Kto powienien odpowiadać za naruszenia czci?
Dzisiaj w redakcji Rzeczpospolitej odbyło się pewne spotkanie, w czasie którego zgromadzeni próbowali dociec jak to powinno być z tą odpowiedzialnością za treści rozpowszechniane w internecie przez różnych ludzi. Chyba nikt nie miał dobrego pomysłu jak to wszystko poukładać...
W spotkaniu wzięli udział: prof Włodzimierz Gogołek z Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, dr Michał Zaremba z tegoż samego, dr Wacław Iszkowski z Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Rzeczpospolitą reprezentowali kierownik działu Prawo, redaktor Krzysztof Sobczak, redaktor Sławomir Wikariak i Michał Adamczyk, szef Rzeczpospolita On Line. "Konkurencję" reprezentował Tomasz Bienias, szef społeczności online Agory. Ja reprezentowałem chyba siebie.
Jutro pojawi się na łamach Rzepy artykuł Sławomira Wikariaka, w którym znajdą się główne tezy dzisiejszej debaty. Ja od siebie mogę kilka słów dorzucić, bo nie wiem czy się załapałem do tekstu ;)
Otóż problemów jest sporo. Są różne rodzaje odpowiedzialności. Z jednej strony mamy odpowiedzialność karną wynikająca np. z przepisu art. 212 kk, a szczególnie z paragrafu drugiego tego przepisu, gdzie mowa o pomówieniu w środkach masowego komunikowania się. Z drugiej mamy ochronę cywilnopawną, której szukać należy w kodeksie cywilnym, w artykułach 23 i 24. Kodeks cywilny przewiduje również odpowiedzialność odszkodowawczą np. w art 415 kc. Całą sytuację komplikuje art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, który wyłącza odpowiedzialność za przechowywanie danych. Tylko czy to wyłączenie dotyczy każdej odpowiedzialności? Jak to wszystko powinno być poukładane? Kto powinien ponosić odpowiedzialność? Ja się nad tym zagadnieniem głowie od dłuższego czasu i wydaje mi się, że karną odpowiedzialność powinien ponosić sprawca, zaś cywilną ostatni z możliwych do zidentyfikowania uczestników procesu publikacyjnego. Ktoś może powiedzieć - no dobra, ale to się nikomu nie będzie opłacało? Wydawca ponoszący odpowiedzialność za anonimowe komentarze czytelników na forum, administrator serwerów Usenetu, operator poczty (przecież komentarz można rozpowszechnić nie tylko poprzez www). No ale zgodzimy się, że wolność słowa oznaczać musi również odpowiedzialność za słowo? Jeśli tak, to trzeba wymyślić jakiś sposób skutecznej ochrony czci i dobrego imienia (już nawet nie wspomnę o innych sytuacjach, w których komentarze mogą naruszać obowiązujące, liczne przepisy). Odpowiedź i sprostowanie nie są skuteczne. Zwłaszcza gdy naruszycielem jest spamer wysyłający milion listów z pomówieniem na przypadkowe adresy poczty elektronicznej.
W mojej opinii wszystko wskazuje na to, że z czasem nie będzie możliwe opublikowanie anonimowego komentarza. Na razie nie da się też wprowadzić powszechnej identyfikacji komentujących (a to m.in. za sprawą transgraniczności internetu, przecież w różnych krajach są różne zasady; gdyby nawet postulować jakieś rozsądne, demokratyczne metody kontroli sieci, z udziałem niezawisłych sądów, itp, to przecież demokratyczne systemy na świecie stanowią chyba mniejszość?). Problemów jest sporo, a i naruszeń nieprzebyte morze. W polskich warunkach nie sprzyja wyjaśnieniu sytuacji prawnej fakt, że nasza ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną stanowi szybką kompilację dwóch unijnych dyrektyw (co pozostawiło wiele życzeń do legislatorów). Chyba jeszcze nie było orzeczenia sądowego, które dotyczyłoby przepisu art. 14 tej ustawy.
Niebawem można się spodziewać, że zacznie rosnąć rynek ubezpieczeń od odpowiedzialności cywilnej.
Przeczytaj: Rozważania o anonimowości i o przesyłaniu niezamówionych informacji
Art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną:
1. Nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę, nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych.
2. Usługodawca, który otrzymał urzędowe zawiadomienie o bezprawnym charakterze przechowywanych danych dostarczonych przez usługobiorcę i uniemożliwił dostęp do tych danych, nie ponosi odpowiedzialności względem tego usługobiorcy za szkodę powstałą w wyniku uniemożliwienia dostępu do tych danych.
3. Usługodawca, który uzyskał wiarygodną wiadomość o bezprawnym charakterze przechowywanych danych dostarczonych przez usługobiorcę i uniemożliwił dostęp do tych danych, nie odpowiada względem tego usługobiorcy za szkodę powstałą w wyniku uniemożliwienia dostępu do tych danych, jeżeli niezwłocznie zawiadomił usługobiorcę o zamiarze uniemożliwienia do nich dostępu.
4. Przepisów ust. 1-3 nie stosuje się, jeżeli usługodawca przejął kontrolę nad usługobiorcą w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. Nr 122, poz. 1319).
- VaGla's blog
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>