O co chodzi z prawami do "Ogniem i mieczem"? Prawo autorskie na Ukrainie

Gdyby ktoś miał więcej informacji na ten temat, to proszę o komentarze, bo istotnie trudno się zorientować w stanie faktycznym (i prawnym). A pytam o doniesienia dotyczące procesu, który na Ukrainie miał wytoczyć władzom tego kraju reżyser Jerzy Hoffman. Podobno nie został przez sąd uznany za "podmiot prawa autorskiego", zaś sąd miał uznać, że prawa autorskie do filmu przysługują ukraińskiemu ministerstwu kultury...

O tej sprawie wiadomo tyle, ile można wyczytać z tekstu opublikowanego w serwisie Gazeta.pl pod tytułem Jerzy Hoffman walczy na Ukrainie o "Ogniem i mieczem". Wczoraj miała odbyć się konferencja prasowa (być może ktoś z czytelników był, słyszał, ma jakieś materiały?), na której wystąpił zarówno Hoffman, jak i dwaj ukraińscy reżyserzy, "którzy znaleźli się w podobnej sytuacji". Gazeta.pl przywołuje słowa reżysera:

Po raz pierwszy w moim życiu zostałem pozbawiony praw autorskich do moich filmów przez sąd wolnego państwa.

Nie ma informacji na temat sądu, przed którym toczył się spór, wiadomo jedynie, że reżyser nie otrzymywał tantiem, a władze ukraińskie dysponują prawami w ten sposób, że pozwalają na transmisję filmów w telewizji oraz na wydawanie płyt DVD z filmem. To, prawdopodobnie, był powód złożenia pozwu.

Warto jednocześnie dotrzeć do treści ukraińskiej ustawy dotyczącej praw autorskich i pokrewnych.

Na stronie Ambasady Ukrainy w Rzeczypospolitej Polskiej można przeczytać, że:

Ukraina jest członkiem Konwencji, która powołała Światową Organizację Własności Intelektualnej (World Intellectual Property Organization), Paryskiej Konwencji o Ochronie Własności Przemysłowej, Madryckiego Porozumienia o Międzynarodowej Rejestracji Znaków, Traktatu o Współpracy Patentowej, Światowej Konwencji o Prawie Autorskim, Brneńskiej Konwencji o ochronie utworów literackich i artystycznych, Umowy GATT o międzynarodowej rejestracji wzorów przemysłowych, Konwencji O ochronie interesów producentów dzieł fonograficznych przed nielegalnym odtwarzaniem. Podpisała również szereg dwustronnych umów o ochronie praw do własności intelektualnej (z Unią Europejską, Stanami Zjednoczonymi, Szwajcarią i państwami byłego ZSRR). W Porozumieniu o partnerstwie i współpracy podpisanym z Unią Europejską, Ukraina zobowiązała się dostosować swój system ochrony własności intelektualnej do poziomu obowiązującego w Unii.
(...)
W styczniu 2001 roku weszła w życie ustawa O rozpowszechnianiu utworów audiowizualnych i dzieł fonograficznych, która wprowadziła m.in. obowiązek znakowania wszystkich dzieł audiowizualnych i fonograficznych sprzedawanych na Ukrainie, w handlu hurtowym i detalicznym, importowanych i eksportowanych. Znakowanie wykonuje się po wyprodukowaniu lub po przeprowadzeniu odprawy celnej. Znak A przeznaczony jest dla kaset audio, B – dla kaset video i C – dla płyt kompaktowych. Przedmioty nieoznakowane są wycofywane z obrotu, konfiskowane i niszczone na podstawie decyzji sądu. Państwowy Komitet Własności Intelektualnej prowadzi jednolity rejestr podmiotów (w tym eksporterów i importerów utworów audiowizualnych i fonogramów) otrzymujących znaczki kontrolne. Licencje na eksport i import CD oraz urządzeń do ich produkcji wydaje Ministerstwo Gospodarki i Integracji Europejskiej, zaś licencje na produkcję płyt CD wydaje Ministerstwo Oświaty i Nauki.
(...)
W sierpniu 2001 roku weszła w życie długo oczekiwana ustawa O ochronie praw autorskich i pokrewnych, która stanowi pierwszy krok w kierunku zabezpieczenia kraju przed piractwem fonograficznym. Pod naciskiem rządu USA, rząd ukraiński przyspieszył prace nad nową ustawą O specyfice produkcji, eksportu i importu płyt kompaktowych, która została uchwalona w styczniu 2002 roku, a weszła w życie w marcu 2002 roku. Ustawa O ochronie praw autorskich i pokrewnych dotyczy praw powstałych po 16 sierpnia 2001 roku (z trzema wyjątkami).

Gdyby ktoś znał link do treści ustawy na temat praw autorskich i pokrewnych (авторських та суміжних прав), o której tu mowa, proszę o komentarz pod tekstem.

Pewne materiały można znaleźć np. w następujących tekstach:

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

ciekawe...

bardzo ciekawe w sumie. zacząłem coś szukać na ukraińskich stronach, tyle że w braku znajomości tegoż języka pozostał mi jedynie google tłumacz. z tego co udało mi się odnaleźć, przy tym strasznym tłumaczeniu z automatu, to sądem był nawet Sąd Najwyższy. poniżej dwa "przetłumaczone cytaty" ze strony Instytutu Informacji Masa:

Hoffmann powiedział, że wraz z personelem przeszedł przez wszystkie sądy na Ukrainie, aż do Sądu Najwyższego, jednak bronić swoich praw nie mogą ze względu na "dowody potwierdzające, że prawa autorskie do filmu" The ogniem i mieczem "," Voodoo ", nie jest wystarczająco

oraz

na Ukrainie, że wielu uważa, jeśli kiedykolwiek Ukraina raz kupił film najmu, teraz właściciel taśmy na jego terytorium jest uznawany za państwo

coś też można znaleźć na telekritika

Próbowałem coś zrozumieć

maniak713's picture

Próbowałem coś zrozumieć z moją (umiarkowaną) znajomością rosyjskiego (w końcu podobny)... Z artykułu na stronie "telekritika" wynikałoby, że ukraińskie Ministerstwo Kultury przyznało zarząd prawami swojemu departamentowi i robi co chce - a reżyserzy (nie tylko Hoffman) narzekają...

"wywłaszczenie" z praw autorskich

ksiewi's picture

Nie mam pełnych informacji, ale moim zdaniem nie tylko zarząd - zdaje się, że ukraińskie ministerstwo kultury "znacjonalizowało" prawa autorskie do filmów nakręconych na Ukrainie. Warto by było dojść do tego ministerialnego "nakazu".

Jeżeli istotnie tak jest, to nasuwa mi się pytanie: czy wobec tego podmiotem praw autorskich do Ogniem i Mieczem w Polsce jest nadal p. Hoffman, czy też może już Ukraina?

Pytanie jest zasadne, bo nie wiadomo, czy istnieje jedno prawo autorskie, czy też wiele praw autorskich w każdym odrębnym państwie. Jeżeli zatem Ukraina znacjonalizowała prawa autorskie jakiejś osoby, to czy znacjonalizowała je tylko u siebie, czy też przejęła prawa we wszystkich innych państwach?

Innymi słowy, czy p. Hoffman może nadal rozporządzać swoim filmem w Polsce, czy też polskie organizacje zbiorowego zarządzania powinny od tego momentu wypłacać należne tantiemy za publiczne odtworzenia itp. ukraińskiemu ministerstwu kultury? Np. czy ukraiński nakaz zniósł polskie "wynagrodzenie dodatkowe" z art. 70 ust. 2^1

Ale wygląda na to, że sprawa na Ukrainie jeszcze nie jest rozstrzygnięta.

Na marginesie można też pytać, jak prawo ukraińskie reguluje kwestię praw do filmu w ogólności - czy należą one do reżysera, do producenta, czy po kawałku do wszystkich osób które przyczyniły się twórczo do powstania utworu. Można też zapytać, czy jeżeli prawo ukraińskie tę kwestię reguluje tak, a prawo polskie inaczej (domniemanie z art. 70 ust. 1) to kto w końcu ma te prawa?

Może i wywłaszczenie, nie

maniak713's picture

Może i wywłaszczenie, nie podejmuję się przegryzać przez tamtejszą ustawę. W każdym bądź razie, narzekania były nie tylko ze strony Hoffmana ale także miejscowych reżyserów.

Pozostałe pytania nader ciekawe, dla mnie niezbadana jest istota "własności" intelektualnej...

Z praktycznego punktu widzenia, prawa autorskie są w zasadzie jedne ogólnoświatowo ale każdy rząd w ramach swojej jurysdykcji może w praktyce robić co chce (przynajmniej dopóki nie zirytuje amerykańskich koncernów, które szybko wykupują w swoim rządzie akcję wymuszania posłuszeństwa na słabszych krajach) - tak mi się wydaje. Ponieważ nie są to prawa normalnej własności (do obiektu materialnego), rząd ukraiński nie może ich całkowicie przejąć, tak jak mógłby przejąć własność kopii filmu.

Link do ustawy

Tak

To jest ukrainska ustawa o prawie autorskim.

więcej źródeł

na stronie ukraińskiego MK:

http://www.kultura.pl.ua/index.php?rozd=nzukt

Na pewno warto zerknąć na ustawę o kinematografii. Przejrzałem parę rzeczy, nie znalazłem poszukiwanego nakazu. Przeglądając ustawy rzuciło mi się w oczy coś o prawa państwa do filmów, które współfinansowało. Ale czytanie po ukraińsku jest zbyt męczące, by doprowadzić mnie do konkretnych ustaleń :)

Przypominają się czasy

Przypominają się czasy sprzed 1994 roku, gdy nasz ZAIKS za grosze legalizował pirackie kasety audio.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>