Usługi bankowe i oprocentowanie w weekend

Ciekawe doniesienie, o którym nie można zapomnieć w tym serwisie: pewien bank "rozważa" możliwość złożenia zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, tj. próby wyłudzenia. A chodziło o wadliwie - jak się wydaje - działający system bankowy, który podobno pozwolił jednemu z klientów na zastosowanie odkrytego przez niego przypadkiem mechanizmu naliczania kilkukrotnego odsetek od jednych i tych samych pieniędzy. Bankier.pl nazywa to oscylatorem.

Bankier.pl w tekście Oscylator w Polbanku, czyli jak bez wysiłku zostać milionerem pisze: "Czy można zostać milionerem w ciągu weekendu? Jeszcze do niedawna tak, jeśli posiadało się konto w Polbanku, dużą sumę pieniędzy oraz odpowiednio dużo cierpliwości do klikania myszką. Polbank udostępniał bowiem w swoim systemie „funkcjonalność”, którą można porównać do znanego mechanizmu, zwanego oscylatorem".

Gazeta.pl w tekście Klient sam sobie podniósł oprocentowanie pisze - powołując się zresztą na Bankier.pl: "Patent na mnożenie zysków klient odkrył przypadkiem. W sobotę przelał pieniądze z konta osobistego, które miał w Polbanku na drugie konto (tzw. oszczędnościowe). Przelew zlecił z datą poniedziałkową, ale pieniądze zaraz pojawiły się na drugim koncie. Co więcej mógł nimi od razu dysponować. Przelał je więc z powrotem na pierwsze konto, a potem znów na drugie. Ze zdumieniem zauważył, że na koncie oszczędnościowym bank naliczył mu odsetki od wyższej kwoty".

To dość niewygodna sytuacja dla banku. Zwłaszcza jeśli prawdą jest, że klient zgłosił wcześniej do banku (a chodzi o Polbank EFG) zaobserwowane zjawisko - najpierw na infolinii, a potem pisemnie. Bank ponoć nie widział żadnego problemu przedstawiając odpowiedź:

Procedura księgowań przebiega w powyższy sposób ze względu na funkcjonalność usługi bankowości internetowej Polbank24 podczas weekendu tj. podczas dni, które nie są dniami roboczymi.

Co innego jednak (wadliwe?) działanie systemu, a co innego pobieranie odsetek (których w kilka dni narosło tyle "ile na zwykłej lokacie pieniądze muszą pracować przez cały rok"). Z drugiej strony - można sobie wyobrazić reakcję "zwykłego klienta banku", który przecież nie zawsze musi się orientować w aktualnej ofercie: zgłasza, pyta, otrzymuje odpowiedź, więc może wszystko faktycznie jest w porządku i serwis powinien tak działać. Bankier.pl pisze o tym w ten sposób: "Korespondencja mailowa Pana Pawła z bankiem trwała przez cały marzec. Pracownicy banku upierali się przy swoim stanowisku, twierdząc, że wszystko jest w porządku". O właśnie. A teraz mowa o "rozważaniu złożenia doniesienia o popełnieniu przestępstwa"? No bo bank musiał jakoś zareagować, bo by wyszło na to, że nie ma nic zdrożnego w postępowaniu klienta, a co by się stało, jakby wszyscy tak zaczęli robić? A taka informacja o "rozważaniu", to jasny sygnał - "ok, była wada, ale nie próbujcie tego robić, bo nam się to nie będzie podobało".

Na razie Polbank zablokował możliwość przelewania kasy z datą weekendową(!), chociaż prowadzi postępowanie wyjaśniające w opisywanej sprawie.