Archiwum - Aug 2007 - blog
Czysta karta raz jeszcze, czyli jak przystąpić do googlowego samobójstwa
Wt, 2007-08-28 22:32 by VaGlaJakiś czas temu musiałem upgradować silnik serwisu, a w międzyczasie jeszcze na serwerze pojawiło się o punkt wyższe PHP (a to wymusiło drugi upgrade silnika). Nocne upgrade'y i dłubaniny jakby szły mi coraz lepiej - serwis jakby mniej obciążony i chociaż komentarze są nadal, znajomi użytkownicy wciąż się pojawiają, rss'y pobierane są regularnie, a inne serwisy linkują regularnie do "prawa" (a nawet jakby częściej ostatnio), to tak jakoś słupki w statystykach apache nie wzrastały od czerwca, a wręcz przeciwnie - stopniowo przycichały. Pomyślałem, że to kwestia wakacji, ale nie. Otóż gdzieś na początku czerwca, kiedy byłem w największym ferworze walki z bebechami serwisu, z jakiegoś powodu ustawiłem w robots.txt formułę, która zablokowała wszystkim robotom dostęp do całego serwisu. Dziś się dopiero zorientowałem - taki ze mnie SEO.
Znaczenie igły w stogu za sto lat
Pn, 2007-08-20 19:35 by VaGlaWywiad. Hmm.. Przy okazji przygotowań do publikacji wywiadu w tygodniku Computerworld (EnFace: Piotr "Vagla" Waglowski, Computerworld nr 30-2007, 21 sierpnia 2007) miałem okazję porozmawiać sobie z fotografem, który zrobił mi sesję zdjęciową. Czy obawia się osób, które chodzą z coraz lepszymi aparatami fotograficznymi po mieście i robią zdjęcia? Raczej nie, gdyż on sam umawia się na spotkania, robi zdjęcia lepszej jakości, a jego zbiór stanowi wygodne źródło dla wielu tytułów prasowych. Ma archiwum składające się z ponad 7 tys. znanych twarzy. Żyje z praw autorskich.
Nie mam pojęcia jaką melodię mam w głowie
Pn, 2007-08-13 14:49 by VaGlaŻycie publiczne wstrząsane jest serią silnych drgawek, których wspólnym mianownikiem jest transparentność i dostęp do informacji. Jeśli opinia publiczna nie ma zagwarantowanego systemowo i instytucjonalnie stałego i równego dostępu do treści rozmów, stenogramów, innych materiałów obrazujących rzeczywistość - taka sytuacja może być wykorzystywana do partykularnych rozgrywek, manipulacji, etc. Jeśli zamiast "opinii publicznej" będziemy mówili o Narodzie (czyli o dysponencie władzy zwierzchniej w Rzeczypospolitej Polskiej - zgodnie z art. 4 ust. 1 Konstytucji RP), to można snuć rozważania na temat informacyjnego systemu prawnego państwa. Ja jednak mam od kilku dni zupełnie inny i naprawdę poważny problem.