bez przydziału

UOKiK: za dużo ograniczeń...

Ograniczanie dostępu do zawodu, narzucanie cen za usługi, zakaz reklamy oraz ścisłe wyznaczanie form prowadzenia działalności - to zdaniem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) największe grzechy ograniczające konkurencyjność wśród wolnych zawodów w Polsce. W największym stopniu dotyczy to prawników. [Rzeczpospolita][Zobacz również felieton: Marketingowe podejście do zawodu]

Chciał pomóc rodzicom...

Przedstawiciele prokuratury, prowadzącej dochodzenie w sprawie wprowadzenia do Internetu robaka Sasser, nie wykluczają, że aresztowany w piątek w Niemczech 18-letni Sven Jaschan napisał Sassera aby "pomóc swoim rodzicom", właścicielom firmy "PC Help", zajmującej się naprawą komputerów. Chodziło być może o to, by poprzez działanie robaka, "napędzić" klientów firmie swojego ojca i macochy. [IDG]

SCO vs. Novell

Kolejna odsłona sporów zapoczątkowanych przez SCO Group. Sąd okręgowy w Utah wysłuchał argumentacji firmy Novell oraz SCO. Novell domagał się oddalenia powództwa, SCO powrotu sprawy do sądu stanowego. Sąd wysłuchał stron, jednak nie wyznaczył terminu ogłoszenia swej decyzji. SCO Group złożyła pozew przeciwko firmie Novell 20 stycznia br. zarzucając jej nielegalne przypisywanie sobie praw do kodu źródłowego systemu Unix. [IDG]

Koklejne echa konferencji patentowej

Życie Warszawy, Patentowe pole minowe: "Przeciwko patentom opowiadają się nawet niektóre duże amerykańskie firmy. - Do ochrony produktów całkowicie wystarczą prawa autorskie oraz znaki towarowe - twierdzi Jarosław Kowalski z Novell Polska. Wacław Iszkowski, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, uważa, że na samym odrzuceniu dyrektywy nie można poprzestać. Według niego, Unia powinna wobec USA zastosować mechanizm, który zmusiłby amerykański rząd do zniesienia patentów. - Jeśli UE potrafi walczyć o banany i stal, to dlaczego nie może o programy komputerowe - pytał." [ŻW: Fory dla dużych]

Sejm zaatakował wirus?

Życie Warszawy: "Wczoraj otrzymaliśmy wiadomość mailową wysłaną z biura prasowego klubu Prawa i Sprawiedliwości. Zamiast informacji o działalności partii, na ekranie pojawiły się dwie tulące się do siebie niewiasty z gołymi biustami. Na wyświetlonej pornostronie wdziękami kusiły m. in. panienki o intrygujących pseudonimach Honey Mellous, Sweet Giorgia i Vicca. Byliśmy bardzo zdziwieni, że prawicowa partia rozsyła tak pikantne maile. Sprawdziliśmy, czy wiadomość na pewno została wysłana z serwera sejmowego PIS-u. Okazało się, że tak. Postanowiliśmy więc wyjaśnić, czy to jakaś zamierzona akcja promocyjna przed wyborami do europarlamentu, czy pomyłka. Okazało się, że ani jedno, ani drugie. To nie wina partii. Po prostu cały Sejm zaatakował "babski" wirus komputerowy" Taaak... Sam tak zaatakował. I nikt nie kliknął w żaden załącznik niewiadomego pochodzenia? I wszystkie programy antywirusowe chroniące Sejm nie zareagowały? Były jakieś programy antywirusowe, prawda? Były? Na atak skarży się też rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów: tam roznegliżowane panie pojawiają się pod oficjalnymi dokumentami jako załączniki... Czy istnieje jakaś polityka bezpieczeństwa w administracji państowej, która odnosi się do klikania w załączniki? No ale skoro można było wynieść dyski z MSZ. Hmm... No właśnie. Czy mi się wydaje, czy sprawa dysków jakoś przycichła?

Książka - przestępstwa i płatności

Polecam Państwa uwadze książkę, zatytułowaną "Przestępczość z wykorzystaniem elektronicznych instrumentów płatniczych", stanowiącą zbiór materiałów z III Międzynarodowej Konferencji Naukowej o tym samym tytule, a która odbyła się w dniach 21-23 maja 2003 roku w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie.

Szkody phishingu AD 2003

Gartner wydał raport, z którego wynika iz około 57 milionów amerykanów było celem ataków wpostaci phishingu (spam podszywający się pod oficjalnie działające firmy, namawiający do podania swoich prywatnych danych na fałszywych stronach). W zeszłym roku ataki te "kosztowały" banki oraz wystawców kart kredytowych około 1,2 miliarda dolarów. [Out-law] [Zobacz również felieton: Zarzucają sieci w Sieci]

Z serii: dziwne patenty

Profesor amerykańskiego Uniwersytetu Tulsa i jego asystent otrzymali patent na technologię "zaśmiecania" sieci peer-to-peer fałszywymi plikami muzycznymi. W ten sposób chcą walczyć z pirackimi kopiami chronionych prawem autorskcih utworów. A te wszystkie organizacje, które już używają tej "techniki" naruszają przyznany właśnie patent? Patent na śmiecenie w sieci... Ehhh... Powariowali. [Wired]

Pierwsze wibracje - konferencja o patentach

IDG publikuje relację z wczorajszej konferencji patentowej, która odbyła się w Sali Kolumnowej Sejmu RP, oraz wywiad z gościem konferencji, Richardem Stallmanem: "Nie ma żadnego pozytywnego argumentu przemawiającego za opatentowaniem oprogramowania. [...] Patenty ograniczają każdego użytkownika komputera, stanowią zagrożenie, że przed sądem mogą stanąć nie tylko producenci oprogramowania, ale i zwykli użytkownicy. [...] Jest to system działający w odwrotnym niż powinien kierunku: hamuje, a co najmniej spowalnia postęp" - mówi w wywiadzie dla PC World Komputer Online Richard Stallman, twórca projektu GNU i guru ruchu na rzecz wolnego oprogramowania. Rzeczpospolita: "Konferencja - pierwsza w parlamencie, jak podkreślił senator Marek Balicki, dotycząca tworzenia unijnych uregulowań - została zorganizowana w związku z zaplanowanym na 17 - 18 maja posiedzeniem Rady UE, która ma zająć się dyrektywą dotyczącą udzielania patentów na oprogramowanie." Pierwsze zdjęcia z konferencji dostępne na stronach ISOC Polska. [Relacja z konferencji]

Nie dzwoń - pierwsze roszczenia

Federalna komisja Handlu (The Federal Trade Commission) podniosła pierwszy zarzut przeciwko organizacji, która nękała telefonicznie konsumentów w USA, łamiąc zasady, na podstawie któych powstał rejestr abonentów, któzy nie życzą sobie wykorzystywania ich numerów telefonów do prowadzenia telemarketingu (the National Do-Not-Call Registry). [Out-law]