Gra losowa vs. konkurs
Przeoczyłbym ważne orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie Otoloto. Sąd uznał, że "Internetowe Otoloto jest grą losową, gdyż jej wynik zależy od przypadku" (sygn. VI SA/Wa 1000/06).
Rzeczpospolita relacjonuje spór: "Spółka z o.o. DirectOne z udziałem kapitału francuskiego internetowe Otoloto uruchomiła już w 2003 r. za zezwoleniem Ministerstwa Finansów. Rok później minister finansów orzekł, że jest to gra losowa w rozumieniu art. 2 ustawy o grach losowych, ale WSA uchylił w 2005 r. to rozstrzygnięcie ze względów proceduralnych. Sprawa wróciła więc do ministra, lecz dwie decyzje z 2006 r. były identyczne jak poprzednie. Artykuł 2 zalicza ogólnie do gier losowych gry o wygrane pieniężne lub rzeczowe, których wynik w szczególności zależy od przypadku, a warunki gry określa regulamin. Minister uznał, że taka właśnie jest gra Otoloto. Decyduje o tym typowanie liczb. Nie zmienia tego dodanie do dwóch jej obecnych etapów: sprawdzianu wiedzy o działalności reklamodawców ogłaszających się w witrynie Otoloto oraz wyboru sześciu liczb z 49, jeszcze trzeciego: dodatkowych pytań z historii Polski. Nie ma też komisji konkursowej i autorytetów do weryfikacji odpowiedzi".
Screenshot serwisu Otoloto. Na stronie "Kim jesteśmy": "DirectOne sp. z o.o. z udziałem kapitału polskiego i francuskiego zarządza darmową zabawą internetową Otoloto, w której można wygrać 100 000 PLN, polegającą na wybieraniu liczb i odpowiadaniu na pytania. Działamy w oparciu o decyzję Departamentu Gier Losowych i Zakładów Wzajemnych Ministerstwa Finansów RP. "
DirectOne chce, by to był konkurs (chociaż w regulaminie mowa o "zabawie": "...bezpłatną Zabawę internetową (dalej zwaną "Zabawą"). Uczestnictwo w Zabawie jest całkowicie bezpłatne i nie jest uzależnione od nabycia dowodu udziału w Zabawie, jak również jakiegokolwiek towaru lub usługi..."). Minister twierdzi, że to gra losowa. DirectOne skarży decyzję ministra. Sąd oddalił skargę twierdząc, że "to algorytm, czyli dla uczestników gry przypadek, rozstrzyga, kto przejdzie, a kto nie przejdzie do końcowego etapu. Jest to więc gra losowa, podobna do gry na automatach, połączona z różnymi pytaniami". Sygnatura jak wyżej.
Jeszcze warto zacytować inny fragment regulaminu:
Wybór 6 wygranych numerów odbywa się za pomocą programu komputerowego, który generuje wygrywające numery według zadanego, określonego z góry algorytmu. Spółka zapewni bezpieczeństwo przechowywania algorytmu oraz prawidłowość działania programu generującego wygrywające liczby.
Generowanie liczb wygrywających za pomocą algorytmu odbywa się codziennie o godzinie 17:00.
W przypadku zaistnienia awarii systemu, włamania do systemu lub podejrzenia próby takiego włamania, generowanie liczb nie odbywa się, a zgłoszone numery biorą udział w Zabawie w dniu następnym.
Ale sprawa się zdaje się nie zakończyła. Mowa jest o kasacji do NSA, którą zapowiada spółka. Niezła zabawa.
Doniesienia i komentarze na podobny temat gromadzę w dziale hazard niniejszego serwisu.
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Losowy, przypadkowy...
Ciekawa próba obejścia - ustawa mówi o przypadku, ale co nim jest? W tej chwili przypomina to grę "w marynarza" - obie strony wybierają numery nieprzypadkowo, ale o wygranej decyduje korelacja (w szczególności zgodność) tych numerów. Czy wynik takiej procedury zależy od przypadku?
przypadek
Oczywiście, że powyższy przykład (gra w marynarza) będzie zależał od przypadku. Jeden gracz nie ma bowiem żadnego wpływu na decyzję drugiego. Jak podają słowniki przypadek to nieprzewidywalny czynnik jakiegoś zdarzenia; zbieg okoliczności, traf, los", zdarzenie lub zjawisko, których nie da się przewidzieć.
Nota bene, jak mi się przynajmniej wydaje, sądy (i inni) często niezbyt ściśle utożsamiają gry losowo, zależne od przypadku, z ryzykiem. To ostatnie bowiem pojęcie oznacza, sytuację, w której wybranie danego wariantu pociąga za sobą możliwości wystąpienia różnych konsekwencji, znamy jednak prawdopodobieństwa wystąpienia każdej możliwości.
Tak czy inaczej, podobnie wygląda sprawa z wyrokiem, o którym mowa w doniesieniu. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że owo Otoloto jest zależne od przypadku. I rzeczywiście też nie ma znaczenia, że były tam jeszcze dwa etapy, sprawdzające wiedzę. Jak orzekł onegdaj NSA: "Treść przepisu art. 2 ust. 1 ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych, stwierdzającego, że wynik gry zależy od przypadku, oznacza, że wyniku gry nie można przewidzieć od początku z uwagi na jej losowy przebieg, natomiast nie oznacza, że ostateczna wygrana może zależeć również od innych dodatkowych elementów, jak np. "element zręcznościowy", "element wiedzy" czy też spełnienie innych warunków (wyrok NSA z dnia 27 października 1999, II SA 1359/99 plus kilka innych w podobnym tonie).