Nie kradnij zieleni!!!
Nie kradnij też czerwieni i błękitów, ale także nostalgii i radości i innych tworów intelektu człowieka.
"Własność intelektualna" to kalka językowa z angielskiego "intellectual property". Obejmuje się zakresem tego pojęcia liczne gałęzie prawa: od prawa autorskiego, przez prawo znaków towarowych, aż po prawo patentowe. Do tego jeszcze sui generis ochrona baz danych i tajemnice prawnie chronione. Próbuje się tworzyć nowe obszary intelektualnej własności, takie jak prawa nadawców... Sporo jest zamieszania z prawami własności intelektualnej, bo do jednego worka opasanego wspólną nazwą wrzuca się różne reżimy prawne. Niby prawa własności intelektualnej mają promować efekt intelektualnej pracy człowieka, a jednak różnie z tym bywa. Zgodnie z niektórymi aktami prawnymi Unii Europejskiej: "ochrona własności intelektualnej jest podstawowym elementem sukcesu rynku wewnętrznego. Ochrona własności intelektualnej ma znaczenie nie tylko dla promocji innowacyjności i kreatywności, ale również dla rozwoju zatrudnienia i poprawy konkurencyjności". Podobno. Ale jak to wykazać?
Odwiedź dział własność intelektualna niniejszego serwisu.
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Uwolnić magentę!
W blogu Kultura 2.0 pojawił się wpis Uwolnić magentę!, a w nim czytamy: "Niemiecki operator T-Mobile toczy sądową batalię o wyłączne prawo do korporacyjnego wykorzystywania tego właśnie koloru. Uznaję zatem powyższą ilustrację działu za swoistą przepowiednię :>
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
a może to po prostu chwyt
a może to po prostu chwyt marketingowy? ;)
Dawno tu nie zaglądałem
Dawno tu nie zaglądałem (brak czasu), a trafiłem tu znowu przez wyszukiwarkę. Widzę, że dalej można "stracić" dużo czasu w tym serwisie. :) Jak się zacznie czytać... to ciężko się oderwać. Jednak może przejdę do tematu. ;)
Czytając gdzieś na forum artystycznym skargi na brak szanowania praw autorskich i zamieszczanie nie swoich prac przez użytkowników zauważyłem, że wielu autorów chciałoby dożywotniej ochrony praw wszystkiego w co włożyli chociaż trochę pracy.
Uważam, że żyjemy w ciekawych czasach (podobno to nic dobrego) w których możemy pójść naprawdę nieciekawymi drogami. Tak sobie pomyślałem, że ochroną intelektualną można objąć kompletnie wszystko.
Artyści walczą o ochronę swoich praw ale np. dlaczego taki artysta robiący jakiś collage ma mieć prawo używania czyjejś pracy. Albo dlaczego parodia ma być dozwolona? Tylko dlatego, że jest śmieszna?
Dlaczego nie objąć prawami intelektualnymi wszystkiego?
Dlaczego fotograf robiący zdjęcie zwykłego przedmiotu (np. młotka) nie miałby płacić za prawo do sfotografowania go? Przecież ktoś się napracował, żeby on powstał a podobno nie ładnie jest kraść.
No i w końcu praca fizyczna też jest intelektualna. :) No a dlaczego jest intelektualna? Bo trzeba pomyśleć jak coś zrobić. Nikt chyba nie zaprzeczy, że trzeba użyć mózgu, żeby wbić gwóźdź. Dlaczego więc nie chronić takiej pracy jako intelektualnej?
Jeśli ktoś nie rozumie to może sobie podstawić każdego człowieka jako artystę (żeby ładniej brzmiało) i wszystko co ten artysta wytworzy objąć ochroną "własności intelektualnej" (też żeby ładnie brzmiało).
Acha powinienem jeszcze dodać "wszystkie prawa do tekstu zastrzeżone". :)
Ps. wiesz VaGla, że takie rozwiązanie antyspamowe jest nieskuteczne?