Esemesem nawoływanie do waśni

W Australii, w związku z wysłaniem SMS'a, jeden z mieszkańców Sydney został oskarżony o nawoływanie do waśni na tle rasowym. Trzydziestotrzylatkowi, którego danych nie ujawniono, grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.

O sprawie pisze BBC: w dniu 11 grudnia młodzi, biali mężczyźni (BBC pisze o tysiącach meżczyzn) zaatakowali plażowiczów, o wyglądzie sugerującym pochodzenie ze "środkowego wschodu" (Middle Eastern appearance). Miał to być rewanż za wcześniejsze pobicie dwóch ludzi. Przez dwie noce trwały zamieszki (w których uczestniczyły obie strony "sporu"). Uczestnicy zamieszek powiadamiali się o rozruchach za pomocą krótkich informacji tekstowych (SMS).

Zatrzymano jednego z mężczyzn, który przesyłał innym informacje o planowanym spotkaniu i wzywające ich do udziału w zamieszkach. Planowane są kolejne zatrzymania w tej sprawie. Policja współpracuje w tym przypadku z przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi, którzy mają wgląd w przesyłane SMSami informacje.

Zatrzymanego mężczyznę zwolniono z aresztu, a pierwsza rozprawa sądowa z jego udziałem ma się odbyć 1 lutego 2006 roku.

Władze Wielkiej Brytanii, Kanady oraz Indonezji ostrzegły swoich obywateli, że plaże Sydney są niebezpieczne i że turystą grożą tam akty agresji na tle rasowym. Władze zaś australijskiego stanu Nowa Południowa Walia mają zamiar wydać 183 tys dolarów (amerykańskich, czyli 250 tys dolarów australijskich) na kampanię reklamową, której celem jest przywrócenie australijskim plażom turystów.