wymiar sprawiedliwości

Gazeta Wyborcza: "Istnieją wszelkie podstawy do pozwania Google'a do sądu w sprawie sposobu umieszczania reklam - zadecydował amerykański sąd". Kilka spółek w USA i Europie zarzuciło firmie dostarczającej najpopularniejszą wyszukiwarkę internetową, że po wpisaniu ich nazwy do formularza wyszukiwawczego: obok wyników pojawiają się odsyłacze do stron konkurencji.

Niedawno informowałem o orzeczeniu Dziewiątego Okręgowego Sądu Apelacyjnego w USA, zgodnie z którym operatorzy udostępniający oprogramowanie do wymiany plików w sieciach p2p nie są odpowiedzialni za działania podejmowane przez użytkowników tego oprogramowania, w szczególności za ew. naruszenia praw autorskich do chronionych prawem utworów (muzycznych, filmów, etc...). Teraz okazuje się, że branża postanowiła odwołać się do amerykańskiego Sądu Najwyższego w tej sprawie...

Stanowe zasady dotyczące piętnastu okręgów stanu Floryda, w których znalazły się urządzenia pozwalające na oddawanie głosów poprzez ekrany dotykowe (touch-screen voting), niepozawlające na "ręczne" liczenie oddanych głosów, pozostają w sprzeczności z krajowymi normami, które wymagają takiego, ręcznego liczenia głosów w niektórych nadchodzących wyborach.

Rzeczpospolita, Sławomir Wikariak, Walka o miejsce w sieci: "Teoretycznie każdy może zarejestrować domenę internetową o dowolnie wybranej nazwie. Wystarczy, że zapłaci za jej utrzymanie. Może się jednak okazać, że nazwa domeny narusza czyjeś prawa, wynikające chociażby z wcześniejszego zarejestrowania znaku towarowego".

Operatorzy dwóch serwisów turystycznych: Ramada.com oraz Priceline.com zobowiązali się do opłacenia kosztów postępowania (77,500 dolarów: $40,000 Ramada.com i $37,500 Priceline.com) oraz do poprawienia swoich serwisów internetowych pod kontem ich dostępności dla osób niepełnosprawnych, a wszystko za sprawą dochodzenia Prokuratora Generalnego Nowego Yorku Elliota Spitzera.

Został wyznaczony termin jawnej rozprawy kasacyjnej w sprawie OSK 600/04 ISOC vs ZUS o ujawnienie informacji publicznej. Termin 16 września 2004 o godz. 9:00 Sala B w Naczelnym Sądzie Administracyjnym 00-013 Warszawa, ul. Jasna 6.

Sąd apelacyjny (9th U.S. Circuit Court of Appeals in Los Angeles) podtrzymał (PDF) wcześniejszą decyzję sądu niższej instancji, zgodnie z którą twórcy oprogramowania służącego do współdzielenia i wymiany plików, takiego jak Grokster czy Morpheus nie są odpowiedzialni za ewentualne naruszenie praw autorskich twórców, których utwory są przedmiotem wymiany w sieciech p2p.

Gazeta Wyborcza: "TP SA nie zdołała wczoraj przekonać Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, że Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty nie miał prawa nakazać jej wymiany na większe piktogramów naklejonych na publicznych aparatach". A kiedy przyjdzie czas na Internet dla niewidomych i słabowidzących? A co z Web Accessibility?

Było tak: Norman Zada, wydawca serwisu dla dorosłych postanowił wytoczyć powództwo, w którym podniósł, że banki i wydawcy kart płatniczych są odpowiedzilne za straty wynikające z zakupowania przez indywidualnych użytkowników pirackich grafik i muzyki (też video) oferowanych przez podmioty, którym nie przysługiwały majątkowe prawa autorskie do nich.

W wyroku z 25 marca 2004 r. (sygn. II CK 90/03) Sąd Najwyższy wyjaśnił, co należy rozumieć przez "stosowne wynagrodzenie", o którym mowa w tym przepisie, wyznaczające wysokość materialnej rekompensaty na rzecz twórcy (art. 79 ust. 1 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).