Kto ma rurę, ten ma władzę

Kto komu ma płacić w internecie i za co? Modeli biznesowych jest sporo. Są również spory i właśnie z takim sporem mamy teraz do czynienia: 11 stycznia spółka będąca właścicielem portalu o2.pl, wniosła skargę na Telekomunikację Polską S.A. do Prezesa URTiP. Spółka domaga się narzucenie TP SA obowiązku udostępniania swoim abonentom wszystkich treści, także tych przekazywanych przez pośredników, np. z zagranicy...

Dziennik Internautów przedstawia "istotę sporu": "Przedstawiciele firmy twierdzą, iż rodzime portale nie mogą zrezygnować z używania łączy, na których politykę cenową kształtuje TP. Jeśli podejmują decyzję o wyborze innego europejskiego operatora, który oferuje ceny kilkakrotnie niższe - TP ogranicza ("wycina") swoim abonentom dostęp do takiego portalu". Przedstawiciele o2 mówią, że mają dość monopolistycznych praktyk, które to praktyki "nie tylko wpływają negatywnie na rozwój polskiego rynku portali internetowych, ale również działają na szkodę użytkowników czyniąc z TP "Wielkiego Brata", który decyduje o tym do jakich witryn mają dostęp internauci oraz z usług jakich operatorów mają korzystać polskie portale...

Od 13 stycznia URTiP został zastąpiony przez Urząd Komunikacji Elektronicznej i właśnie ten urząd będzie się sprawą zajmował.

O sprawie pisze również Gazeta Wyborcza: "Co na to TP SA? - Mamy dwa tygodnie na przekazanie UKE naszego stanowiska - ucina rzecznik spółki Barbara Górska. Zdaniem UKE sprawa potrwa co najmniej dwa miesiące. - Konieczne są publiczne konsultacje, więc postępowanie może się ciągnąć nawet pół roku - mówi rzecznik urzędu Jacek Strzałkowski"

To nie pierwszy raz, gdy firmy starają się w jakiś sposób walczyć z praktykami TP SA. Dla tej ostatniej spółki mniejsi operatorzy "nie są równorzędnymi partnerami". Ale nie tylko "mniejsi" krytykują działania "naszego narodowego Franc Telecomu". Od kilkunastu miesięcy spotykają się przedstawiciele ponad dwudziestu największych polskich firm branży telekomunikacyjnej. Spotykają się i dyskutują w jaki sposób bronić się przed "nieuczciwymi ich zdaniem praktykami TP SA". Są to przedstawiciele takich operatorów, jak Telefonia Dialog, NASK, Aster, Netia, GTS, Energis, UPC, Onet i Interia... Zawiązali "koalicję", w ramach której postanowili negocjować korzystniejsze warunki dostępu do sieci szkieletowej TP SA. W 2004 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął nawet postępowanie w sprawie zasad współpracy między Telekomunikacją Polską SA a operatorami i dostawcami internetu...

Dość znana była też "akcja" wkroczenia do Centrum Systemów Teleinformatycznych TP SA komornika, asesora oraz biegłego sądowego, kiedy to w czerwcu 2004 roku okazało się, że "urządzenia konfigurujące sieć dzieliły wszystkie adresy internetowe na trzy kategorie, z których jedna oznakowana była jako "restricted" (ograniczone)". Gazeta.pl cytuje przedstawiciela NASK, który też nie jest zachwycony praktykami TPSA: "Polskie witryny, które próbowały obejść wysokie ceny TP SA, były wycinane - twierdzi Chlebowski".

Kto komu ma płacić? Z jednej strony TP SA ma użytkowników Neostrady, z drugiej zaś różne portale mają treści, które są potencjalnie interesujące dla tych użytkowników. To wzajemnie przenikający się system. Jednak kto ma "rurę", ten ma władzę, a w przypadku "rury" - czyli sieci szkieletowej TP SA - jej operator ma uprzywilejowaną pozycję na rynku...