Crowdfunding: klasyka ominięcia konsultacji publicznych i planowane posiedzenie podkomisji nadzwyczajnej

Generalnie w całym tym obecnym zamieszaniu dot. crowdfundingu (por. Uchylmy ustawę o zbiórkach publicznych w całości) może umknąć jeden ciekawy wątek. Otóż zaniepokojenie wybuchło po tym, jak na stronach MAiC opublikowano propozycję poprawki. Ale niewielu zwróciło uwagę na tryb, w jakim takie zmiany miałyby się w systemie prawnym pojawić. Oto bowiem poprawka zaproponowana przez Ministra Administracji i Cyfryzacji została - jak przeczytałem na stronach ministerialnych - złożona w Sejmie, a ściślej - do "sejmowej podkomisji nadzwyczajnej, która rozpatruje rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o działach administracji rządowej oraz niektórych innych ustaw". W ten sposób ominięto cały proces przygotowywania testu regulacyjnego, proces przeprowadzania konsultacji publicznych, uzgodnień międzyresortowych, dyskusji w rządzie. Wydawało się, że potrzeba konsultacji publicznych już prawie znajduje zrozumienie w rządzie, ale ominięcie takich konsultacji świadczy chyba o czymś innym.

Gdyby ktoś chciał wiedzieć, gdzie właściwie tą poprawkę złożono, to zachęcam do sięgnięcia na strony Sejmu, do składu Podkomisja nadzwyczajna do rozpatrzenia rządowych projektów ustaw o zmianie ustawy o działach administracji rządowej oraz niektórych innych ustaw (druk nr 215 i do druku 215, druk nr 375). Ta podkomisja nadzwyczajna jest podkomisją sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych (ASW). Niestety zaprezentowanej na stronach MAiC poprawki do ustawy o zbiórkach publicznych nie można znaleźć wśród projektów ustaw skierowanych do komisji... Właściwie, to trafiła do "czarnej legislacyjnej dziury", z której mogłaby wyjść niemal niezauważona, gdyby się nie podniosło internetowe larum (a wcześniej - gdyby o jej skierowaniu nie napisało na swojej stronie ministerstwo; dlatego dziękuję, że zrobiono chociaż tyle, że o złożeniu takiej poprawki na stronie ministerstwa napisano; o ilu się nie pisze - tego niestety nie wiem).

Nie pierwszy raz się zdarza, że omijając konsultacje publiczne, omijając wszystkie te elementy, o których mówimy, gdy przywołujemy konieczność tworzenia prawa opartego na dowodach ("evidence based policy") jakiś projekt albo składany jest po partyzancku przez posłów wspierających danego ministra, albo właśnie trafia do komisji/podkomisji, albo przyjmowany jest jako projekt komisyjny. W asortymencie jest jeszcze Senat, czego dobrym przykładem jest tzw. poprawka Rockiego. To taki elementarz omijania konsultacji publicznych. Innym charakterystycznym zjawiskiem jest przyjmowanie projektów jako pilnych, ale o tym może przy innej okazji...

O ile w przypadku komisji sejmowej można po pewnym czasie zapoznać się ze stenogramami, a więc dowiedzieć się kto co powiedział i jak argumentował, to w przypadku podkomisji mamy jeszcze ten problem, że na stronach Sejmu nie znajdziemy stenogramów z jej obrad. O tych stenogramach z komisji też dowiadujemy się po pewnym czasie, chociaż trzeba oddać służbom Kancelarii Sejmu sprawiedliwość, że ostatnio z niektórych komisji sejmowych prezentowana jest transmisja (dostępna potem na stronach sejmowych jako archiwalna). Mamy na przykład nagranie z komisji ASW z 14 czerwca 2012 roku (tu głównie dyskutowano o zarządzaniu kryzysowym), zatem jest to jakieś narzędzie do monitorowania pracy posłów.

W każdym razie z posiedzenia podkomisji nagrania obywatelom się nie udostępnia (zdaje się jednak, że w przypadku dużego zainteresowania tematem istniałaby chyba taka możliwość, by posiedzenie podkomisji też było nagrywane i transmitowane)...

Na 20 czerwca (środa), na godzinę 13:00, zaplanowano posiedzenie podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowych projektów ustaw o zmianie ustawy o działach administracji rządowej oraz niektórych innych ustaw (druk nr 215 i do druku 215, druk nr 375) (ASW). Ma się ono odbyć w sali 102 w budynku C Sejmu. W czasie tego posiedzenia podkomisja ma rozpatrzyć rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o działach administracji rządowej oraz niektórych innych ustaw (druk nr 375, chociaż tutaj nie ma o zbiórkach publicznych; o zbiórkach publicznych jest w art. 2 projektu ustawy znajdującej się w druku nr 215). No, ale jest pytanie, czy cokolwiek na najbliższym posiedzeniu podkomisji będzie się mówiło o nowelizacji ustawy o zbiórkach publicznych? Tego nie wiem, bo niby skąd miałbym wiedzieć?

Oczywiście teraz trzeba jeszcze zanotować, że na scenę wkracza opozycja parlamentarna i - jak czytam w tekście SP chce ułatwień w zbiórkach publicznych:

Klub Solidarnej Polski jeszcze we wtorek złoży w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o zbiórkach publicznych, która ma m.in. ułatwić rodzinom chorych zbieranie środków na ich leczenie oraz rehabilitację - zapowiedział szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk.

Zaczyna się przeciąganie liny. Zaraz ktoś pewnie zacznie reprezentować oburzonych "internautów", bo pojawiło się zainteresowanie, więc czemu nie skorzystać...

Zwracam uwagę na sposób, w jaki poprawka do ustawy się w Sejmie znalazła (o ile rzeczywiście się tam formalnie znalazła). Ot, takie właśnie mamy społeczeństwo obywatelskie, które nawet czasem może brać udział w konsultacjach publicznych. A w każdym razie się takich konsultacji domagać i nawet zyskać posłuchanie.

Czy to krzywdzący tekst? Przecież na ministerialnych stronach Minister Boni napisał, że nie miał żadnych złych intencji. I ja nawet w to wierzę. Ale wyszło bardzo, bardzo słabo. Bardzo. I jest mi najzwyczajniej przykro.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Dla przypomnienia ...

Panie Piotrze, to Pan jeszcze wierzy ministrowi Boniemu? Ja pamięć mam chyba lepszą i przypominam sobie jak w TV kłamał nam w żywe oczy w sprawie ACTA. Czy coś się zmieniło? Obiecał, że kłamać i kombinować nie będzie?

Tak dla przypomnienia cytat:
"Szwedzki europoseł: min. Boni kłamie w sprawie ACTA

Minister Boni otwarcie okłamuje polskich obywateli, żeby doprowadzić do podpisania kontrowersyjnego porozumienia ACTA" - napisał na swoim blogu szwedzki europarlamentarzysta Christian Engstroem, jeszcze przed podpisaniem przez Polskę ACTA. Engstroem przekonywał, że wbrew słowom polskiego ministra cyfryzacji do ACTA nie można dołączyć żadnej dodatkowej klauzuli przy ratyfikacji."

http://forum.gazeta.pl/forum/w,902,132739207,132739207,Szwedzki_europosel_min_Boni_klamie_w_sprawie_.html

Różnie bywa

VaGla's picture

Ja jestem odbierany czasem jak krzykacz, czasem wypowiem się w taki sposób, że odbierany jestem jako człowiek pozbawiony ogłady i niegrzeczny, chociażby ten ostatni komentarz w sprawie "weekendowych patriotów". Oczywiście staram się. Nie chcę nikogo obrażać; czasem się jednak pojawiają jakieś emocje, jesteśmy tylko ludźmi. Ten czy inny minister też. Problem jest systemowy. Po prostu w administracji publicznej nie ma takiej "kultury przejrzystości" i sprawy dzieją się raz za razem właśnie w taki sposób, że łatwo o wpadkę. Tu trzeba rozwiązań systemowych, a tych nie widać. Tak to postrzegam. No, ale trzeba robić swoje.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Lewiatan

bez Lewiatana żadne zmiany systemowe nic nie dzadzą, bo każde prawo realizują ludzie. Lewiatan,jak wiadomo to nieusuwalne zagrożenie, potwór w głębinach, ze strachu przed którym ludzie oddają część swojej wolności rządom by te stanowił prwo i oddalały jego przebudzenie. Kogo i czego boją się rządzący w Polsce? Co jest Lewiatanem którego boi się minister Boni - i ze strachu przednim zacznie działać etycznie i honorowo a nie jak się przyzwyczaił?

Prosto w oczy

Panie Piotrze, ja też staram się nikogo nie obrażać. Ale to nie oznacza, że nie należy mówić prawy prosto w oczy. Nie wierzę w samoooczyszczenie ministra Boniego po całej sprawie z ACTA. Niestety nie wierzę też, że działał sam. O ile pamiętam w sprawę mocno zamieszany był minister Zdrojewski i niestety (pisze to z prawdziwą przykrością) nasz Premier. Teraz pytanie, czy to się da rozwiązać systemowo? Na niższym szczeblu pewnie tak, ale tu chyba trzeba by zmienić Konstytucję? Albo zaczekać do kolejnych wyborów i ekipę rządzącą rozliczyć? Tak naprawdę nie mam pomysłu co z tym fantem zrobić, może na dzień dzisiejszy po prostu musimy te kombinacje naszej władzy znosić bo w poprzednim życiu za bardzo nagrzeszyliśmy i to jest kara za grzechy?

Ale chyba nie powinniśmy jednak siedzieć z założonymi rękami. Uważam, że na początek powinniśmy pilnować rozliczenia starszych spraw przy których "władza" dopuściła się rażącego naruszenia prawa. Mam na myśli np. sprawę więzień CIA. Jeśli będziemy rozliczać stare sprawy to może przy nowych ministrowie i premier też zaczną zachowywać się przynajmniej zgodnie z prawem.

P.S.
O ile oczywiście Premier, minister Zdrojewski i minister Boni zachowywali się przy ACTA bardzo nieładnie i może nawet na granicy prawa, to sprawa więzień CIA w naszym kraju wydaje mi się odrażająca.

Test Jasia

Wzorem testu Zosi proponuję ustanowić test Jasia :)

Jaś prowadzi forum klasowe, ogłasza zbiórkę pieniędzy na serwer. Powino być to legalne bez jakichkolwiek dodatkowych działań, zezwoleń ani koncesji. I nie powinien od tego zapłacić grosza podatku.

Ułatwiamy

Jak Państwo za bardzo ułatwia niektóre rzeczy, to znaczy, że coś jest nie w porządku. Ułatwiając nam zbiórki upewnią się, że jest co ułatwiać. To trochę tak jak KRRiT (wg. Konstytucji) stoi na straży wolności słowa. Im bardziej ktoś stoi na straży mojej wolności, tym jest jej mniej. Tak jak strażnik w więzieniu stoi na straży wolności więźniów.

Nowelizacja a BIP

Chciałbym zwrócić jeszcze uwagę, że projekt rozporządzenia nie pojawił się na BIPie Ministerstwa. Gdybym więc śledził jedynie zmiany na BIPie, mógłbym się nie dowiedzieć o proponowanych zmianach. Wydaje mi się, że za dużo w tym przypadku wszelkiego rodzaju pomyłek i niedopatrzeń.

Poza tym Ministerstwo (ale kto konkretnie, czy jest to oficjalne stanowisko - nie wiadomo) umieściło na swojej stronie kolejny wpis dotyczący crowdfundingu - http://mac.gov.pl/dzialania/komunikat-rzecznika-o-projekcie-ustawy-o-zmianie-ustawy-o-dzialach-administracji-rzadowej-oraz-niektorych-innych-ustaw-w-kontekscie-%E2%80%9Ecrowdfundingu%E2%80%9D/. Stawiana jest tam fałszywa alternatywa - albo wspólnie pracujemy nad rozporządzeniem (nie ustawą, ale rozporządzeniem do niej) albo zostawiamy jak jest, przez co mamy niepewną sytuację, co "może (...) rodzić problemy związane z brakiem jasnych prawnych reguł".

niby przypadkiem

maniak713's picture

Wydaje mi się, że za dużo w tym przypadku wszelkiego rodzaju pomyłek i niedopatrzeń.

Bardzo kompetentna ta niekompetencja...

Klasa rządząca boi się po prostu jakichkolwiek przejawów niekontrolowanej inicjatywy obywateli. Bo zacznie się od zrzuty na amatorskie filmy (i t.p.) a potem jeszcze się z tego wykluje większa grupa prowadzące aktywne działania. A stąd przecież już tylko krok do rewolucji i "na drzewach zamiast liści...".

Lepsze są przecież NGO zależne od dotacji.

--
Powyższa wypowiedź NIE została zatwierdzona przez Główny Urząd Kontroli Stron i Postów.

To już zostało przyjęte przez podkomisję...

W dniu 13.06 - w tym samym dniu, kiedy komunikat pojawił się na stronach MAiC. Cwaniaki.
Przejrzałem sobie teraz transmisję z posiedzenia podkomisji w tym dniu - proszę zobaczyć fragment od 13:15 do 13:22. Minister Boni zaproponował art. 2 ustawy zmieniającej w brzmieniu takim, w jakim opublikowano to na stronach MAiC, a następnie podkomisja to przyjęła.
Oznacza to, że teraz trafi to w sprawozdaniu podkomisji na posiedzenie Komisji ASW w najbliższy czwartek 28 czerwca.
Namawiam do pisania do posłów - członków Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>