Dwa lata za słuchanie radia?
Za słuchanie radia policyjnego. Policja weszła do mieszkania pięćdziesięciojednoletniego mężczyzny, który w swoim domu poprzez radiostacje przysłuchiwał się "korespondencji prowadzonej przez policjantów". I w komunikacie mowa o tym, że mężczyźnie grozi kara dwóch lat pozbawienia wolności, ale nie wiadomo, czy komunikaty były kodowane, czy radia były nadawczo-odbiorcze, czy też tylko odbiorcze... W 2005 roku odnotowałem wyrok poznańskiego sądu, który skazał radioamatora za słuchanie oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji. Wówczas sprawę załatwiło 800 złotych grzywny.
W komunikacie z 6 marca br., zatytułowanym "Nietypowe" hobby, opublikowanym na stornach Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach (a w którym znów nie podano podstawy stawianych zarzutów; co wam szkodzi napisać: "na podstawie art... [numer artykułu] ustawy z dnia... [wskazanie ustawy]"?), czytam:
Włoszczowscy policjanci weszli do jego mieszkania w momencie, gdy jedna z radiostacji zamontowana w kuchni pracowała pełna parą. Słychać z niej było, korespondencję prowadzoną przez dyżurnego włoszczowskiej policji z policjantami będącymi w służbie. W jego mieszkaniu znaleźli trzy kompletne radiostacje stacjonarne oraz jedna nasobną. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna radiostacje kupował z likwidowanych zakładów pracy, naprawiał je i ustawiał na interesującą go częstotliwość. Oprócz rozmów prowadzonych przez policje nasłuchiwał korespondencje radiową straży pożarnej, leśnej, służb kolejowych oraz pogotowia ratunkowego. Mężczyźnie został zwolniony do domu. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
Zresztą w Kielcach to chyba panuje jakaś mania podsłuchiwania Policji, bo w komunikacie ze stycznia tego roku czytam:
Wczoraj około południa policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach zatrzymali 31-letniego mieszkańca tego miasta, posiadającego urządzenie podsłuchowe, służące do uzyskiwania informacji z radiowej korespondencji policyjnej. Mężczyzna wpadł w trakcie nasłuchiwania. Podczas kontroli warsztatu samochodowego policjanci usłyszeli odgłosy włączonej radiostacji dobiegające z zaparkowanego w pobliżu samochodu. Po sprawdzeniu okazało się, że kierowca tego pojazdu, 31-letni mężczyzna podsłuchuje "korespondencję" policyjną. Został on zatrzymany i będzie doprowadzony do prokuratury. Za swoją ciekawość może posiedzieć nawet dwa lata.
W wyroku w Poznaniu sąd najpierw starał się zastosować przepisy Kodeksu karnego, w których mowa o używaniu urządzeń specjalnych do uzyskaniu informacji ("...kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem specjalnym" - art. 267 § 2. KK). I za to grozi do dwóch lat. Tak. Potem zaś - po odwołaniu - sąd skazał mężczyznę na karę grzywny w wysokości 800 złotych, a chodziło o zasady wynikające z prawa telekomunikacyjnego. Tam m.in. w przepisach karnych "Art. 208. 1. Kto bez wymaganego pozwolenia używa urządzenie radiowe nadawcze lub nadawczo-odbiorcze podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". No, ale np. na podstawie art. 144 prawa telekomunikacyjnego "Nie wymaga pozwolenia używanie urządzeń radiowych przeznaczonych wyłącznie do odbioru". Skazany w Poznaniu mężczyzna korzystał ponoć z "radia nadawczo-odbiorczego". Niestety nie wiem, czy właśnie art. 208 (ewentualnie odpowiadający mu art. 123 poprzedniej ustawy Prawo telekomunikacyjne) był podstawą tamtego wyroku.
Nie wiemy też, jak zakwalifikowali czyn policjanci włoszczowscy (a wcześniej kieleccy)... A warto byłoby się dowiedzieć, bo komunikaty są co najmniej "mętne"... Co to jest "kompletna radiostacja" - czy chodzi właśnie o urządzenie pozwalające również na nadawanie?
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Policja: życie na podsłuchu
Polecam katalog stron (głównie amerykańskich):
http://www.dxzone.com/catalog/Internet_and_Radio/Police_Scanners
Mam wrażenie, że niektóre z nich są prowadzone przez odpowiednie władze lokalne.
Dorzucę jeszcze przykładową dyskusję na policyjnym forum.
--
[S.A.P.E.R.] Synthetic Android Programmed for Exploration and Repair
W Poznaniu art. 208 § 1
No właśnie. Jest ten artykuł "Rozmowy kontrolowane" z Gazety Poznańskiej, gdzie wprost przywołano podstawę prawną, którą kierował się sąd drugiej instancji.
Co do dyskusji Policji, to w innym wątku
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
USTAWA z dnia 16 lipca 2004
USTAWA z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne (Dz. U. Nr 171, poz.1800), DZIAŁ VI, Rozdział 2, Art. 144. ust. 1.: Nie wymaga pozwolenia używanie urządzeń radiowych przeznaczonych wyłącznie do odbioru.
więc można robić co się chce
KK
Kodeks Karny:
Przy czym celowość jest mętna. Samo nadawanie przez policję w otwartym analogu uważam za bzdurę i od tej strony powinno zacząć się naprawianie sytuacji. Bardzo mi się nie podoba wysyłanie moich danych osobowych praktycznie jawnym kanałem.
Mamy rok 2011, a nadal wiele
Mamy rok 2011, a nadal wiele komend powiatowych nadal pracuje na w paśmie 2m na nieszyfrowanych częstotliwościach w analogu. Policja obecnie przypomina rynek DVBT w Polsce, codziennie tysiące danych osobowych wylatuje w eter niezabezpieczonego pasma 2m. Tak więc teraz ktoś może podać naszych stróżów prawa do Sądu na niezabezpieczanie danych osobowych, gdyż przesył danych w tym paśmie wygląda tak jakby dzielnicowy przez okno krzyczał do dyżurnego. Odnośnie warszawskiej TETRY zastanawiam się jak się sprawdzi podczas EURO2012 gdzie wielu policjantów, którzy przyjadą na zabezpieczenie (z poza woj. maz.) będzie miało "analogowe motorolki", a nawet jeśli to będą Ericssony z innych KWP, to ile KGP i KSP zejdzie się aby całe te grono tubylców i przyjezdnych "spiąć" w jedną grupę. o koordynacji infrastruktury z innymi służbami np. PSP, Rat.Med., SMiG, SOK, ŻW, SG, ITD nawet nie ma co pisać bo owa nie istnieje. Nasi władcy narobili służb "porządkowych" parodiujących Policję Państwową, a jak coś nawali to nigdy nie ma winnych.