pieszego. proponuje Ci sciagniecie programu v - sim i w nim otworzenie calego wypadku (program jest dosc prosty w obsludze posiedziesz dwa dni i go prawie opanujesz). Jeśli mowisz prawde i rzeczywiście jechales 50 km/h to proponuje Ci zglosic sie do innego bieglego zeby on wydal opinie, ale takie cos sporo kosztuje. A jak masz roport policyjny z miejsca zdarzenia to moge Ci sprubowac to zrobic w innym programie. Najlepiej to napisz do mnie meila dziad_34@poczta.fm i wtedy spróbuje Ci jakos pomóc.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>