Laptopy rozdaje - ten hoax wciąż działa...

W roku 2000 uruchomiono pewien łańcuszek mailowy: ktoś rozesłał do ludzi list, w którym podszywając się pod spółkę Ericsson przekazywał informację o rozdawaniu telefonów Ericsson R320 za darmo. Kilka lat temu włączyłem ten list jako "klasyk" do swoich prezentacji na temat spamu i szerzej - manipulacji informacją (m.in. na temat phishingu). Dziś - ku mojemu zdziwieniu - otrzymałem list (byłem tylko jednym z kilkunastu adresatów), z którego ma wynikać, że Ericsson rozdaje... laptopy. Osiem lat. Tyle (wraz z modyfikacjami) może żyć raz puszczona w Sieć informacja... Na razie osiem lat. Nie wiadomo jak długo jeszcze...

Pierwsza fala informacji (z 2000 roku) na temat rozdawania telefonów, w której proszono również o przesłanie kopii listu na adres Anny Swelund z Ericssona, zablokowała całkowicie podany w liście adres poczty elektronicznej (konto takie zresztą zostało usunięte z serwerów). Ten list był tłumaczony na różne języki i "radosna wiadomość" o rozdawaniu darmowych aparatów telefonicznych z WAP na pokładzie żyła już potem w różnych częściach Sieci własnym życiem. Poniżej znajduje się wersja polska listu z 2000 roku:

Drogi kliencie,
Nasz glowny konkurent, Nokia, rozdaje telefony komorkowe poprzez internet za darmo.

Nasza firma Ericsson postanowila przeciwstawic sie ich ofercie. Dlatego tez takze postanowilismy rozporowadzac nasze najnowsze modele telefonow dostosowanych dla klientow szczegolnie zainteresowanych wspolpraca z siecia i-net. Rozprowadzajac. telefony za darmo mamy nadzieje podniesc prestiz firmy i wywolac ogolnoswiatowy oddzwiek. Jedyne co musisz zrobic to wyslac te wiadomosc 8 przyjaciolom Po 2 tygodniach otrzymasz telefon Ericsson T18. Jezeli rozeslesz do 20 przyjaciol otrzymasz telefon Ericsson R320.

Pamietaj aby wyslac kopie pod adres Anna.Swelund@ericsson.com

Wersja angielskojęzyczna (o większej sile rażenia z racji bardziej rozpowszechnionego języka) maiła postać następującą:

Subject: FW: Ericsson WAP give-away

Dear customer,

Our main competitor, Nokia, is giving free mobile phones away on the Internet. Here at Ericsson we want to counter their offer. So we are giving our newest WAP-phones away as well. They are specially developed for Internet happy customers who value cutting edge technology.By giving free phones away, we get valuable customer feedback and a great Word-of-Mouth effect. All you have to do, is to forward this message to 8 friends.

After two weeks delivery time, you will receive a Ericsson T18. If you forward it to 20 friends, you will receive the brand new Ericsson R320 WAP-phone.

Just remember to send a copy to Anna.Swelund@ericsson.com (mailto:Anna.Swelund@ericsson.com), that is the only way we can see that you forwarded the message.

Best of luck
Anna Swelund
Executive Promotion Manager for Ericsson Marketing

Potem zaś zmodyfikowano treść listu w taki sposób, by sugerował, że to nie Ericsson, a Samsung rozdaje telefony. W 2007 roku zaś pojawił się list, który znów dotyczył Ericssona, a tym razem spółka - obok telefonu - miała rozdawać również laptopy:

The Ericsson Company is distributing free computer lap-tops in an attempt to match Nokia that has already done so. Ericsson hopes to increase its popularity this way. For this reason, they are giving away the new WAP Laptops. All you need to qualify is to send this mail to 8 people you know.

Within 2 weeks, you will receive Ericsson T18. But if you can send it to 20 people or more, you will receive Ericsson R320.

Make sure to send a copy to: anna.swelung@ericsson.com

Dziś taki list trafił do mnie, ale w wersji polskojęzycznej:

Moi Drodzy,
Ericsson rozdaje za darmo laptopy w ramach promocji marki. Chcą zwiększyć popularność i sprzedaż poprzez tę kampanię. Jedyne co trzeba zrobić to wysłać e- Mail o tym do 8 osób i otrzymacie Ericssona T18. Ale jeżeli wyślecie E-Mail o tym do 20 lub więcej osób, otrzymacie Ericssona R320.

Upewnijcie się o zaznaczeniu kopii swojego maila do anna.swelung@ericsson.com Pozdrawiam i cieszcie się swoim Laptopem, kiedy nadejdzie :)

Nie przesyłajcie takich listów dalej, proszę... A przykład ten wklejam po to, by pokazać jak bardzo taki list może zaszkodzić podmiotowi gospodarczemu (ewentualnie osobie fizycznej), gdy ktoś postanowi wykorzystać "owczy pęd" do uzyskania czegoś "za darmo". Wystarczy wszak wyobrazić sobie, że wszelkie łańcuszki działające na podobnej zasadzie mogą nieść w sobie treści pomawiające, zniesławiające jakąś osobę. Blokada serwerów Ericssona na początku fali wskazuje również, że taka akcja może stanowić atak na infrastrukturę teleinformatyczną przedsiębiorstwa.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

W tytule laptop, a w treści

W tytule laptop, a w treści wciąż Ericsson T18
http://www.cellular.co.za/phones/ericsson/archive/ericsson_t18.htm
Kto chce? :)

Daring Herold

Daring Herold (aka Craig Shergold) krąży od bodajże 1992 r. Krąży po dziś dzień po urzędach. Za publiczne pieniądze.

O rany dziś w pracy się na

O rany dziś w pracy się na to złapałem, potem wywaliło nam system. Teraz wiem dlaczego upss!;(

A co z KPA i Instrukcją Kancelaryjną?

Gdybyś miał jednego publicznego e-mail'a do urzędu, tak jak to reguluje K.P.A. i Instrukcja Kancelaryjna, to ten złośliwy e-mail pojawiłby się tylko w jednym miejscu i z miejsca zostałby "ubity" przez pracownika monitorującego napływającą korespondencję elektroniczną. System by się nie wywalił przez zachłannych na "darmowy" laptop, urzędników.
Jak widać, "wszyscy tak mają" w polskich urzędach. A prawo sobie leży w szafie, szufladzie lub na dysku w programie LEX. :-)

Pozdrawiam

Trochę offtopic - Łańcuszki w ogóle

Tak samo są irytujące zwykłe łańcuszki, w których używa się argumentacji, że jeśli nie poślesz ich dalej do N osób to spotka Cię jakieś nieszczęście. Zawsze odpowiadam nadawcy, niech ma odwagę to nieszczęście przyjąć na siebie a nie narażać kolejne N osób, skoro w to tak gorliwie wierzy.

Po sześciu godzinach...

VaGla's picture

To trochę smutne, a przynajmniej ja to tak odbieram. Po sześciu godzinach od opublikowania tej notatki logi pokazują 2914 odwiedzin tego tekstu. Wymoderowałem kilkanaście postów, w których czytelnicy (przychodzą z Google) chcą się podzielić informacją, że "oni też się dali nabrać" i, że "dziś wysłali taki list", etc. To jest kwestia edukacji medialnej. A smutne jest w tym wszystkim to, że znacznie ważniejszy - w moim odczuciu - post, tj. GIODO: imię, nazwisko, zdjęcie, szkoła, klasa i rocznik - łącznie - nie są danymi osobowymi..., który opublikowałem kilkadziesiąt minut przed właśnie komentowanym, w tej chwili - wedle logów - odwiedzony był 520 razy... Siła tytułu "Laptopy rozdaje"? A może jest nadzieja i chodzi o to, że jednak odbiorcy sprawdzają w internecie informacje? Albo - niestety - szukają szczegółów "akcji promocyjnej", w której wzięli udział... Nie ma darmowych obiadów...
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

A może kompletne zniechęcenie do GIODO?

Przynajmniej ja mam dosyć. Po co czytać o tym co GIODO uznaje, a czego nie uznaje, skoro i tak nie widać w tym sensu. I praktycznie wszyscy mający strony internetowe łamią prawo?

Skoro np. GIODO uznaje IP za daną osobową. I do tego twierdzi, że nawet jeśli tylko część IP pozwala na zidentyfikowanie, to skoro nie wiadomo która część, to wszystkie IP są danymi osobowymi. To, że dużo trudniej ustalić kto może być właścicielem IP (bo przez policję, sąd i bez żadnej pewności) niż np. ludzi z naszej-klasy (imię i nazwisko) nie przeszkadza w niczym.
(za to był wyrok sądu o proboszczu i wywieszeniu przez niego listy parafian. Widać imię,nazwisko,parafia=dana osobowa).

Kiedy indziej adres email może być daną osobową. Zależnie od tego co w nim jest. W świetle wspomnianej decyzji wychodzi, że imie.nazwisko.rocznik.szkola@costam.pl daną osobową nie jest... To jaki niby email jest daną osobową? To.jest.moj.pesel:PESEL@costam.pl ? Cóż, taki email może istnieć, zgodnie z logiką uzasadniającą dlaczego IP ma być zawsze traktowane jako dana osobowa (bo może nią być), także każda baza adresów email to zbiór danych osobowych. Tak jak każdy log...

Nie ma słowa o tym, jak to się ma do praktycznie każdej strony. Bo każda ma logi (jak nie w bazie, to z apache). Każdy serwis który pozwala się rejestrować ma bazę email. Mają też dodatkowe info typu nr komunikatorów (choćby www.ifp.pl ). Jakiś czas temu właściciele strony oferującej powiązanie numerygg - imię i nazwisko byli w komentarzach tutaj straszeni prokuratorem, bo to miały być dane osobowe.
W sumie - jak już IP jest, to gg też. Ale co z zabezpieczeniem, rejestracją zbioru, itd na wszystkich stronach?

Zadałem też kiedyś kilka pytań w odniesieniu do tego kto przetwarza dane osobowe:
Praktyczne pytania odpowiedzi brak.

Może w decyzjach i interpretacjach GIODO jest jakiś sens, ja jednak mimo szczerego zainteresowania nie potrafię go odnaleźć. Może gdybyś Vaglo stworzył artykuł:"Poradnik dla Webmastera jak legalnie od strony GIODO prowadzić stronę z logami i użytkownikami - na przykładzie własnym", rzuciłby się na Ciebie cały internet...

Cóż, odpowiedzi brak, bo

Cóż, odpowiedzi brak, bo pytania mają wybitnie biznesowy charakter, uwzględniając prowadzoną przez Pana działalność (wnioskuję z tego, co pod linkiem w Pana profilu).
Zresztą, problem nie jest trudny, a do tego został już wielokrotnie i bardzo konkretnie przeanalizowany, więc wystarczy dobrze poszukać.

Biznesowy...

Cóż, zdawałem sobie sprawę z niechęci do działania "pro bono", miałem jednak nadzieję iż zostanie dostrzeżone, że udzielam się tutaj od długiego już czasu (ponad rok przed założeniem działalności gospodarczej), a nie oczekiwałem długich analiz tylko prostych "tak", "nie, "nie wiadomo".

P.S.
Znam ten dowcip o naprawie poprzez kilkakrotne uderzenie młotkiem i tym, że głównym składnikiem ceny nie jest samo walnięcie, ale wiedza gdzie uderzyć.

P.S.2
Ale miło, że programiści stworzyli Linuxa, Apache i Drupala po czym podzielili się tym za darmo? I można z tego korzystać także w celach wybitnie biznesowych.

Jestem pewny, że nie chciał Pan nikogo urazić

VaGla's picture

Jestem pewny, że nie chciał Pan nikogo urazić, gdy pisał Pan słowa:

Cóż, zdawałem sobie sprawę z niechęci do działania "pro bono"...

Wiele osób angażuje się w pomoc, zwłaszcza pomoc dla tych, którzy - jak wynika z okoliczności - są całkowicie bezradni w niektórych sytuacjach, a sytuacje te i ich wsparcie są istotne dla szerzej pojętego "dobra publicznego". Wystarczy sięgnąć do działu pro bono tego serwisu, by zobaczyć, że udaje się znajdować wsparcie wykraczające nawet poza "zwykłe komentowanie" (są ludzie, którzy jeżdżą na rozprawy pokonując wiele kilometrów i reprezentują przed sądem innych ludzi, a to naprawdę jest bardzo absorbujące zajęcie, zwłaszcza, że do takich spraw trzeba się jeszcze przygotowywać merytorycznie, etc. - a w opisanych przypadkach robią to bez jakiegokolwiek wynagrodzenia). Proszę jednak pamiętać, że czas nie jest z gumy i poza taką aktywności są również jeszcze inne obowiązki, a konkurują za sobą nawet osoby oczekujące pomocy (niektóre wykazując - proszę mi uwierzyć na słowo - bardzo wiele agresji), zaś "postawa roszczeniowa" (z braku lepszego określenia) wobec osób, które "wiedzą gdzie uderzyć młotkiem", może takie osoby jedynie zniechęcić do pomocy. Każdy daje z siebie tyle ile chce i może. Nie zawsze chce i nie zawsze może i - jak uważam - trzeba to uszanować.

PS
Dodam jeszcze jeden istotny - moim zdaniem - element. Niektórym osobom wydaje się, że jeśli ktoś prosi o "niezobowiązującą" pomoc, to dla proszonego nie stanowi ona większego problemu (np. intelektualnego: "odpowiedź na to pytanie nie zajmie Ci pewnie zbyt wiele czasu, bo się tym interesujesz"). Jednak podstawowa odpowiedzialność za to, co się komu mówi musi w każdym przypadku oznaczać, że udzielając odpowiedzi, przygotowując "opracowanie", "poradnik", etc. w takich sytuacjach trzeba zawsze dużego zaangażowania, by komuś, kto ma kłopot, nie stworzyć jeszcze większego kłopotu udzielając informacji niepełnej, nieprecyzyjnej, lub w inny sposób potencjalne wprowadzającej w błąd. Dlatego od ludzi udzielających się "pro bono" tak naprawdę wymaga się znacznie więcej niż od tych, którzy działają z innych pobudek (i ludzie tacy zwykle zdają sobie sprawę z odpowiedzialności). Lepiej nie udzielić nieprzemyślanej i wprowadzającej w błąd, lub niepełnej odpowiedzi, niż doprowadzić do sytuacji, w której "beneficjent" będzie miał jeszcze więcej problemów po zapoznaniu się z taką odpowiedzią.

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Pro bono

Jestem pewny, że nie chciał Pan nikogo urazić, gdy pisał Pan słowa:

Cóż, zdawałem sobie sprawę z niechęci do działania "pro bono"...

Wiele osób angażuje się w pomoc, zwłaszcza pomoc dla tych, którzy - jak wynika z okoliczności - są całkowicie bezradni w niektórych sytuacjach, a sytuacje te i ich wsparcie są istotne dla szerzej pojętego "dobra publicznego".

Cieszę się, że zostało to dostrzeżone. Może napisanie "pro bono" zamiast pro bono było mało jasną wskazówką, więc na wszelki wypadek wyjaśnię - napisałem "pro bono" jako określenie takiej sytuacji, kiedy "problem nie jest trudny, został wielokrotnie przeanalizowany, wystarczy dobrze poszukać", a ostateczny brak odpowiedzi jest uzasadniony biznesowym charakterem pytania. Czyli był to typ zachowania, o którym właśnie napisał pan Litwiński. A ponieważ też uważam, że trzeba uszanować to czy ktoś może i chce, to akurat moje osobiste przekonanie o tym, że taka darmowa "biznesowa pomoc" może być na ostatnim miejscu w priorytetach - też zgodnie z Pana wyjaśnieniem istoty sprawy - mam nadzieję nikogo nie uraziło.

Zdaję sobie sprawę z prężnego działania działu pro bono, w końcu zostałem nawet kiedyś skarcony za pochwałę w komentarzu adwokata, który zaoferował taką pomoc :).

A na koniec chciałbym BARDZO podziękować za zainteresowanie i udzieloną pomoc.

P.S.
Strasznie długo męczyłem ten komentarz, mam nadzieję, że już nie będzie żadnych wątpliwości co do moich intencji :).

I znów potwierdza się mit

I znów potwierdza się mit o wrednych prawnikach, którzy nikomu nie chcą pomóc...

Proszę dobrze poszukać - odpowiedź na pierwsze Pana pytanie (zgłaszać do rejestracji, czy nie) znajduje się w sprawozdaniach rocznych GIODO oraz w dziale Pytania i Odpowiedzi na stronie GIODO. Odpowiedź na drugie pytanie (kto jest administratorem danych) w dziale Pytania i Odpowiedzi na stronie GIODO, zakładka "instytucji powierzania przetwarzania danych". Odpowiedź na trzecie pytanie, wobec odpowiedzi na drugie, jest bezprzedmiotowa.

Może trochę inaczej: ja np

Może trochę inaczej: ja np weszłam na tę stronę, gdyż w wyszukiwarkę wpisałam "Anna Swelung"; Ja sprawdziłam - ale ile jest takich sprawdzających osób? Nie wiem... Nigdy wcześniej nie dostałam tego konkretnego maila, ale zdaję sobie sprawę, że w ten sposób zatyka się skrzynki; maili tego typu pojawiało się mnóstwo swego czasu /m.in. o chorej dziewczynce w krakowskim szpitalu/, zawsze zastanawiałam się komu chce się w takie rzeczy bawić i w jakim celu? głupota i marnotrawienie czasu innych; ot i tyle :-/

Łańcuszek Ericssona

Witam,
Dziękuję za pański artykuł.
Dziś dostałam w/w łańcuszek, więc bogatsza o doświadczenia z poprzednimi, postanowiłam najpierw sprawdzić (za pośrednictwem Google :)).
Pozdrawiam

Wielu czytelników pewnie

Wielu czytelników pewnie myślało, że ten artykuł to komentarz do rządowej akcji rozdawania laptopów gimnazjalistom.

Mechanizm jest inny

VaGla's picture

Analiza logów podpowiada, że mechanizm nadzwyczajnej popularności tego tekstu jest następujący - z racji wielkiej aktywności fali łańcuszka, bardzo wiele osób go otrzymało. Znaczna część z tych osób - co krzepiące - sprawdziło w internecie informacje zawarte w treści listu (chociaż mniej krzepiące jest to, że nie wiedzieli po prostu, iż jest to hoax na pierwszy rzut oka). To jednak część osób, które tu przychodzą (z Google, z wyników wyszukiwania, w których hasłem wyszukiwawczym był fragment zacytowanego w tekście listu). Być może część z tych osób uznała, że należy wyjaśnić ludziom, od których otrzymali łańcuszek, że przesyłając taką wiadomość dalej tak naprawdę dały się zmanipulować. Prawdopodobnie narzędziem do tego wyjaśnienia jest przesłanie linku do tego materiału: część odwiedzających trafia tu klikając w link ze swojej poczty elektronicznej (co widać po odesłaniach z rozlicznych webmaili).
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

U mnie w serwisie jest

LukasS's picture

U mnie w serwisie jest podobnie (np.: na wpis o odpowiedzialności prawnej administratora serwisu torrent'owego przez 9 miesięcy było 3 tys. wejść, natomiast na informację o złośliwym oprogramowaniu zwanym „domplayer” ponad 105 tys. - a został dodany ponad miesiąc wcześniej od tego pierwszego).

Jednak chyba lepiej informować o takich sprawach i ewentualnie polepszyć świadomość użytkownika (a przy okazji może odwiedzający kliknie w powiązane lub inne linki i dowie się coś jeszcze na inny temat) niż nie pisać.

Ja sprawdzam....

Ja sprawdzam w googlach i staram się na to innych uczulić, ale nawet przed chwilą osoba której już dwa razy odesłałem linki do stron z łańcuszkami właśnie mi podesłała ten z ericksonem... Czasem myśle, że to walka z wiatrakami :|

też dzisiaj dostałam

Witam
Dostałam dzisiaj maila z tą akcją jednak heh nie posłałam tego dalej bo chciałam najpierw sprawdzić jak to te laptopki wyglądają no i cóż na zdjęciu pojawił mi się mało ciekawy telefonik. Nie posyłam tego dalej ale widzę że moi znajomi dali się na to nabrać.
Pozdrawiam

Ja też dostałam przed

Ja też dostałam przed chwilą ten łańcuszek, ale jako osoba z natury podejrzliwa - szczególnie jeśli mam dostać coś za darmo, albo Onet ma przekazać pieniądze na konto jakiegoś chorego dziecka (często w funtach brytyjskich)-wklepałam w Google fragment treści i tak tutaj wylądowałam. Nie sądzę szczerze mówiąc, żeby można było powstrzymać ludzi przed wysyłaniem łańcuszków-oni to robią zupełnie bezmyślnie, czytają "prześlij dalej" więc ślą.. teraz poczytam sobie drugi post.
Pozdrawiam.

dane pieknie poufne

Najpiekniejsze jest to, ze w ten sposob mozna zdobyc dane wszystkich pracownikow najrozniejszych organizacji. Wszyscy widoczni sa w CC lancuszka...no coz, na plus trzeba zaliczyc, ze i ja od dzisiaj wiem do kogo uderzac w pewnych sprawach ;)

wystarczy wiedzieć ze T18 to już zabytek ;)

Witam ...
VaGla poruszył ciekawą kwestię wskazując na ilość logów w poszukiwaniu info na temat "gratisów od Ericsson'a".
Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy po otrzymaniu tego spamu to to że przecież modele aparatów opisanych w mailu to już zabytki ;) ... druga sprawa to fakt ze ilość osób szukających info na temat gratisów jest spora a przecież w życiu jak to w życiu ... nie ma nic za darmo :D

Ręce opadają

Przed chwilą (jako jeden z wielu na liście adresowej) dostałem tą wiadomość od nauczyciela informatyki w szkole ponadgimnazjalnej. No comments...

smutna ale prawdziwe

naiwność ludzka nie zna granic - dziś dostałem maila - w nim okolo 200 adresów, MASAKRA

Dziwna koincydencja

Maltan's picture

Niemal od razu po przeczytaniu tej notki dostałem "maila z nagrodą" :)

Stwierdziłem jednak, że powieszę info i u siebie na stronie, bo różnie to bywa, ktoś sobie pomyśli, a co mi szkodzi wysłać, a może wygram.


Roześlij ostrzeżenie przed łańcuszkiem do 10 swoich znajomych ;)
- skomentowano. Żart, ale znając życie, to nie brakowało takich osób, które postąpiły w ten sposób.

Ogólniejsza uwaga. Może to moje wrażenie, ale już nie dostaję tyle spamu co kiedyś, może to lepsze filtrowanie, zabezpieczenia. Na komunikatorach też omija mnie wątpliwa przyjemność czytania wiadomości o treści: chcesz zobaczyć moje fotki. Wejdź. Kiedyś otrzymywałem tego mnóstwo. Albo takie miałem powodzenie. :)

Pozytywne jest chyba też to, że taką wiadomość jak dotej pory dostałem tylko jedną.

Wojciech

Warto zauważyć, że po

kravietz's picture

Warto zauważyć, że po Polsce krąży też inny hoax - o rozdawaniu darmowych laptopów gimnazjalistom :)

--
Podpis elektroniczny i bezpieczeństwo IT
http://ipsec.pl/

Byłem na konferencji w Sejmie

Maltan's picture

10 lat Interklasy, temat: "Społeczeństwo wiedzy - mit czy szansa dla Polski". Zasugerowano, że może najpierw laptopy dla nauczycieli. Po czym panel od administracji, zgłosił pomysł: laptop dla urzędnika. :)

A tak poważnie, laptop nie powinien iść dla ucznia, a pozostać w szkole, tam do użytku.

Ale jak hoax to hoax ;)

Wojciech

Coz, ja dzieki tej notce nie

Coz, ja dzieki tej notce nie dalam sie dzis nabrac ;-)

jasne

Czy to takie dziwne, że ktoś kto widzi takiego maila, ma nadzieję na to, że to jednak prawda?

Jedna uwaga

Nie zgadzam się, że ludzie sprawdzając w Googlach ten łańcuszek kierują się podaną wyżej motywacją ("dają coś za darmo - może sprawdzę?"). Raczej powodem sprawdzania i znajdywania niniejszego artykułu jest chęć odesłania osobie, od której łańcuszek się dostało uargumentowanego dobitnie maila z informacją, żeby nie postępowała bezmyślnie. Bo przesyłanie łańcuszków nie wynika z jakiejś szczególnej głupoty ludzkiej, ale raczej z bezmyślności. Dostaję maila, czytam, wysyłam dalej. W końcu fajnie być częścią łańcuszka nie? Bezmyślność i tyle. Pozdrawiam.

właśnie dostałam takiego

właśnie dostałam takiego e-maila i od razu zaczęłam szukać przez wyszukiwarkę skąd się wzięła ta "lipa" - i znalazłam, moja kumpela się nabrała i wysłała ten łańcuszek, m.in. do mnie :))

Ja trafiłem z ciekawości,

Ja trafiłem z ciekawości, po ostrzegawczym linku do tego tekstu, który był zamieszczony w łańcuszku, który dostałem. Chyba tylko wyjątkowo naiwne osoby mogą się na to nabrać, albo mające krótko internet. Jest takie powiedzenie że kiedy ktoś oferuje coś za darmo, należy od razu dzwonić po policję :) pozdrawiam

W łańcuszku?

VaGla's picture

To interesująca, nowa dla mnie informacja: link do tego materiału jest przesyłany w "łańcuszku ostrzegającym"? Czy mógłbym prosić o wklejenie w komentarzu treści tego listu? To by wiele tłumaczyło na temat dynamiki wzrostu oglądalności tego tekstu, która aktualnie wynosi 19794 wizyty (tylko tego tekstu) w ciągu ostatnich 27 godzin.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

moja odpowiedź na tę wiadomość

To jest moja odpowiedź, pisana naprędce - bom się zdenerwował widząc kolejny łańcuszek :)
Jest to efekt szukania i pisania przez około 5-10 minut. Wątpię żeby to ona dała efekt wzrostu oglądalności, bo została napisana około 30 minut temu. Mimo wszystko może się do czegoś przyda :)

Cieszcie się ze swojej niewiedzy i naiwności.

To jest Ericsson T18: http://www.cellular.co.za/phones/ericsson/archive/ericsson_t18.htm
, a to jest Ericsson R320: http://www.gsmarena.com/ericsson_r320-194.php

Nie wyglądają jak laptopy? Dziwne, prawda?

Tu macie więcej linków z artykułami na ten temat:
[en] http://urbanlegends.about.com/od/internet/a/ericsson_hoax.htm
[pl] http://prawo.vagla.pl/node/8091

P.S. Jeżeli jeszcze raz dostanę podobną wiadomość z łańcuszkiem, adres, z którego została ona wysłana zostanie dodany do czarnej listy, która jest automatycznie opróżniana bez czytania wiadomości. Tak, oznacza to, że niezależnie od treści Wasze następne wiadomości e-mail zostaną skasowane.

Pozdrawiam serdecznie,
sil___

Popażona dziewczynka

Od paru lat nieprzerwanie krąży łańcuszek z poparzonym bobasem w załączniku, gdzie oczywiście Onet lub inna Interia płaci dziecku 1zł za każdy forward. I ludzie nadal to rozsyłają niestety. Edukacja medialna następuje powoli, ale efekt inercji będzie taki, że potem jak ktoś rzeczywiście będzie potrzebował pomocy to się rozczaruje.

~~

Vagla nie rozesłałeś czasem tego łańcuszka, żeby poprawić oglądalność bloga?;] Niby żartuję, ale kto Cię tam wie...:p

Ktoś się obudził

Ktoś się obudził ;)
Gazeta.pl: "Rozsyłają e-maile myśląc, że dostaną laptopa", 2008-09-11, ostatnia aktualizacja 2008-09-10 16:34:

Jak nieoficjalnie ustalili dziennikarze portalu, koncern wynajął hackera, którego zadaniem jest odnalezienie autora mistyfikacji. Być może spółka będzie chciała wytoczyć mu proces za bezprawne wykorzystanie nazwy firmy i narażenie na szwank jej dobrego imienia.

Śmiać się czy płakać ;)

płakać

xpert17's picture

Trzeba zapłakać nad inteligencją tych wszystkich, którzy nie rozumieją, że tego typu "mistyfikacje" nie mają autora. To czysty wirus memetyczny, na którego nie pomoże żaden "hacker" (chyba haker?).

W ciągu dwóch ostatnich

W ciągu dwóch ostatnich dni otrzymałam ten łańcuszek trzy razy i podobnie jak kolega wyżej za każdym razem odsyłałam go wszystkim odbiorcom listy wraz z linkiem do tej notki. Myślę, że sporo osób mogło postąpić podobnie i że ilość odwiedzin może wynikać właśnie z chęci ostrzegania przed tym spamem. Potraktowałabym to jako niezłą pociechę, przy całym tym wariactwie związanym z łańcuszkiem. :-)
Pozdrawiam :-)

Dziękuję za ten tekst.

Dziękuję za ten tekst. Przesłałam link do niego znajomym i wrzuciłam na wykop, bo nie mam już nerwów na te bzdury... Co było do przewidzenia, dociera do mnie pierwszy spam. Wierzyć mi się nie chce, że inteligentni ludzie mogą być aż tak łatwowierni.

reklama

ja na przykład dostałam tego maila z informacją skierowaną jako PS, że nie chodzi o otrzymanie laptopa za darmo, tylko o zrobienie "odpowiedniej" reklamy firmie...

Teraz mają mój adres

Pomimo, że otrzymałem tylko tego maila, a nie przesłałem, to poprzez DW mój mail i tak został przekazany pewnie teraz spamerom.
Ktoś sobie ładną bazę zbuduje.

Z czym to się je? Ja po

Z czym to się je? Ja po przeczytaniu stosownej ustawy uważam, że jest to bezczelna ściema. Ostatnio dostaję tego trochę w stopkach, w ramach dziwnych maili. W ogóle, gdzie można zgłosić tego typu fakt, żeby ukrócić ten proceder. Przykład stopki niżej:

* zgodnie z Ustawą z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną
(Dz.U. z 2002r, nr 144 poz. 1204 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r.) oraz dyrektywą
UOKiK: "Dopuszczalne jest przesłanie na adres e-mail pytania czy adresat zgadza się
na otrzymywanie drogą elektroniczną informacji handlowej" - materiały z konferencji
nt. Bezpieczeństwa w Sieci Internet, Warszawa 14 marca 2006.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>