RPO postanowiła przetestować konstytucyjność ustawy o finansach publicznych ograniczającą prawo do informacji publicznej
Ponieważ woda drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym kapaniem - dziś informacja o wniosku, jaki złożyła prof. Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich, do Trybunału Konstytucyjnego, a który to wniosek dotyczy ograniczenia dostępu do dokumentów wytworzonych w ramach audytu. RPO postanowiła podważyć konstytucyjność jednego z przepisów ustawy o finansach publicznych.
RPO wniosła o stwierdzenie niezgodności art. 284 ust. 2 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (Dz. U. Nr 157, poz. 1240 ze zm.) z art. 61 ust. 1, 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP.
Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ograniczenia dostępu do dokumentów wytworzonych w ramach audytu można znaleźć na stronach Rzecznika. W krótkim wprowadzeniu przeczytacie tam Państwo:
Zaskarżony przepis ustawy o finansach publicznych stanowi, że dokumenty wytworzone przez audytora (inne niż plan audytu i sprawozdanie z wykonania planu audytu) w trakcie prowadzenia audytu nie stanowią informacji publicznej. Jednocześnie dokumenty otrzymane przez audytora w toku audytu, wytworzone przez inne osoby, stanowią informację publiczną i podlegają udostępnieniu. Prawo do uzyskiwania informacji o organach publicznych jest jedną z gwarancji funkcjonowania demokratycznego państwa. Najważniejszym aktem prawnym, będącym uszczegółowieniem przewidzianej w Konstytucji gwarancji prawa do informacji, jest ustawa o dostępie do informacji publicznej. Ustawa ta przewiduje, że ograniczenie dostępu do informacji publicznej podlega weryfikacji poprzez zaskarżenie decyzji o odmowie udostępnienia. Taka weryfikacja nie występuje jednak w przypadku dokumentów wytworzonych przez audytora wewnętrznego w trakcie prowadzenia audytu, innych niż plan audytu i sprawozdanie z wykonania planu audytu. W ocenie Rzecznika, przy przyjęciu, że celem kwestionowanej regulacji była ochrona efektywności i rzetelności audytu oraz ochrona wrażliwych danych pozyskanych przez audytora, zastosowany przez ustawodawcę środek nie spełnia wymogu proporcjonalności, gdyż nie jest w stanie doprowadzić do zwiększenia rzetelności i efektywności audytu wewnętrznego. Powyższe cele należy realizować stosując inne środki, które nie doprowadzą do naruszenia istoty prawa obywateli do informacji. Jawność audytu, w postaci możliwości poznania treści dokumentów wytwarzanych w toku audytu, jest czynnikiem, który nie wpłynie na mniejszą efektywność i rzetelność pracy audytora, a wręcz przeciwnie - świadomość kontroli społecznej efektów pracy wpłynie na jeszcze większą staranność prowadzonych działań.
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Jak to się mogło uchować?
Jak to się mogło uchować? Dlaczego nikt w czasie prac legislacyjnych nie dostrzegł takiego IMO ewidentnego naruszenia Konstytucji RP? Może warto pomyśle nie tylko nad stanem obecnym, a spojrzeć także na proces legislacyjny, który dopuścił do wejścia w życie takich przepisów.
Dostrzegali.
Dwa lata temu tuż po 10 tym kwietnia w urzędzie RPO, pojawił się pewien osobnik który wywodził że oto władza ustawodawcza naruszyła JEGO prawo do informacji, uchwalając z inicjatywy władzy wykonawczej t.j ministra finansów, art 284 ust.2 w redakcji, kwestionowanej obecnie przez RPO.
RPO osobiście, napisała jesienią list do ministra aby coś z tym zrobił i dała do wiadomości owego osobnika.
Minister w osobie dyrektorka jakiegoś departamentu potraktował w odpowiedzi RPO, jak natarczywego pętaka.
Od tego czasu, sądy administracyjne z przywołaniem art 284 ust.2 zdążyły już kilka razy oddalić skargi ciekawskich.
Ot historyjka taka.