Na Marsie! Oczywiście chodziło o placówkę dyplomatyczną na czerwonej planecie

Gazeta Wyborcza z 25 czerwca 2008 roku, strona 8Niektórzy pamiętają, jak w październiku zeszłego roku przeprowadziłem prowokacyjny "sondaż" na temat preferencji polskich internautów (por. Polscy internauci chcą by powstała polska placówka dyplomatyczna na Marsie!). Kiedy teraz słyszę argumentację przywołującą badania sondażowe w zakresie wprowadzenia w wyborach powszechnych głosowania "przez internet" (por. dział wybory) odbijam piłeczkę wspominając Marsa. W dzisiejszej Gazecie Wyborczej Mars (czerwona planeta) zmienił się w Maltę, a więc mój zmanipulowany i surrealistyczny sondaż zaczyna żyć już własnym życiem.

W materiale, który dostałem do przejrzenia przed publikacją, stoi jak byk: "Nie wierzę w takie badania. Sam kiedyś pytałem internautów, czy chcą żeby powstała polska placówka dyplomatyczna na Marsie. 93 proc. użytkowników było za". Dziś Gazeta Wyborcza publikuje relacje (skrót dyskusji) z niedawnej debaty na temat elektronicznego głosowania. Materiał ten jest dostępny online: E-głosowanie. Wybory przez internet w Polsce? I tam również mówię o Marsie. Ale w wydaniu papierowym stosowne zdanie brzmi już inaczej: "Pytałem kiedyś internautów, czy chcą, żeby na Malcie była polska placówka dyplomatyczna"... Widać Mars w debacie o wyborach "przez internet" był zbyt zaskakujący dla korekty i przygotowując materiał do druku zdecydowała się poprawić Marsa na Maltę. Co - w efekcie - daje kolejną puentę w dyskusji na temat elektronicznych form społecznej komunikacji (jaką w istocie byłoby "głosowanie przez internet").

Oczywiście nie mam o nic pretensji. Wiem jak to jest. Gdy przygotowuje się materiał do druku nie takie wkradają się zmiany. W sumie cieszę się nawet, że w tekście zamiast planety układu słonecznego pojawiło się państwo wyspiarskie położone w Europie Południowej, na Morzu Śródziemnym, na południe od Sycylii. To dobry przykład na to jak drobna manipulacja (nie zarzucam manipulacji Gazecie, mam na myśli modyfikację!) w jednym miejscu powoduje kolosalną różnicę w innym.

Dałem głos w debacie, został uwieczniony w papierowym wydaniu, dla potomności. Z lekką modyfikacją mało istotnego - jak się wydaje - elementu (cóż to są dwie litery wobec wagi poruszanego tematu). Na tej podstawie oceni mnie Bóg i historia (bo za kilka lat w archiwach dostępne będą tomy roczników Gazety, a mojego internetowego serwisu może już nie być). I nawiązując do wypowiedzi, której udzieliłem dziennikarzom po konferencji w Agorze (por. Garść komentarzy po dzisiejszej debacie o "wyborach przez internet"), tego głosu nikt mi nie zwróci.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Nieźle. Dopiero teraz to

Nieźle. Dopiero teraz to zauważyłem, słowo :)
Mars był też oczywiście w wersji wysłanej przeze mnie do redakcji. Pracowałem z tym na telefon, więc nie wyłapałem że chochlik drukarski, a może raczej chochlik korektorski zmienił Marsa na Maltę.

przeproszenia i pozdrowienia,
DU

Nie mam pretensji :)

Szanowny Panie Dominiku, potwierdzam, że nie mam żadnych pretensji. Uważam jedynie, że to smaczny przykład: zmiana dwóch liter w słowie, a różnica kilkudziesięciu (albo kilkuset, bo to układ zmieniający się dynamicznie) milionów kilometrów. A gdyby tak w wynikach wyborów zmienić jedną cyfrę? Na przykład stojącą przed rzędem kilku innych... Historia weźmie pod uwagę opublikowany efekt (wynik), nie zaś proces dochodzenia do niego.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

A ja jak zawsze czytam uważnie

to tym razem nie zauważyłem. Dla mnie oczywiste było, że Mars. Tym bardziej że na Malcie tylko ja mam siedzibę ;)

Czy ta wersja opublikowana w GW, to całość? Czy tylko fragment dyskusji?

Wojciech

To skrót dyskusji

To skrót dyskusji. Cała dyskusja nie zmieściłaby się w papierowym wydaniu.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>