Archiwum - Aug 2012 - blog

data
  • Całość
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
  • 22
  • 23
  • 24
  • 25
  • 26
  • 27
  • 28
  • 29
  • 30
  • 31
Typ

Przygoda z DNA, czyli dlaczego mogę mówić, że jestem "ostatnim Mohikaninem"

Piotr Waglowski z brodą...Takie cząsteczki DNA (łańcuchy kwasu deoksyrybonukleinowego), to one są bardzo interesujące. Zbadanie tego tematu mieści się w sferze zainteresowań, który opisuję w tym serwisie, ponieważ łańcuchy DNA kodują w sobie informacje. Temat jest trudny dla laika i nie mam nawet zamiaru udawać, że się na tym znam. Ale - z ciekawości poznania świata - mogę podjąć studia, a studia trzeba zacząć od jakiegoś pierwszego kroku. Postanowiłem zatem przyjrzeć się swojemu DNA, przy czym nie od razu wszystkiemu, a - realizując pasje badania historii, głównie własnej rodziny - postanowiłem sprawdzić, co ma do zaoferowania genealogia DNA. Zamówiłem testy, przysłano mi zestaw do pobrania próbek, poskrobałem sobie policzki od środka i wysłałem z powrotem do USA (w ten sposób CIA, FBI, CSI i kto tam jeszcze, ma ułatwione zadanie). Laboratorium sprawdziło markery Y-DNA, których badanie ma w swojej ofercie i przedstawiło wyniki. Reszta jest interpretacją. Szczerze powiedziawszy - liczyłem, że z wyników wyjdzie, że moi przodkowie w linii męskiej (badanie Y-DNA dotyczy DNA ojców ojców ich ojców, itd) okażą się być Wikingami. Byłoby co opowiadać. Moje wyniki zaciekawiły badaczy.