Trzeba przetłumaczyć sajt na polski - retencja danych nie jest rozwiązaniem
To jest raczej apel, który przekazuje bezpośrednio od organizatorów akcji dataretentionisnosolution.com (czyli: zbieranie danych nie jest rozwiązaniem). Chodzi o to, że trzeba przetłumaczyć zgromadzone tam materiały (w tym petycję) na język polski. Gdyby ktoś miał czas i ochotę i wierzył w to co na tej stronie jest obecnie napisane - proszę o kontakt. Ja popchnę to dalej.
Obecnie już stronę tę przetłumaczono na takie języki jak: angielski, francuski, niemiecki, holenderski, fiński, szwedzki, włoski i hiszpański.
A o co chodzi? Chodzi o sprzeciw wobec europejskim projektom regulacji zmierzających do powszechnego zbierania danych komunikacyjnych (retencja) w celu ochrony przed terroryzmem i działalnością kryminalną. Organizatorem akcji jest European Digital Rights, czyli organizacja zrzeszająca inne organizacje z Europy pod hasłami walki o prawa człowieka i obywatela związane z powszechą ostatnio cyfryzacją życia.
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Lewa szpalta
Lewą szpaltę już przetłumaczyłem i wysłałem Sjoerze. Oto jej treść:
Spisywanie rozmów nie jest rozwiązaniem!
Europejscy ministrowie odpowiedzialni za sprawy wewnętrzne i wymiar sprawiedliwości oraz Komisja Europejska pragną gromadzić i przechowywać informacje o wszystkich rozmowach telefonicznych i korespondencji internetowej wszystkich 450 milionów Europejczyków. Osoby, które pomysł ten niepokoi prosimy o podpisanie naszej petycji.
Coż złego jest w gromadzeniu takich informacji? Proponuje się gromadzenie i przechowywanie wszystkich informacji na temat kto, kiedy i do kogo dzwonił, wysyłał maila lub jakie odwiedział strony WWW, a nawet gdzie znajdował się każdy włączony aparat komórkowy. Operatorzy sieci elekomunikacyjnych i internetowych będą musieli przechowywać informacje o wszystkich ruchach i działaniach ich użytkowników i będą zobowiązani udostępniać je na każde żądanie policji i służb bezpieczeństwa. Różne konkurujące warianty tej propozycje przewidują obowiązek przechowywania takich informacji przez okres od 6 miesięcy do 4 lat.
Spisywanie rozmów to narzędzie głęboko ingerujące w życie prywatne wszystkich 450 milionów obywateli Unii Europejskiej. Jest to postępowanie, które w niespotykanym zakresie rozszerza zakres inwiligacji i równocześnie usuwa wiele istotnych barier chroniących prawa obywatelskie zgodnie z aktami takimi jak dyrektywa o ochronie danych osobowych oraz Erupejska Konwencja Praw Człowieka.
Spisywanie rozmów oznacza, że rząd może wtrącać się w Twoje życie prywatne oraz prywatne rozmowy niezależnie od tego, czy ma powód uważać Cię za podejrzanego o zbrodnię, czy też nie.
Spisywanie rozmów nie rozwiąże problemu terroryzmu i zbrodni!
W lipcu 2005 roku Parlament Europejski przyjął raport posła Aleksandra Alvaro dotyczący planu spisywania rozmów, zgodnie z którym przedstawione w tym zakresie propozycje są nieproporcjonalnie szerokie. Raport kwestionuje również potrzebę i skuteczność proponowanych rozwiązań oraz ich wysoki koszt dla przemysłu i użytkowników środków łączności.
Nigdzie w Europie nie przeprowadzono badań, które uzasadniałyby potrzebę i konieczność tworzenia tak gigantycznej bazy danych z takich wrażliwymi informacjami dla potrzeb zwalczania zbrodni i terroryzmu.
Atak na Londyn to w istocie atak na prawa człowieka. Ich ochrona nabiera szczególnego znaczenia właśnie w okresie, gdy rządy i społeczeństwa stoją w obliczu kryzysu. Paniczne naruszenie tych starannie zdefiniowanych praw byłoby najgorszą z możliwych odpowiedzi na to wyzwanie. Masowa inwiligacja jako odpowiedź na terror oznaczałaby zdumiewający sukces inicjatorów tych ataków: fundamentalistów pragnących pozbawić nas naszych najbardziej podstawowych wartości.
W jaki sposób możemy powstrzymać te plany?
Jeśli niepokoją Cię europejskie plany spisywania rozmów - podpisz naszą petycję i zachęć możliwie szeroki krąg znajomych do poparcia naszej kampanii.
Podpisy pod petycją zostaną wysłane do Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej.
petycja
Petycja
Jestem przekonany, że:
- Spisywanie rozmów jest narzędziem, które głęboko narusza prywatność życia każdego z nas;
- Gromadzenie osobistych i prywatnych informacji o wszystkich obywatelach jest nielegalne w świetle art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, gdyż drastycznie wykracza poza zakres odpowiedni dla swego celu;
- Bezpieczeństwo uzyskane w wyniku spisywania rozmów może okazać się iluzoryczne, gdyż jest bardzo prawdopodobne, że informacje o powiązaniach i kontaktach jednej osoby mogą zostać przypisane do działań podjętych przez kogoś innego lub przez automatyczny proces, który nie ma żadnego związku z działaniem danej osoby;
- metody używane do wdrożenia tej polityki są nielegalne, gdyż rządy części państw członkowskich, w których ch własne parlamenty odrzuciły projekty odpowiednich ustaw próbują teraz przepchnąć je w skali całej Unii Europejskiej pod pretekstem ujednolicenia metod w skali kontynentu oraz współpracy międzynarodowej;
Wzywam Komisję Europejską oraz Parlament Europejski do bardzo krytycznego przebadania propozycji powszechnego spisywania rozmów oraz potwierdzenia zasad ochrony praw człowieka, w tym ochrony prywatności, zwłaszcza w obecnych trudnych czasach.
Imię i nazwisko:
Kraj:
Adres email:
Na powyższy adres automatycznie zostanie wysłana prośba o potwierdzenie autentyczności złożonego podpisu.
Tylko czy "spisywanie rozmów"?
Bo chodzi o retencję danych teleinformatycznych. Nie wiem na ile używanie hermetycznego określenia "retencja" jest czytelne dla zwykłego śmiertelnika. Ale tak mi się wydaje, że "spisywanie rozmów" to nie oddaje pełnej istoty rzeczy. Tam będzie chodziło o to co w jednym z poprzednich polskich rozporządzeń nosiło miano "ujomowania sygnałów". Może zatem lepiej to nazywać zamiast "spisywanie rozmów" to "przechwytywanie i przechowywanie danych informatycznych"? Wiem. Mądrze się zamiast samemu to wcześniej przetłumaczyć :)
--
[VaGla] Vigilent Android Generated for Logical Assasination