Pokaz filmu "Good Copy, Bad Copy"
opis:
W imieniu Alka Tarkowskiego, Mirka Filiciaka oraz Polskiego Wydawnictwa Audiowizualnego (z którymi Alek współorganizuje cykl spotkań "Kultura 2.0"), zapraszam na pierwsze spotkanie - premierę duńskiego filmu dokumentalnego “Good Copy, Bad Copy” dotyczącego wpływu systemu praw autorskich na kulturę. Gościem spotkania będzie jeden z jego twórców, Henrik Moltke. Po projekcji Henrik opowie o tworzeniu filmu i odpowie na pytania widzów.
Pokaz odbędzie się 6 listopada o godzinie 18.00 w klubokawiarni Chłodna 25 w Warszawie. Wstęp na pokaz jest wolny, film zostanie pokazany w wersji angielskojęzycznej z polskimi podpisami.
“Good Copy, Bad Copy” to film dokumentalny o relacjach świata kultury i systemu praw autorskich w czasach internetu. Autorzy przeprowadzili wywiady z osobami z całego świata, prezentującymi różny punkt widzenia na kwestię praw autorskich. W filmie zobaczymy m.in. DJ Dangermouse, prof. Lawrence'a Lessiga z Uniwersytetu Stanforda, rosyjskiego sprzedawcę pirackich filmów, przedstawiciela Motion Picture Association of America, producenta filmów z Nigerii, DJ Girl Talk czy muzyków z brazylijskiej sceny tecno brega.
Henrik Moltke jest niezależnym twórcą filmów dokumentalnych i dziennikarzem. Na studiach zaczął pisać teksty o technologii, sieciach i ludziach. Wkrótce rozpoczął stałą współpracę z duńskim programem radiowym Harddisken. Po uzyskaniu dyplomu na studiach dziennikarskich w Wielkiej Brytanii przerwał pisanie pracy z Teorii Kulturowej i został działaczem na rzecz wolnej kultury. Współpracownik duńskiej grupy artystów Superflex w projekcie “Free Beer”, współtwórca Creative Commons Dania. W ostatnich latach skupił się na produkcji dłuższych dokumentów radiowych oraz pełnometrażowego filmu “Good Copy, Bad Copy”.
W ramach cyklu organizatorzy będą co miesiąc zapraszać gości, którzy zaprezentują zjawiska związane z szeroko rozumianą nową kulturą. Chcą rozmawiać o innowacyjnych sposobach produkcji i dystrybucji kultury, o nowych formach medialnych, którym nie poświęca się dość uwagi, oraz o wolnej kulturze i tematach związanych z projektem Creative Commons.
lokalizacja:
Warszawa, klubokawiarnia Chłodna 25
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Na jakiej licencji jest rozpowszechniany film...?
Biorąc pod uwage tematyke filmu i to, co tu napisano o osobie autora, jest to pytanie bardzo zasadne...
Bo jeżeli autor jest "działaczem na rzecz wolnej kultury" a film jest np. rozpowszechniany na typowych restrykcyjnych zasadach to coś mi tu jedno z drugim nie gra...
Należałoby o to spytać
Należałoby o to spytać oczywiście Henrika, ale po pierwsze, kwestia praw zależy od wielu innych osób: współautorów, producenta, itp. Po drugie, choć rzeczywiście warto świecić przykładem, to z drugiej strony "działacze na rzecz wolnej kultury" nie mają *obowiązku* wszystkiego w ten sposób licencjonować?
Nie jestem pewien czy GCBC
Nie jestem pewien czy GCBC jest rozpowszechniany na Wolnej Licencji, ale na pewno jest rozpowszechniany za darmo: http://www.goodcopybadcopy.net/about czyli dalej na pewno nie na jakiejś super restrykcyjnej licencji.
Zresztą nie sądzę żeby ktoś kto zajmuje się propagowaniem Wolnych Licencji miał jakikolwiek obowiązek (nawet moralny) dotykać się tylko materiałów tak licencjonowanych.
Oczywiście że film jest
Oczywiście że film jest dostępny na wolnej licencji, OIDP to Creative Commons. Film można sobie sciągnąć np. poprzez Torrenta: http://www.goodcopybadcopy.net/download
film
ja oczywiscie obejrzalem ten film sciagajac nielegalna kopie z sieci - kolo sie zamyka