własność intelektualna

Znów patenty na oprogramowanie. Jak się wydaje: nie ma szans na powrót do dyskusji w Radzie Unii Europejskiej i jednak dyrektywa dotycząca patentowania wynalazków "wdrażanych przy pomocy komputera" będzie zaakceptowana już w środę na COREPERze (czyli na Radzie Stałych Przedstawicieli) jako punkt (item) A, czyli nie będzie podlegała dalszej dyskusji.

We wtorek wiele Ciekawych imprez: seminarium o patentowaniu oprogramowania, rozprawa cywilna związana z dstępen do informacji publicznej, Klub inforamtyka...

Czy sieć wymiany plików, a ściślej: firma dostarczająca oprogramowanie do korzystania z takiej sieci, może być uznana za odpowiedzialną za wymianę plików zawierających chronione prawem utwory takie jak muzyka i filmy, a której dokonują użytkowniicy takiej sieci? Tym tematem zajmuje się obecnie amerykański Sąd Najwyższy.

Trwa apelacja w sprawie patentów Uniwersytetu California oraz firmy Eolas. Wygrali oni 565 milionów dolarów przeciwko firmie Microsoft, w związku z naruszeniem przez koncern przyznanych patentów na "pluginy" i "applety", które można dodać do przeglądarki internetowej. Microsoft apeluje.

Gazeta Wyborcza: "Możesz donieść na sąsiada, który ma domu komputer z nielegalnym oprogramowaniem albo pirackie płyty z muzyką - bardzo prawdopodobne, że policja zapuka do jego drzwi. Przekonała się już o tym rodzina z Lublina"

Polska sprzeciwia się wprowadzeniu patentów na oprogramowanie komputerowe. Rozpoczęła batalię w Parlamencie Europejskim o zmianę zaakceptowanej już wstępnie unijnej dyrektywy w tej sprawie - dowiedziała się "Rzeczpospolita"

Europejska Rada ds. konkurencyjności przełożła głosowanie nad projektem dyrektywy dotyczącej patentowania tak zwanych wynalazków realizowanych przy pomocy komputera.

IDG: "Yoshihiro Inoue, 42-letni mieszkaniec Japonii został skazany na rok więzienia za udostępnianie w sieci P2P... dwóch filmów. Wykonanie wyroku zawieszono na trzy lata".

Rzeczpospolita publikuje dwugłos w sprawie "dyrektywy patentowej":

The Internet Archive (archive.org) - internetowa biblioteka, oraz Prelinger Archives postanowiły domagać się przed sądem od Amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości (U.S. Justice Department) by ułatwił możliwość archiwizowania i udostęnianie w Internecie starych tekstów i filmów. W ten sposób archiwiści starali się podważyć regulcje prawno autorskie, które w ostatnim czasie przeszły w USA liczne transformacje, w szczególności zwiększono okres ochronny utworów, co jednak zdaniem archiwistów nie było uzasadnione, a wręcz szkodliwe. Sędzia nie przychylił się jednak do ich argumentów i - jak na razie - przegrali (orzeczenie - PDF).