Technologie informatyczne w sądzie

Okazuje się po raz kolejny, że awaria komputera może mieć istotny wpływ na działanie wymiaru sprawiedliwości. Olsztyński sąd miał kilka dni temu ogłosić wyrok w sprawie siedemnastoletniego Macieja B. oskarżonego o zabicie młodszego kolegi, jednak przed tym ogłoszeniem okazało się, że komputer "pochłonął" część zeznań. W efekcie trzeba będzie ponownie przesłuchiwać świadków...

O sprawie można przeczytać na łamach serwisu Gazeta.pl: "Awaria komputera zniszczyła zeznania czterech świadków. Sąd wysłuchał już mowy oskarżycielskiej (prokurator domaga się 8 lat więzienia) i obrończej (proszono o uniewinnienie) i wyznaczył nawet godzinę ogłoszenia wyroku, jednak sędziowie musieli je odwołać".

Trzeba odtworzyć "zaginione" zeznania. A potem już tylko wysłuchać po raz kolejny mów stron, a wreszcie zamknąć przewód sądowy.

A komputery i internet coraz częściej trafiają na sale sądowe. Rok temu "zawiodła technika" w sprawie posła Łyżwińskiego. To nie zawsze komputer jest winny. Komputer to urządzenie, na którym działa jakieś oprogramowanie. To oprogramowanie może również działać wadliwie. W wielu przypadkach wina leży jednak po stronie użytkownika. Na własnej skórze boleśnie przypomniałem sobie o robieniu kopii zapasowych. Warto o tym pamiętać, chociaż człowiek najlepiej ponoć uczy się na własnych, nie na cudzych błędach.

Mamy też przykłady przesłuchań czynionych poprzez elektroniczne środki komunikacji na odległość... Mamy nawet przykład ogłoszenia wyroku przez komórkę.

Rok temu staraniami Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" ukazała się publikacja zatytułowana "Sprawny sąd - zbiór dobrych praktyk".