KaZaa w Australii - wyrok

Wczoraj australijski sąd uznał, że spółka Sharman Networks umożliwiała internautom łamanie praw autorskich. Proces w tej sprawie toczył się blisko rok. Niedawno amerykański Sąd Najwyższy wydał w podobnej sprawie werdykt.

Jak pisze Gazeta Wyborcza omawiając australijski wyrok: "Obrońcy argumentowali, że nie mają kontroli nad tym, jak internauci wykorzystują Kazaa i że zdecentralizowana struktura jej sieci w praktyce uniemożliwiała kontrolę oraz monitoring działań użytkowników. Sąd jednak takiej argumentacji nie przyjął". Jak pisze BBC: sąd uznał, że użytkownicy programu łamią prawa autorskie.

Reuters pisze, że przedstawiciele branży muzycznej i filmowej argumentowali, iż firma Sharman Networks wiedziała, że jej oprogramowanie było wykorzystywane do łamania praw autorskich. Sędzia miał powiedzieć, że "Sharman mógł zapobiec wymianie plików chronionych prawem autorskim lub przynajmniej znacznie zmniejszyć jej skalę". Sąd uznał jednak, że przedstawiciele firmy sami nie łamali prawa autorskiego.

Kazaa ma kłopotyFima, by nadal działać, ma teraz dwa miesiące na spełnienie jednego z dwóch warunków: wprowadzić technologię, która będzie filtrować pliki udostępniane za pośrednictwem serwisu, albo tak zmienić mechanizm ich wyszukiwania, by system nie wyświetlał plików chronionych prawami autorskimi.

Poza tym spółka ma zapłacić 90 proc. kosztów sądowych, jakie ponisły w związku z tą sprawą wytwórnie muzyczne.

Prawnicy firmy zapowiadają odwołanie od wyroku.

Sprawa jest szeroko komentowana w licznych serwisach internetowych takich jak Slashdot. Liczni komentatorzy stwierdzają, że nawet jeśli firma utrzyma sie na rynku, to KaZaa nie jest już najpopularniejszym programem do wymieniania sie w internecie plikami. Gdyby nawet doszło do uznania, że przedstawiciele tej firmy naruszają prawa autorskie i firma nie może działać dalej legalnie - użytkownicy tego oprogramowania mogliby sobie mieć taki wyrok za nic i nadal z niego korzystać. Infrastruktura firmy (poza oprogramowaniem (które pobrano już z witryny 389,392,921 razy) nie jest niezbędna do tego procesu. Tylko, że teraz użytkownicy okazują większą sympatie serwisom bittorentowym. KaZaa zaś ma - być może - z 10% rynku...

Sharman Networks jeszcze nie skomentował poniedziałkowego wyroku na swoich stronach.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>