Reportaż z XXIII Spotkań PTI w Wiśle

Hotel Gołębiewski w Wiśle nocąJak wiadomo: Pojechałem na Jesienne Spotkania PTI. Potem zaś opublikowałem fragmenty własnego wystąpienia: Dostępność a technologia informacyjna i komunikacyjna. Teraz przyszedł czas na opublikowanie bardziej ambitnej produkcji. Porwałem się na dwudziestominutowy reportaż z całej konferencji. Proszę o wyrozumiałość...

Aktualizacja: serwis Google Video z nieznanych mi przyczyn postanowił (czasowo) zablokować moje wideo, więc przekonwertowałem plik do flv i opublikowałem z własnej infrastruktury. A jakby ktoś chciał skorzystać z P2P, to jest też torrent do reportażu: vagla_reportaz_wisla_0001.wmv.torrent.

Wsłuchując się w komentarze opublikowane przez czytelników pod wcześniejszymi produkcjami tym razem postanowiłem skorzystać z Google Video. Tam też opublikowałem reportaż z XXIII Spotkań Polskiego Towarzystwa Informatycznego w Wiśle, A.D. 2007 (niektórzy będą go mogli zobaczyć poniżej). Mam w związku z tym kilka nowych spostrzeżeń.

Pierwsza sprawa - utrata jakości jest widoczna (chociaż lokalnie oczywiście materiał jest lepszej jakości - w sumie to nic dziwnego, ale dzielę się spostrzeżeniami). Wiele zależy od doboru sekwencji ujęć - jeszcze nie umiem zbyt dobrze dobierać materiału (dlatego w napisach końcowych nie napisałem: "scenariusz i reżyseria: Piotr Waglowski", chociaż w skrytości ducha liczę, że udało mi się jednak opowiedzieć pewne historie, ale też nadać nowe znaczenia zmontowanym sekwencjom).

Cały ten reportaż był nakręcony za pomocą... aparatu fotograficznego. Który był wyposażony w kartę o pojemności 1GB. W efekcie musiałem parę razy zgrywać materiał na dysk w czasie konferencji. Nie nakręciłem wszystkich możliwych wykładów czy zdarzeń. Materiał zatem wykorzystuje tylko to, co mi się udało nakręcić.

Już w trakcie montażu stanąłem przed wyzwaniem - oto nagrane są tam "śpiewanki". A na "śpiewankach" śpiewa się piosenki. A piosenki to utwory. A utwory są chronione przez prawo autorskie. Nie wszystkie piosenki znałem. Musiałem przeprowadzić pewne poszukiwania, by w stosownym momencie ujawnić autorów wykorzystanych utworów. W jednym przypadku mi się to nie udało (jest tam takie jakby tango, którego parametrów nie potrafiłem znaleźć). Utwory w cudzym wykonaniu (opracowania!) stanowią pewien problem. Zakładam, że publikując materiał skorzystałem z prawa cytatu (art. 29 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych). Zobaczymy, czy myślę prawidłowo.

Ciekawostką jest zaś to, że wykorzystałem nagranie ragtime'u Klonowego Liścia Scotta Joplina ("Maple Leaf Rag"), ale nagranie to pochodzi z urządzenia mechanicznego (piano roll). Sam Scott Joplin dokonał siedmiu takich "nagrań", w tym - w 1916 roku - utrwalił ragtime Klonowego Liścia. I teraz zagadka prawnoautorska - sam utwór nie jest już chroniony przez prawo autorskie. Wykonawca również nie żyje (Scott Joplin zmarł w 1917 roku). Ktoś jednak przekonwertował "nagranie" z pianoli (a ściślej - nagrał cyfrowo grającą pianolę, czyli mechaniczne urządzenie symulujące pianino). Komu i jakie przysługują prawa do takiego cyfrowego zapisu i jak wykazać te prawa (oczywiście, że zdaję sobie sprawę z praw producenta fonogramu)?

No nic. Meandry praw własności intelektualnej skutecznie mogą zniechęcić do twórczości. Zobaczymy. Zapraszam do obejrzenia reportażu i do krytycznych uwag. Mam nadzieję, że nie przekręciłem żadnego nazwiska:


Piotr Waglowski prezentuje reportaż z XXIII Spotkań Polskiego Towarzystwa Informatycznego w Wiśle, A.D. 2007 (link do Google, gdyby ktoś chciał wkleić sobie na stronie). Pierwsza taka produkcja. Być może z czasem nauczę się więcej na temat reżyserii i pisania scenariuszy. To fajne. Ah... Ja na co dzień nie mam chyba takiej maniery językowej, by tak dziwnie zaciągać. Nie mam, prawda? I jeszcze jedno - na logo VaGla.pl materiał się nie kończy ;)

Pomyślcie, co mogłoby się stać, gdyby w jednym zdarzeniu uczestniczyło kilkanaście osób wyposażonych w urządzenia rejestrujące przekaz audio i wideo i potem każda z tych osób opublikowałaby jakoś swoją własną relację. To trochę jak eksplozja... Nawet teraz uczestnicy konferencji (ale przecież nie tylko oni) mogą nagrać materiał wideo i opublikować jako "odpowiedź", "uzupełnienie" lub "komentarz". Zapraszam.

W trakcie montowania tego materiału, co trwało kilkanaście godzin, wymieniłem się po jabberze z Jarkiem Lipszycem następującymi wiadomościami:

(20:14:57) VaGla: a ja siedze i montuje film z Wisly
(20:14:59) VaGla: i wiesz co?
(20:15:02) VaGla: mam taki pomysl
(20:15:20) VaGla: zeby zorganizowac jakies warsztaty z montazu filmow dla potrzeb publikacji w sieci
(20:15:25) VaGla: takie warsztaty medialne
(20:15:36) VaGla: moze ISOC Polska z PTI razem moglyby to zorganizowac
(20:15:48) VaGla: trzeba by znalezc kogos, kto sie na tym zna i zna sie na krotkich formach
(20:15:58) VaGla: i powiedzialby jak prowadzic kamere, jak montowac
(20:16:18) VaGla: jakies tricki, sposoby, na co zwracac uwage
(20:16:20) VaGla: etc
(20:16:55) Jarek: chetnie pomoge
(20:17:07) Jarek: popytam sie kto moze to zrobic
(20:20:32) Jarek: wrzucilem temat wikipedystom na irc
(20:21:04) Jarek: heheh, twierdza ze najbardziej kompetentny jest warx
(20:21:20) Jarek: to w sumie dobry pomysl by go sciagnac do warszawy
(20:22:12) VaGla: hehe
(20:23:45) VaGla: trzeba by tez narzedzia do kompresji omowic, i narzedzia do obrobki i geralnie dostepne narzedzia i jak konwertowac bezstratnie do ogg i problemy standardu video
(20:24:07) VaGla: i dlaczego nie ma interoperacyjnych technik
(20:24:48) VaGla: wiesz o co chodzi
(20:24:54) VaGla: zeby pobudzic ludzi do tworzenia

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

pierwsze uwagi krytyczne do filmu - na zachętę

VaGla's picture

Pierwsze krytyczne uwagi dotyczą oczywiście "koszmarnego dźwięku". Pytanie padło: "możesz tam, w tym aparcie, podpiąć zewnętrzny mikrofon"? Nie mogę niestety. A na razie nie zapowiada się, bym kupił sobie półprofesjonalną kamerę wideo. Do budowania wiedzy na temat tego, na co należy zwracać uwagę, zanotuję sobie (raz jeszcze) "machanie kamerą". Chodzi o to, by złapany kadr utrzymał się nieco dłużej i by widz nie dostał jakiejś kinetozy, albo epilepsji. Jest jeszcze kwestia samego kadrowania (w przypadku filmu widać to dobrze w scenie, w której dr Wiewiórowski przyznaje się do tego, że to m.in. za jego sprawą nie powstał urząd ds informatyzacji państwa...

Podobno "tempo" utrzymałem "w miarę OK", z wyjątkiem "przydługiej" sceny telefonicznego helpdesku. Bronię tej sceny, bo pokazuje pewne zjawisko, z którego istnienia (mechanizmu funkcjonowania) nie każdy sobie zdaje sprawę. Nie raz zdarzało mi się prowadzić przez telefon kogoś, kto miał przed oczyma swój komputer, a ja nie widziałem tego, co mu się tam pokazuje. A tu saper telefonicznie prowadzi Likę przez procedurę file system consistency check, próbując rozwiązać problem z podmontowaniem jednej z partycji. Ciekawe jest to, że obok widać całe konsylium fachowców. Ciekawa scena. Tak uważam...

Piotr Fuglewicz "kupił" pomysł warsztatów, przy okazji dowiedziałem się, że w przyszłym roku ma być "profesjonalna relacja" (co pewnie nie zakłada niemożliwości powstawania nieprofesjonalnych, amatorskich).

Na kanale IRC już ktoś się przyznał do usunięcia zdjęcia, o którym opowiada Ania Andraszek... Hmm... Wikipedyści "chcą więcej kudłatego"... No to przekonajcie WarX'a do nagrania spotu :)
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Internet to potega :)

Hej Piotrze,
super film udalo Ci sie zmontowac! Oddales ducha konferencji - jest wartka akcja, duzo ludzi, rozne tematy, troche powaznie a troche niepowaznie. Gratulacje :)

Przy okazji chcialam rowniez powiedziec, ze dzieki interwencji Marcina (zwanego przez Was Saperem) na Wiki znow zawislo zdjecie, ktorego usuniecie bylo przyczynkiem do wygloszenia przeze mnie paru gorzkich slow na temat Wiki na Twoim filmie. Niniejszym oglaszam, ze na Wikipedie sie "odbrazilam" i jesli mi tylko czas pozwoli to moze znow cos na niej umieszcze :)

Pozdrowienia,
A.

Serwis Google Video zablokował mój reportaż

VaGla's picture

Ciekawostka: serwis Google Video zablokował mój reportaż. W chwili obecnej nie da się go obejrzeć (to zjawisko występuje nie tylko u mnie). W umowie z Google można przeczytać: "Każda strona może zawiesić wykonanie i/lub rozwiązanie Umowy, w całości lub w części, ze skutkiem natychmiastowym, jeżeli druga strona (a) istotnie naruszy Umowę i naruszenia nie da się zlikwidować; lub (b) naruszy w istotny sposób Umowę i naruszenie da się zlikwidować, a nie zlikwiduje naruszenia w ciągu trzydziestu dni po otrzymaniu pisemnego powiadomienia o takim naruszeniu." Ciekawe, co się właściwie dzieje...

Przepraszamy, ale ten plik wideo może być niedostępny. Aby go zobaczyć, spróbuj odświeżyć stronę.
Odwiedzając adres, pod którym jeszcze wczoraj widoczny był reportaż, można dziś przeczytać komunikat: "Przepraszamy, ale ten plik wideo może być niedostępny. Aby go zobaczyć, spróbuj odświeżyć stronę...

panel administracyjny Google Video - nie ma tu żadnego komunikatu, który wyjaśniłby, dlaczego plik jest niedostępny

Panel administracyjny Google Video - nie ma tu żadnego komunikatu, który wyjaśniłby, dlaczego plik jest niedostępny. Wręcz przeciwnie - panel administracyjny twierdzi, że film jest udostępniony...

Raport zaawansowany: wyzerowano licznik; jeszcze wczoraj panel ten wyglądał nieco inaczej...

Raport zaawansowany: wyzerowano liczniki; jeszcze wczoraj panel ten wyglądał nieco inaczej (były tam wcześniej 184 wyświetlenia i 10 pobrań)...

No i tak to wygląda. Kto ma rurę, ten ma władzę nad tym, co przez nią przepuszcza.

Jarek Lipszyc opublikował w serwisie Salon24 tekst Mądrość bibliotek (cyfrowych), a w nim:

(...) Cywilizacyjną misją biblioteki jest gromadzić i udostępniać zasoby kultury. Tymczasem coraz więcej dzieł w ogóle nie ukazuje się w formie fizycznych nośników takich jak książka, płyta CD lub taśma filmowa. Wydawca ma obowiązek dostarczenia do wybranych bibliotek egzemplarzy obowiązkowych, to publikacje czysto cyfrowe kompletnie umykają. To niedobrze - sieć się zmienia, dziś coś w niej jest, jutro nie ma. A biblioteki działają w perspektywie czasowej liczonej w setkach lat. Dlaczego więc filmików z serii "Muppet Sejm" Macdaca, które oglądała cała Polska na Youtubie, nie znajdziemy w Bibliotece Narodowej? Niezbyt istotne? Dziś badanie politycznych pamfletów z czasów Rewolucji Francuskiej pozwala nam na zrozumienie dynamiki tamtych wydarzeń.

No, to mam do tego ilustrację.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

jest 23:15 - i mnie działa

Wcześniej nie sprawdzałem.

To ciekawe w sumie

VaGla's picture

Istotnie Google znów zaczęło pokazywać film. Od momentu, w którym przestało - przeszedłem przez szybki research darmowych narzędzi do konwersji formatów, szybki research dotyczący streamingu wideo, pliki zostały wystawione do Sieci, przygotowane zostały mirrory i torrenty i reportaż trafił na listę recent The Pirate Bay. Tak. To też przyczynek do formułowania tez na temat legalności narzędzi P2P, gdyż film mojego autorstwa dostępny jest w sieci P2P. I nie mam nic przeciwko temu.

Lista Recent na the Pirate Bay - z wylistowanym reportażem: XXIII Jesienne Spotkania PTI - Wisla 2007 - Piotr Waglowski - WM
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

P2P

W końcu sieć bittorrent została pomyślana jako sieć do wymiany dużych plików. I jeśli chodzi o ten temat, jest to świetne rozwiązanie - twój film ściągnąłem bez problemu (na max łączu). Bardzo dobrze ten protokół jest wykorzystywany przez strony (np. www.jamendo.com), służące do publikowania muzyki na licencji Creative Commons. Transfer takich plików jest naprawdę bardzo dobry - widać, co zrozumiałe, że ludzie o wiele chętniej udostępniają legalne pliki nawet po ściągnięciu. Przy czym nie ma problemów, ze Ci jakiś admin z jakiś niewiadomych przyczyn zablokuje film.

I jeszcze taka sugestia: jeśli teraz mówi się tyle o interoperacyjności oraz propagowaniu otwartych standardów to warto w przyszłości poeksperymentować z innymi formatami kompresji niż WMV - są bardziej przyjazne formaty plików niż ten zastosowany.

avi już w drodze

VaGla's picture

Wczoraj "gasiłem pożary", więc nie wszystko się udało od razu zrobić. W każdym razie - format avi jest już w drodze i pewnie saper niebawem coś napisze na temat torrenta do tego pliku. Tak czy inaczej - nie ma interoperacyjnego formatu plików wideo, chyba, że uznać za taki format ogg. Hmm.. W sumie ciekawe ile zajmowałby ten reportaż jako ogg.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Ogg Theora

Specjalnie napisałem format bardziej przyjazny, czyli taki, ktory byłby obsługiwany przez możliwie największą liczbę odtwarzaczy, na różnych platformach.

Myślę, że ogg jest dosyć ciekawym rozwiązaniem. Przede wszystkim jest otwartym standardem (dzisiaj takie rozwiązania powinny być promowane) opartym na licencji BSD - co daje dość duże możliwości jej użytkowania, bez restrykcyjnych ograniczeń licencyjnych, rozwijany jest przez niezależną organizację Xiph.org, jest dostępny na wielu platformach itp.

A co do praktycznego stosowania formatu Ogg Theora, to myślę, że byłby to ruch w dobrym kierunku.

Ogg Theora - wystarczy zrobić

Zapraszam do konwersji wersji WMV (to chyba oryginał pobrany z kamery Piotra) na OGG i publikacji przez np. BitTorrent.

--
[S.A.P.E.R.] Synthetic Android Programmed for Exploration and Repair

wersja w OGG

Link do wersji w theorze wrzucony na RS (dla wszystkich tych, którym ISP wycina dostęp do tortów). Ech... kompresja w sumie mocna (plik ma trochę ponad 70MB). Nad dźwiękiem tez nie miałem za bardzo czasu popracować.

A właśnie: w sumie to Saper zaprosił to rozpowszechnienia, a zdaje się, że to powinno wyjść od VaGli, więc oczywiście proszę dać to usunę (jakby coś było nie tak).

Pozdrawiam!

PS: Jako typowy windziarz muszę stwierdzić, że Media Player Classic ma problemy z odtworzeniem w tym formacie, ale pod WMP chodzi dobrze.

Jeśli chodzi o ten reportaż - nie ma problemu

VaGla's picture

Saper zaprosił to rozpowszechnienia, a zdaje się, że to powinno wyjść od VaGli

Tak. W przypadku tego reportażu nie mam nic przeciwko temu, by żył on sobie w Sieci w dowolnym formacie i by był sobie możliwy do ściągnięcia czy to przez torrenta, czy w inny sposób.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Ogg Theora

Widać, że już ktoś wrzuciła plik ogg theora. Jak ktoś by chciał zrobić konwersje we własnym zakresie do w/w formatu to polecam MediaCoder (możliwość zainstalowania również przez wine na Linuksie) oraz odtwarzacz VLC, który ma opcje konwersji plików. Oba programy są darmowe i bardzo łatwe w użytku.

Zobaczmy... może thepiratebay nie zablokuje?

Postanowiłem dać szansę innemu serwisowi do publikacji mediów, mianowicie The Pirate Bay.

Zapraszam do pobrania plików przy użyciu BitTorrenta spod adresów:

Jeżeli ktoś z Państwa nie korzystał do tej pory z BitTorrenta, polecam oryginalny program w Pythonie lub Azureus (w Javie na wszystkie platformy, z paczuszką dla Windows).

Po zainstalowaniu programu i wskazaniu, że typ pliku application/x-bittorrent powinień obsługiwać program BitTorrent (np. Azureus) powinno rozpocząć się ładowanie.

--
[S.A.P.E.R.] Synthetic Android Programmed for Exploration and Repair

video aktywizm :D

produkcję właśnie ściągam swoim powolnym łączem, już cierpię z racji formatu (nienawidzę WMV a i moje ubuntu go nie kocha), natomiast jeśli chodzi o pomoc i informacje o kręceniu - proponuję odwołać się do ludzi którzy zajmują się tym "na codzień" czyli osoby produkujące profesjonalne (v/p)odcasty i video aktywistów, jest nas sporo i szukając przez chwilę można znaleźć na prawdę dużo materiałów uczących wszystkiego czego potrzeba zainteresowanej kręceniem i publikacją materiałów osobie... ba, całe organizacje mamy do spraw dystrybucji i propagowania tematu - transmission.cc

dla przykładu co tak się kręci i publikuje mogę podać dwa przykłady w których w taki czy inny sposób maczam/łem łapy:
tv.vlepvnet.bzzz.net i g8-tv.org
jak będę miał chwilę podłubię i podam linki do lepszych źródeł informacji, jeśli jest potrzeba, na razie zachęcam do przejrzenia floss manuals i ngo in a box

saper wyciołeś mi numer,

saper wyciołeś mi numer, cholerko ty jedna!

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>