Koniec ery VHS - teraz czas DVD i problemy z odtwarzaniem płyt

W telewizji właśnie wyemitowano program, w którym eksperci wypowiadali się na temat sprzedaży odtwarzaczy VHS i DVD. Podobno odtwarzacze i kasety VHS sprzedają się obecnie w pojedynczych egzemplarzach, przeciwnie do ich "młodszych braci". Nie tak dawno poszedłem do pobliskiego punktu usługowego i zleciłem "wypalenie" na krążku pewnego rodzinnego filmu, który nakręcony był "z ręki" na 8 mm taśmie. Czy odtwarzanie takiego krążka jest przywilejem?

Historia DVD (Digital Versatile Disc, a mówiąc po polsku: cyfrowy dysk ogólnego przeznaczenia) rozpoczęła się 9 lat temu, gdy podczas pewnego spotkania branży producentów odtwarzaczy przedstawiono nowy standard. W 1997 roku nowy standard wprowadził na rynek Pionier, co ponoć uznaje się za początek nowej ery.

Czas leci, nowe technologie wypierają stare, a archiwa domowe wypełniają się różnego rodzaju nośnikami. W swojej kolekcji, obok dyskietek o różnych wymiarach, mam też karty perforowane, na których moi rodzice zapisywali dane w zamierzchłych (z punktu widzenia internetu) czasach.

Społeczeństwo informacyjne (jeszcze przed rewolucją informacyjną) boryka się z licznymi problemami, a jednym z nich jest prawo do odtwarzania danych w różnych urządzeniach. W ostatnich dniach media elektroniczne cytują wypowiedź jakiej udzielił Tommi Kyyrä z fińskiego oddziału the International Federation of the Phonographic Industry (IFPI). Miał on powiedzieć, że możliwość odtwarzania muzyki za pomocą komputerów będących pod kontrolą Linuxa, czy komputery Apple, nie jest prawem, a jedynie przywilejem. A jeśli ktoś ma problem z systemem zarządzania prawami autorskimi (DRM), to powinien pójść do sklepu i kupić sobie specjalny odtwarzacz.

Cóż. To tyle, jeśli chodzi o otwarte standardy i neutralnoścć technologiczną. Ciekawe kiedy i co zastąpi DVD... Jedno wydaje sie być pewne: za jakiś czas punkty usługowe zajmujące się konwersją danych, by mogły być przechowywane na coraz nowocześniejszych nośnikach, znikną z naszego krajobrazu. Wlaka o otwarte standardy można więc porównać do batalii o ochronę środowiska?

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>