prawo pracy

Ministerstwo Finansów ogranicza dostęp do Internetu swoim pracownikom. Życie Warszawy donosi: "Koniec z buszowaniem w sieci! Urzędnicy warszawskiej Izby Skarbowej, podobnie jak ich koledzy w całym kraju, mają szlaban na Internet".

Gazeta Wyborcza, a za nią Onet: Burmistrz Mińska Mazowieckiego wyrzucił urzędniczkę, która w internetowym serwisie randkowym poszukiwała partnera. Wizytówkę ze zdjęciem burmistrz uznał za zachowanie niegodne urzędnika samorządowego. W związku z otrzymanym wypowiedzeniem Pani Teresa złozyła pozew do sądu pracy o uznanie wypowiedzenia za bezzasadne i bezskuteczne.

PAP donosi: "Brytyjski rząd zwolnił 19 urzędników ministerstwa pracy, a 200 udzielił nagany za oglądanie w pracy pornografii zamieszczonej w internecie - poinformował brytyjski dziennik "The Sun". (...) Pracownicy ministerstwa pracy odwiedzili w ostatnim roku ponad 2 mln stron internetowych z pornografią".

Evan Brown był pracownikiem spółki DSC Communications, którą następnie kupił Alcatel. Wedle kontraktu pracowniczego - do wszystkiego, co wymyśli Brown w okresie zatrudnienia miała mieć prawo zatrudniająca go spółka. Brown wymyślił, jak zamienić stary i dysfunkcjonalny binarny kod maszynowy na wysoce efektywny język programowania, ale nigdzie tego nie zapisał. Brown powiedział pracodawcy, że rodzi mu się w głowie jakaś koncepcja, ale nie zdradził szczegółów.

Rzeczpospolita: "Pracodawcy nie powinni już mieć problemów z rozliczaniem dofinansowania do wynagrodzeń dla zatrudnionych niepełnosprawnych za pośrednictwem informatycznego Systemu Obsługi Dofinansowań (SOD)"

Jeden z pracowników firmy Microsoft został aresztowany pod zarzutem bezprawnego skopiowania fragmentów kodu źródłowego mechanizmów wyszukiwawczych Altavisty, co miało sie wydarzyć dwa lata temu.

IDG: "W nowojorskim sądzie odbędzie się rozprawa dotycząca spamu. Tym razem w stan oskarżenia postanowiono dwie osoby: byłego pracownika AOL, który wykradł adresy prawie 100 mln użytkowników kont pocztowych i sprzedał jej osobom trzecim oraz właścicielowi kasyna, który wykorzystał te dane do przesyłania spamu dotyczącego gier hazardowych. "

Rzeczpospolita, "Przestępstwa realne, dowody wirtualne": "Zwalniany pracownik z zemsty kasuje dane na służbowym komputerze. To w polskich realiach najczęstsze z przestępstw komputerowych" (wedle zaprezentowanego wczoraj raportu firmy MBM Ontrack).

Czy elektroniczne monitorowanie poczynań pracowników w czasie pracy jest zgodne z prawem? Ja uważam, że konstytucja daje wszystkim (a więc również pracownikom) prawo do prywatności...

Pracownik bydgoskiego ratusza krytykował tamtejszego prezydenta miasta w Internecie (a ściślej na lokalnym forum Gazety Wyborczej). Po pewnym czasie jego tożsamość odkrył ratuszowy informatyk. Urzędnika zwolniono za to, że surfował po sieci w godzinach pracy. Zapisy na dysku urzędnika były wystarczającym dowodem na jego "nieposłuszeństwo" i oddawanie się w trakcie pracy surfowaniu po Sieci.