Kielecka sprawa na łamach PB

W dzisiejszym wydaniu Puls Biznesu publikuje duży reportaż na temat zatrzymania w Kielcach chłopaka, który za pomocą wyszukiwarki QFilmProduction wyszukał i pobrał ze strony tego producenta plik z niedokończonym teledyskiem Depeche Mode...

Puls Biznesu: "Czy 24-letni kielczanin zostanie skazany za to, że ściągnął z internetu przedpremierową wersję teledysku? Jeszcze nie wiadomo, ale już okrzyknięto go przestępcą.

Cytowany w tekście PB Jan Bałdyga, koordynator grupy antypirackiej SPAV stwierdzi, że "ze zniecierpliwieniem czeka na następny krok procesowy". Nie tylko on. Zwłaszcza, że opublikowana przez policję i SPAV informacja zatacza spore kręgi i dziś na stronach angielskojęzycznej Wikipedii, w części poświęconej Depeche Mode, przeczytać można następującą informację: "In late July, a prototype of the video for the album's first single "Precious" was leaked onto the internet. In mid-August, a man in Poland was arrested for the leak". Ani słowa o tym, że niedokończony teledysk "leżał" na stronie producenta, dostępny dla wszystkich, znajdowany przez jego wyszukiwarkę z komunikatem: "click here to download movie"...

Zastanawia mnie w tych komunikatach również głębokie przekonanie, że chłopak "rozpowszechnił teledysk za pomocą podanego na forum fanów Depeche Mode linku". A gdzie ten link prowadził? Jaki zasób wskazywał? Gdzie znajdował się rozpowszechniony teledysk? U niego na serwerze? Nie. Link prowadził właśnie na serwer QFilmProduction, na który chłopak nie miał wpływu (w szczególności nie mógł tam nic wgrać, przekopiować, etc.).

Sprawa opisywana jest na łamach VaGla.pl praktycznie od początku...