Na Marsie! Oczywiście chodziło o placówkę dyplomatyczną na czerwonej planecie
Niektórzy pamiętają, jak w październiku zeszłego roku przeprowadziłem prowokacyjny "sondaż" na temat preferencji polskich internautów (por. Polscy internauci chcą by powstała polska placówka dyplomatyczna na Marsie!). Kiedy teraz słyszę argumentację przywołującą badania sondażowe w zakresie wprowadzenia w wyborach powszechnych głosowania "przez internet" (por. dział wybory) odbijam piłeczkę wspominając Marsa. W dzisiejszej Gazecie Wyborczej Mars (czerwona planeta) zmienił się w Maltę, a więc mój zmanipulowany i surrealistyczny sondaż zaczyna żyć już własnym życiem.
W materiale, który dostałem do przejrzenia przed publikacją, stoi jak byk: "Nie wierzę w takie badania. Sam kiedyś pytałem internautów, czy chcą żeby powstała polska placówka dyplomatyczna na Marsie. 93 proc. użytkowników było za". Dziś Gazeta Wyborcza publikuje relacje (skrót dyskusji) z niedawnej debaty na temat elektronicznego głosowania. Materiał ten jest dostępny online: E-głosowanie. Wybory przez internet w Polsce? I tam również mówię o Marsie. Ale w wydaniu papierowym stosowne zdanie brzmi już inaczej: "Pytałem kiedyś internautów, czy chcą, żeby na Malcie była polska placówka dyplomatyczna"... Widać Mars w debacie o wyborach "przez internet" był zbyt zaskakujący dla korekty i przygotowując materiał do druku zdecydowała się poprawić Marsa na Maltę. Co - w efekcie - daje kolejną puentę w dyskusji na temat elektronicznych form społecznej komunikacji (jaką w istocie byłoby "głosowanie przez internet").
Oczywiście nie mam o nic pretensji. Wiem jak to jest. Gdy przygotowuje się materiał do druku nie takie wkradają się zmiany. W sumie cieszę się nawet, że w tekście zamiast planety układu słonecznego pojawiło się państwo wyspiarskie położone w Europie Południowej, na Morzu Śródziemnym, na południe od Sycylii. To dobry przykład na to jak drobna manipulacja (nie zarzucam manipulacji Gazecie, mam na myśli modyfikację!) w jednym miejscu powoduje kolosalną różnicę w innym.
Dałem głos w debacie, został uwieczniony w papierowym wydaniu, dla potomności. Z lekką modyfikacją mało istotnego - jak się wydaje - elementu (cóż to są dwie litery wobec wagi poruszanego tematu). Na tej podstawie oceni mnie Bóg i historia (bo za kilka lat w archiwach dostępne będą tomy roczników Gazety, a mojego internetowego serwisu może już nie być). I nawiązując do wypowiedzi, której udzieliłem dziennikarzom po konferencji w Agorze (por. Garść komentarzy po dzisiejszej debacie o "wyborach przez internet"), tego głosu nikt mi nie zwróci.
- VaGla's blog
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Nieźle. Dopiero teraz to
Nieźle. Dopiero teraz to zauważyłem, słowo :)
Mars był też oczywiście w wersji wysłanej przeze mnie do redakcji. Pracowałem z tym na telefon, więc nie wyłapałem że chochlik drukarski, a może raczej chochlik korektorski zmienił Marsa na Maltę.
przeproszenia i pozdrowienia,
DU
Nie mam pretensji :)
Szanowny Panie Dominiku, potwierdzam, że nie mam żadnych pretensji. Uważam jedynie, że to smaczny przykład: zmiana dwóch liter w słowie, a różnica kilkudziesięciu (albo kilkuset, bo to układ zmieniający się dynamicznie) milionów kilometrów. A gdyby tak w wynikach wyborów zmienić jedną cyfrę? Na przykład stojącą przed rzędem kilku innych... Historia weźmie pod uwagę opublikowany efekt (wynik), nie zaś proces dochodzenia do niego.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
A ja jak zawsze czytam uważnie
to tym razem nie zauważyłem. Dla mnie oczywiste było, że Mars. Tym bardziej że na Malcie tylko ja mam siedzibę ;)
Czy ta wersja opublikowana w GW, to całość? Czy tylko fragment dyskusji?
Wojciech
To skrót dyskusji
To skrót dyskusji. Cała dyskusja nie zmieściłaby się w papierowym wydaniu.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination