Problem z handlem komórkami jajowymi
Problem zasygnalizowano w dzienniku Polska, a chodzi o brak regulacji dotyczącej handlu komórkami jajowymi z dróg rodnych kobiety. Internet jest wygodnym narzędziem do znajdowania potencjalnych stron transakcji. Sprawie przygląda się pełnomocnik rządu ds. kobiet i etyk, posłowie pracują nad wprowadzeniem do prawa polskiego stosownego zakazu handlu, a wcześniej tego typu handel potępili eurodeputowani w stosownej rezolucji.
O sprawie dziennik Polska napisał w tekście W sieci kwitnie handel komórkami jajowymi. Cytowany jest tam m.in. prof. Andrzej Zoll, który miał powiedzieć: "To biała plama w polskim prawie". Jest też wypowiedź posła Jarosława Gowina: "Pracujemy nad ratyfikacją konwencji unijnej zakazującej sprzedaży komórek jajowych. To powinno wystarczyć, by prawnie unormować ten problem". Dziennik Polska pisze również:
Sprzedaż komórek jajowych w 2005 r. potępili deputowani Parlamentu Europejskiego. Uznali, że to etycznie niedopuszczalne, bo narusza integralność ciała ludzkiego w zamian za wynagrodzenie. Podobny zakaz jest też zawarty w Karcie praw podstawowych (której Polska nie ratyfikowała).
W Niemczech handel jest całkowicie zakazany, ale komórki jajowe można kupić na czarnym rynku.
W Sieci dostępna jest Rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie handlu ludzkimi komórkami jajowymi (P6_TA(2005)0074; DOC). Parlamentarzyści przypomnieli tam, że "ciało ludzkie nie powinno być źródłem zysków finansowych, a także że szczególną troską otoczyć należy osoby narażone na ryzyko stania się ofiarami handlu, szczególnie zaś kobiety", a także wyrazili "potępienie wszelkiego handlu ciałem ludzkim i jego częściami, podkreślając jednocześnie, że art. 12 ust. 1 dyrektywy 2004/23/WE zobowiązuje Państwa Członkowskie do dokładania usilnych starań mających na celu zapewnienie dobrowolnego i nieodpłatnego dawstwa tkanek i komórek". Nie ma tam mowy o internecie, ale - jak wspomniałem - internet jest tu tylko "narzędziem" (dlatego przepisy wprowadzające ewentualny zakaz nie muszą wcale o internecie wspominać).
Bez problemu znalazłem następujące, przykładowe ogłoszenie:
(...) Jestem studentką, mam (...) lat i żadnych problemów ze zdrowiem.
Jedynym problemem jest to, że nie mam doświadczenia w tytułowej materii. Nie mogę znaleźć informacji w internecie na ten temat. Nie wiem gdzie i jak pobiera się komórki.
Proszę zainteresowanych o kontakt mailowy. Dobrze jakby osoba zgłaszająca się wiedziała już coś na ten temat. Zdjęcia oraz inne informacje wyślę mailem.
Jeśli zatem trwają w tym obszarze prace legislacyjne w Polsce, to znaczy, że z czasem pojawi się regulacja, która doprecyzuje ramy prawne handlu komórkami jajowymi (handlu również w internecie).
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
problem?
Przepraszam wszystkich oburzonych na zbrodnicze praktyki tak napiętnowane przez dziennik "Polska", ale mam problem z zauważeniem problemu. Na czym ów polega?
Mógłbym uznać za problem handel organami - a i to głównie ze względu na prawdopodobieństwo nadużyć - lecz tu mamy do czynienia z komórkami wydzielanymi naturalnie, których pobranie nie powoduje trwałej straty zdrowotnej. Sprzedaży plemników jakoś się za zbrodnię nie uważa, więc czemu jajeczka mają być traktowane inaczej?
Problem jakich wiele...
Po prostu to się da powiązać z aborcją lub mordowaniem dzieci (nie mówię o merytorycznej zależności ale na grze skojarzeń, vide "Gdy np. w wyniku zapłodnienia komórki obciążonej wadą genetyczną urodzi się chore dziecko, a kobieta nie zechce go, to co wtedy"), a nawet handlem ludźmi i prostytucją ("W Rosji żony bogatych przedsiębiorców wynajmują dziewczyny nie tylko w celu kupna od nich komórek.") czyli szukanie taniej sensacji tam gdzie jej nie ma. Niestety Times Polska bardziej mi przypomina podrasowany Fakt niż The Times - UK Edition.
O wiele ciekawszą kwestią jest poruszany brak prawa regulujący kwestie praw rodzicielskich, mamy tu do czynienia z dwiema biologicznymi matkami. Jak w polskim prawie definiuje się matkę? Chodzi o kazus dawczyni chcącej odebrać rodzicielce dziecko.
handel tkankami
nie wiem jak to jest z plemnikami, ale np. krwi (jako tkanki) nie można sprzedawać.
Problem, mają chyba tylko rządzący bo nie mają nad czymś kontroli/opodatkowania :/