Może to tylko taki happening?

Oczywiście ktoś może uznać, że ludzie się czepiają, gdy dostrzegają mało subtelne markery Istockphoto w nagłówku i innych elementach graficznych takich witryn, jak euronakulture.eu. Na wstępie witryna wita nas informacją: "Projekt realizowany jest przez TOWARZYSTWO AMICUS, na zlecenie MINISTERSTWA ROZWOJU REGIONALNEGO, przy współpracy merytorycznej MINISTERSTWA KULTURY I DZIEDZICTWA NARODOWEGO". Najwyraźniej ktoś po prostu przygotowuje się do uruchomienia witryny, bo większość linków prowadzi "w kosmos", a aktualności to tylko coś w stylu "hkjg hds lghdslkghjdsl", ale gdyby tak ilustracje na tej stronie były wzięte z domeny publicznej, to czy byłaby mniej atrakcyjna?

To, co dziś dostępne i opatrzone logami Narodowej Strategii Spójności, Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Unii Europejskiej oraz Towarzystwa Amicus (jak rozumiem gospodarza tej strony), nie rokuje programowi zbyt dobrze na przyszłość. Strona ma promować 5 dwudniowych seminariów informacyjnych, których celem ma byc "przygotowanie sektora kultury do pozyskiwania funduszy z Unii Europejskiej na lata 2007 – 2013 oraz nabycie przez uczestników wiedzy z zakresu źródeł finansowania jak również praktycznych umiejętności aplikowania o fundusze"...

screenshot strony euronakulture.eu
Screenshot strony euronakulture.eu. Nagłówek i elementy graficzne wzięte są z Istockphoto, ale wraz ze "znakami wodnymi" tej giełdy grafik i fotografii. Być może strona jest jeszcze niedkończona, ale dlaczego - w takim razie - mogę ją zobaczyć?

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Witam! reprezentuję firmę

Witam!

reprezentuję firmę która tworzy stronę euronakulture.eu. Uprzejmie informuję iż strona nie jest jeszcze skończona i dziwi mnie taki artykuł. Istock daje taką możliwość że można wykorzystać nieopłacone fotografii w celu wizualizacji dla klienta. Kiedy klient zaakceptuje projekt graficzny zawsze wykupujemy zdjęcia - licencje do wykorzystania i w momencie oddania strony do użytku wszystkie zdjęcia są bez znaków "istock-a".
Strona powstaje i wgląd do niej maja osoby nad nią pracujący. Dla wygody pracujących osób strona już działa pod docelowym adresem.

To wszystko co mam do powiedzenia w tej sprawie.
Wszelkie pytania proszę kierować na adres bv@bia.pl

BV Sp. z o.o.
Białystok

.htpasswd (lub odpowiednik)

Wygoda wygodą, ale wstawienie hasła (działającego po stronie serwera) nie powinno sprawić aż takiego problemu (ludzie testujący także nie powinni mieć z tego powodu wielu zastrzeżeń). A tak wgląd do strony mają wszyscy. Nie tylko Pan Piotr Waglowski, ale także Wykop i miliony (a może miliardy?) pozostałych ludzi, którzy mogą podziwiać aktualności, formularz oraz komunikaty o braku plików.

Dobre praktyki

Uzupełniając to co napisano w powyższym komentarzu chcę przypomnieć, że elementarz dobrych praktyk sugeruje nie publikować w internecie witryn w stanie wskazującym na nieukończenie (nie mylić z nieukończonymi!). A już na pewno nie publikować pod docelowym adresem. A jeśli już tak publikować, to przynajmniej warto oznaczyć strony jako niedostępne dla robotów wyszukiwarek. Skutek tego zaniedbania jest taki, że chociaż - jak się wydaje - obecnie pod adresem euronakulture.eu stoi wersja oczyszczona ze śmieci, to w wynikach pewnej popularnej wyszukiwarki nadal mamy:

Euronakulturę
jsahdkajsd sajdhkjas daksj jsahdkajsd sajdhkjas daksjjsahdkajsd sajdhkjas daksjjsahdkajsd sajdhkjas daksjjsahdkajsd sajdhkjas daksjjsahdkajsd sajdhkjas ...
www.euronakulture.eu/formularz.php - Kopia

Vagla strzeż się 267 par 3

:)))

Może to by było i

Może to by było i śmieszne, gdyby chłopak za "Precious" nie oberwał....

To nie Precious

Różnica między euronakulturę a Precious jest taka, że teraz jest na to paragraf :) Więc po co myśleć, skoro można iść na Policję? Zanim jednak autorom strony wpadną takie rzeczy do głowy proponuję przygotować kopie pisemnej zgody na korzystanie z systemu informatycznego obsługującego domenę vagla.pl.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>