12 dysków MSZ - prokuratura oskarża
Kolejna odsłona w sprawie dwunastu dysków z poufnymi danymi, które wyciekły w 2004 roku. Prokuratura Okręgowa w Warszawie oskarża studenta, który kupił dyski za 10-20 zł od pracownika technicznego MSZ i odprzedał je "Nie" za 50 tys. zł, a także dwóch byłych pełnomocników MSZ ds. ochrony informacji niejawnych. Jednocześnie wiadomo już, że sprawę pracownika Ministerstwa Spraw Zagranicznych umorzono.
Jak czytam w Onecie, który podaje tę notatkę za PAP: "Studentowi Mateuszowi K. za "ujawnienie i wykorzystanie tajemnicy państwowej" grozi do 5 lat więzienia. Pełnomocnikom - Krzysztofowi R. i Andrzejowi S. za niedopełnienie obowiązków, co miało spowodować "wyciek", grozi do 3 lat więzienia"
Dalej czytam relację, że zarzuty "nabycia części komputerowych przy świadomości, że zostały one uzyskane w efekcie kradzieży", postawiono zarówno studentowi, jak i pracownikowi MSZ. Jednak w tym zakresie śledztwo umorzono ze względu na "znikomą wartość materialną" dysków. Chłopak wiedział, że na dyskach są informacje niejawne. ...Ale wcześniej też napisano, że dyski kupiło NIE. Redakcji nikt nie stawiał zarzutów, że kupiła dyski wiedząc, że pochodzą z kradzieży, albo że tam są tajne dane? A ten pracownik MSZ nie wiedział, że sprzedaje tajemnice państwowe? Widać „nie mieli świadomości”.
No cóż. Sprawą będzie się zajmował Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów.
Przeczytaj felieton Różne historie twardych dysków z października 2004 roku...
Wyciekło w sumie 125 plików z informacjami niejawnymi o różnym stopniu tajności. Pełnomocnikom MSZ ds. ochrony informacji niejawnych postawiono zarzuty związane z niedopełnieniem obowiązków (nie doprowadzili do uzyskania dla sieci teleinformatycznej MSZ certyfikatu bezpieczeństwa ABW, nie zapewnili odpowiednich szkoleń dla pracowników resortu, nie prowadzili kontroli ewidencji i obiegu tajnych dokumentów).
Na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie znalazłem dziś żadnego komentarza ani informacji w tej sprawie. Na stronie Prokuratury Okręgowej w Warszawie (www.prokuratura-okregowa.waw.pl) również nic ne znalazłem na ten temat.
Jako ciekawostkę powiem również, że niktóre prokuratury, takie jak Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze mają swoje strony w domenie po.gov.pl (nie ma takiej strony, a przynajmniej ja jej nie znalazłem, która zawierałaby odnośniki do wszystkich subdomen w domenie po.gov.pl; pod adresem http://www.po.gov.pl nie ma żadnej strony).
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Szkoda słów, nie dysków
Piotrze,
w kwietniu 2004 roku zamieściłem w Twoim serwisie poswięcony tej sprawie artykulik pt. "Tuzin twardzieli". Przytoczę jego ostatni fragment, bo raczej to i owo wykrakałem:
"Jest stanowczo za wcześnie na formułowanie ocen odnośnie rzeczywistego naruszenia przez personel MSZ przepisów ustawy o ochronie informacji niejawnych. Wszelkie niuanse wyjaśnić powinny właściwe w tym zakresie organy, tym bardziej, że prokuratura i ABW wszczęły śledztwo mające wykryć odpowiedzialnych za to, że dyski znalazły się poza MSZ. Czarnym scenariuszem - obym go nie wykrakał - będzie jednak znalezienie winnego w postaci niewyspanego dozorcy magazynów MSZ, ulokowanych gdzieś w podwarszawskich suburbiach, który w asyście wychudzonego i ślepawego psa czuwać miał nad zdeponowanymi tam dyskami i nie sprawdził na czas sprawności pordzewiałej kłódki na drzwiach magazynu lub stanu rozmiarów dziury w ogrodzeniu obiektu."
Prokuratura sporządziła (nareszcie) akt oskarżenia, niemniej jeśli media dokładnie zacytowały zarzut postawiony pełnomocnikowi ochrony, jako cytuję: "odpowiedzialnemu w resorcie za ochronę tajemnic", to zastanawiam się czy zadano sobie tam trud przeczytania ustawy o ochronie informacji niejawnych. W myśl art. 18 ust. 1 uoin "za ochronę informacji niejawnych ODPOWIADA kierownik jednostki organizacyjnej. Natomiast pełnomocnik "odpowiada za zapewnienie przestrzegania przepisów o ochronie informacji niejawnych". A to różnica, i wcale nie banalna. Zresztą, szkoda słów...
Twój materiał cały czas jest w serwisie :)
"Tuzin twardzieli" cały czas jest dostępny w tym serwisie (będzie tak, dopóki mi nie powiesz, żebym go usunął), więc podlinkuje do niego teraz: Tuzin twardzieli. Afera "dyskowa": spojrzenie odrębne. Sam widzisz, że Twój "czarny scenariusz" się nie sprawdził. Żadnego dozorcy nie skażą.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
znalazłem dysk z danymi co zrobić
Witam
Razem z kolegą znaleźliśmy dysk twardy na którym są dane adwokackie (pisma do sądów itd) imiona i nazwiska adresy itp. czy taką sprawa ktoś nie powinien sie zająć poproszę o kontakt w tej sprawie jeśli jesteście zainteresowani
Oddać temu, kto zgubił
Oddać temu, kto zgubił, albo Policji.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination