Znaczenie igły w stogu za sto lat

Okładka Computerworld 21 sierpnia 2007Wywiad. Hmm.. Przy okazji przygotowań do publikacji wywiadu w tygodniku Computerworld (EnFace: Piotr "Vagla" Waglowski, Computerworld nr 30-2007, 21 sierpnia 2007) miałem okazję porozmawiać sobie z fotografem, który zrobił mi sesję zdjęciową. Czy obawia się osób, które chodzą z coraz lepszymi aparatami fotograficznymi po mieście i robią zdjęcia? Raczej nie, gdyż on sam umawia się na spotkania, robi zdjęcia lepszej jakości, a jego zbiór stanowi wygodne źródło dla wielu tytułów prasowych. Ma archiwum składające się z ponad 7 tys. znanych twarzy. Żyje z praw autorskich.

Tak więc mam zdjęcie na całą stronę Computerworlda (do którego prawa autorskie nie należą do mnie). Myślałem przez chwilę, że redakcja nie zechce opublikować wywiadu ze względu na jedną z tez, którą postawiłem. Otóż stwierdziłem, że w właściwie nie powinienem zgodzić się na ten wywiad, gdyż żyjemy w takich czasach i w takim świecie, w którym każdy może publikować informacje. Skoro zatem ktoś chce zapłacić za przeczytanie wywiadu ze mną, to dlaczego nie miałbym opublikować go sam we własnym serwisie i czerpać dochody np. z reklam?

W praktyce wydawcy prezentują teksty różnych autorów, a przez to czytelnicy dostają szerszy ogląd rzeczywistości (widzianej z różnych punktów). Podobną rolę odgrywają w Sieci agregatory informacji (np. agregatory nagłówków rss). Mój serwis może być - w tym sensie - jedną z rubryk globalnego tytułu prasowego. Być może ktoś kupuje cały numer czasopisma ze względu na jeden tylko tekst, ale jeśli już prenumeruje, to pewnie z innych powodów. Teksty przygotowywane do druku są (powinny być) bardziej dopracowane, poddane korekcie. Redakcja dokonuje selekcji i skrótów, a przez to organizuje nieco coraz większe i wymykające się percepcji fale zalewających nas informacji. Poza tym wydawcy tradycyjnych, papierowych czasopism oferują coś, co można wziąć do ręki, złożyć na półce, gromadzić w archiwum. W czasach cyfrowego obiegu informacji "papier" zyskuje chyba nową wartość.

Publikacje internetowe są dość ulotne. Jednym klawiszem (ewentualnie jedną komendą) można bezpowrotnie skasować dorobek np. dziesięciu lat pracy. Zastanawialiście się może kiedyś nad tym, co zostanie z dzisiejszego "Web 2.0" za - powiedzmy - 50 lat? A co z tych wszystkich informacji będzie miało jakąś wartość za lat sto? Czy ktoś sięgnie do kwintrycyliardów akapitów spisanych przez te lata (zakładając, że jakaś część z tego co dziś wrzucane do Sieci nadal będzie dostępna za jakiś czas)?

Dziwne przemyślenia. Czas wziąć się za jakąś konstruktywną robotę.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Zastanawialiście się może

Zastanawialiście się może kiedyś nad tym, co zostanie z dzisiejszego "Web 2.0" za - powiedzmy - 50 lat?

Jeśli powierzchnia dyskowa będzie dalej tanieć to znajdziemy to w Internet Archive: Wayback Machine (chyba, że wykupi ich Google - podobnie jak archiwa Usenetu). A na wielu wydziałach historii będzie nowy kierunek: archeologia internetu:)

ale nie wszystko

VaGla's picture

Na przykład w Wayback Machine nie ma archiwów serwisu prawo.vagla.pl :>
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Lem

szum, zalew, czy nawet potop informacyjny to jeden z wątków twórczości Lema - polecam (co prawda w beletrystyce pojawia się raczej "papier", ale zjawisko to samo).

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>