Za rozpowszechnianie w sieci p2p

Ile wyroków zapadło w Wielkiej Brytanii w sprawach związanych z wymianą plików i internetem? Wydawać by się mogło, że tak wiele, skoro tyle się mówi o piractwie. Otóż w Wielkiej Brytanii właśnie po raz pierwszy skazano takie osoby, które rozpowszechniały chronione przez prawo autorskie utwory w sieci p2p...

Gazeta.pl: "Dwaj skazani mężczyźni mają zapłacić 1500 i 5000 funtów brytyjskiemu Stowarzyszeniu Przemysłu Fonograficznego (BPI). To prawdopodobnie tylko początek kłopotów finansowych skazanych, gdyż BPI może teraz dochodzić odszkodowań za straty, które spowodowała ich działalność".

Stowarzyszenie, o którym mowa oryginalnie nosi nazwę the British Phonographic Industry. Materiał Gazety jest oparty na doniesieniach BBC, tak więc pomyślałem, że dam szanse czytelnikom tego serwisu dotrzeć do źródła, tj do doniesienia z 28 stycznia Court rules against song-swappers. Głównym przesłaniem tego materiału jest stwierdzenie, że niewiedza nie jest obroną (Ignorance is not a defence - jak miał powiedzieć sędzia Lawrence Collins). Chodzi o to, że w trakcie procesu jeden ze skazanych bronił się, iż "nie wiedział o tym, że udostępnianie plików muzycznych jest nielegalne i że nie czerpał żadnych korzyści finansowych".

Oskarżono pięć osób, które - zgodnie ze stanowiskiem prokuratury - łącznie udostępniały w internecie 8906 utworów muzycznych. Ale niektóre z tych osób twierdzą, iż nie ma żadnych wiarygodnych na to dowodów. Samo BPI zainicjowało od 2004 roku 139 podobnych spraw, w których głównie doprowadzano do ugód sądowych (mniej więcej opiewających na £6,500 i w górę).

Wobec pierwszych wyroków Stowarzyszenie cieszy się sukcesem głosząc, że to duży krok naprzód w walce z piractwem w sieciach p2p.