Firma Overture Services z Pasadeny pozwała Google (serwis oferujący internetową wyszukiwarkę). Powód zarzuca pozwanemu, iż wykorzystuje opatnetowaną technologię, umożliwiającą prezentowanie opłaconych wyników wyszukiwania w pierwszej kolejności (reklama w wynikach wyszukiwania). [BBC][Silicon.com]

Bibliotekarze, na których ustawa Children's Internet Protection Act (CIPA) nałożyła obowiązek instalowania filtrów, by chronić dzieci przed niebezpiecznymi treściami w Sieci walczą nadal. Wszystko wskazuje na to, że sprawa trafi do Sądu Najwyższego USA, który może orzec jej niekonstytucyjność. Koalicja atakująca ustawę twierdzi, że narusza ona wolność słowa (Pierwsza Poprawka do Konstytucji USA).

Radykalna prawica w Niemczech coraz częściej wykorzystuje Internet w celu upowszechniania neonazistowskiej ideologii. Liczba stron internetowych o treści radykalnoprawicowej wzrosła w ciągu roku z 800 do 1300 - poinformował w Duesseldorfie minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii, Fritz Behrens. [PAP]

W dniu 22 marca 2002 roku w Hotelu Mercure w Warszawie odbyło się XI Zwyczajne Walne Zgromadzenie Członków Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Podczas walnego zgromadzenia dokonano zmian w Statucie Izby i Regulaminie Komisji Arbitrażowej PIIT, tworząc sąd polubowny, którego zadaniem będzie rozstrzyganie sporów powstałych w wyniku rejestracji nazw domen internetowych. [PIIT][NetLaw.pl]

Ojciec trzynastoletniej dziewczynki z Pensylwanii pozwał portal America Online. Joseph Finlay twierdzi, że AOL umożliwił kradzież hasła jego córki oraz korzystanie z jej konta pocztowego przez osoby nieuprawnione, w tym rozsyłanie z tego konta pornograficznych listów. Portal zaś twierdzi, że trzynastolatka umożliwiła komuś korzystanie z jej konta. Każdy z użytkowników sam jest odpowiedzialny za swoje hasło. "Jeśli ktoś zgubi kluczyki do samochodu, to nie pozywa Ford Motor Company" stwierdził rzecznik AOL. [Startribune]

Australijska policja będzie mogła stosować techniki, które mogą naruszać ochronę prywatności korespondencji, prowadzonej za pomocą poczty elektronicznej - twierdzi organizacja Electronic Frontiers Australia (EFA). Chodzi o propozycje poprawek legislacyjnych, zatytułowanych Security Legislation Amendment (Terrorism) Bill 2002, które stwarzają wątpliwości, dotyczące statusu prawnego poczty elektronicznej. [ZDNet]

Technik komuterowy Herbert Pierre-Louis został skazany za świadome przesłanie wirusa komputerowego swojemu pracodawcy. Ława przysięgłych uznała, że szkody powstałe w wyniku tego działania były niższe niż 5 tys. dolarów (bez utraconych korzyści). Jest to jeden z pierwszych wyroków pod rządami prawa federalnego USA, oparty na finansowej ocenie szkody spowodowanej przez "hacking". Chciałbym jednocześnie zauważyć, że termin "hacking" w rozumieniu potocznym i stosowanym równiez przez doktrynę prawa ma pejoratywne zabarwienie i oznacza przestępstwo, natomiast świat komputerowy widzi w terminie "hacker" człowieka posiadającego olbrzymią wiedzę komputerową, który niekoniecznie dokonuje przestępstw komputerowych. [The New York Times]

Nie dało się odwołać prezesa, zatem zlikwidowano urząd. W miejsce zlikwidowanego z dniem 1 kwietnia Urzędu Regulacji Telekomunikacji z prezesem Kazimierzem Ferencem powstał Urzęd Regulacji Telekomunikacji i Poczty, którego prezesem będzie Witold Graboś.

Czy serwisy zbierające adresy mailowe spamerów (wysyłających niechcianą korespondencję) i umieszczające je w bazach danych, następnie udostępnionych administratorom serwerów pocztowych, by ci ostatni mogli zablokować spam na swoich maszynach, działają zgodnie z prawem? Jak się okazuje nie jest to oczywiste. Informowałem już o zamknięciu ORBZ. Teraz kontrowersje wzbudził projekt Daum Communications Corp.. Firma chce móc blokować spam, krytycy mówią o blokowaniu kampanii marketingowych. Prawda, jak sądze, leży po środku. Potrzebne są jasne przepisy w tej materii. Przydałoby się nieco wyroków sądowych... Serwis VaGla.pl Prawo i Internet, chroniąc się przed zalewem spamu, korzysta z baz PolSpam oraz ORDB. [Korea Herald]

Opis sprawy Rio Properties v. Rio International Interlink zapewne wyjaśni dlaczego sąd apelacyjny stwierdził o ważności przesłania pisma procesowego za pomocą poczty elektronicznej drugiej stronie, która dość często zmieniała siedzibę w tzw. "Realu". [Law.com]