Technologie XXI wieku w sądownictwie. Fantastyka prawnicza czy rzeczywistość pukająca do naszych drzwi?

Przyspieszenie i automatyzacja obiegu informacji, stworzenie nowych możliwości szybkiego i efektywnego przetwarzania danych nie są w dniu dzisiejszym jedynie tematami powieści fantastyczno naukowych. To rzeczywistość, której jesteśmy świadkami. Dziesięć lat temu większość z nas nawet nie wyobrażała sobie możliwości korzystania z telefonu który będziemy zawsze nosić ze sobą. Dzisiaj trudno jest sobie wyobrazić funkcjonowanie w świecie gdzie informacje z dnia wczorajszego mają jedynie znaczenie muzealne, bez telefonu komórkowego, poczty internetowej i wielu innych niezbędnych urządzeń. Zastosowanie nowych technologii i konieczność przygotowania się na nowe możliwości to nasza nowa codzienność z którą asymilujemy się często nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Ten nowy proces myślowy, prędzej czy później wkroczy również do naszych urzędów i co nieuniknione do tradycjonalnych sądów. Kroki w kierunku przygotowania sądownictwa do nowych możliwości są podejmowane na całym świecie. Jedną z instytucji która zajmuje się tym problemem jest niemieckie EDV Verein - Stowarzyszenie zajmujące się propagowaniem nowych technologii i przygotowaniem sądownictwa niemieckiego do jak najbardziej efektywnego wykorzystania nowych możliwości związanych z elektronicznym przetwarzaniem danych.

Skutki działalności propagandowej tego Stowarzyszenia rzeczywiście można obserwować w Niemczech. Przeprowadzane są liczne symulacje, szkolenia, kongresy dla sędziów, prawników i kadry pomocniczej. Zmiany w sposobie myślenia i przyjazne podejście do nowych mediów informacyjnych zaobserwować można nawet w małych sądach pierwszej instancji. Z zaskoczeniem obserwuję ufność jaką pracownicy sekretariatów sądu w której odbywam praktykę obdarzają inne sposoby komunikowania się niż za pomocą listów poleconych. Coraz częściej do komunikacji pomiędzy sądami a innymi organami ochrony prawnej (urzędami, pełnomocnikami procesowymi, prokuraturą) wykorzystuje się pocztę elektroniczną, telefony przesyłanie dokumentów za pomocą faxu. To zaufanie dla nowych technologii i stron postępowania jest jak mi tłumaczono wymogiem współczesnej rzeczywistości i postulatów humanitaryzacji postępowania. To jedyna możliwość zapewnienia szybkości postępowania sądowego. Tylko w ten sposób można doprowadzić do tego aby wyroki były wydawane w ciągu kilku tygodni od momentu wpłynięcia pozwu. Takie rozwiązania ciężko mi wyobrazić sobie w naszych polskich sądach, w których sformalizowanie stosunków i instytucja "hali maszyn" należą do realności dnia codziennego. Nie jest jednak moim zamiarem zastanawianie się nad problemami polskiego sądownictwa. Pragnę pokazać jedynie przykłady jakie kroki zostają podjęte za naszą zachodnią granicą i co ma szansę zdarzyć się w najbliższej przyszłości.

W Niemczech coraz częściej mówi się o konieczności przeprowadzenia długoterminowej reformy postępowania sądowego. Pierwsze kroki w tym kierunku zostały już podjęte. Krokiem fundamentalnym w tym kierunku była na pewno nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego (ZPO - Zivilprozeßordnung) wprowadzona przez Zivilprozeßreformgesetz ZPO-RG z dnia 27 sierpnia 2001, która weszła w życie od 1 stycznia 2002 roku a także inne ustawy związane z nowoczesnymi technologiami.

Jedną z najistotniejszych zmian związanych z dopasowaniem przepisów prawnych do nowoczesnego obrotu prawnego jest § 130a ZPO, który dopuszcza zastosowanie dokumentu elektronicznego jako nośnika informacji wypełniającego przesłanki formy pisemnej. Zmiana ta stwarza jak podkreśla sędzia dr. Dieter Hendel w jednym ze swoich artykułów "Der moderne Zivilprozess zwischen Mensch und Maschine - elektronische Akte, summarisches Verfahren und langfristige Reform des Zivilprozesses" szansę dla rozpoczęcia przygotowań do zastosowania w postępowaniu cywilnym akt w formie elektronicznej. Zdaniem autora stoimy jednak w połowie drogi i od strony prawnej wydaje się w dniu dzisiejszym wątpliwe czy na gruncie panujących do tej pory regulacji prawnych formy pism procesowych, czy nazywając to zjawisko inaczej - kultury pism procesowych - możliwe jest zastosowanie akt w formie elektronicznej.

Nowe technologie stwarzają wiele możliwości które mogą doprowadzić do ułatwienia pracy wymiaru sprawiedliwości. Jednym z przykładów tego jest propagowanie przez stowarzyszenie EDV możliwość elektronicznego przetwarzania danych.

Rozwój technologii, który wprowadza zmiany pożyteczne i odpowiadające potrzebom czasu nie może zostać pominięty. Procesy te mają niezaprzeczalnie swoje miejsce. W związku z tym koniecznością stało się zadanie sobie pytania, czy elektroniczne przetwarzanie danych powinno zostać wprowadzone do systemu prawnego. Wydaje się, że zmiany wprowadzane przez nowe technologie w dziedzinie sądownictwa mogą przynieść wielorakie korzyści. Opracowywanie tekstów, bazy danych które zostały postawione do dyspozycji sądów - takie jak Juris (odpowiednik polskich programów Lex...), programy pomocnicze i użytkowe służące na przykład do wyliczeń kosztów sądowych czy programy pozwalające prowadzić audio i telekonferencje - to ogromna szansa dla sądownictwa.

Trudno sobie wyobrazić przeprowadzenie rozprawy w postaci telekonferencji przy oddaleniu poszczególnych uczestników o tysiące kilometrów. Taką możliwość na gruncie przepisów niemieckich zapewnił prowadzony reformą postępowania cywilnego § 128a ZPO, normujący postępowanie w przypadku zastosowania przekazów audiowizualnych. Ułatwienia wprowadzone tym przepisem pozwalają na ograniczenie konieczności odraczania terminu w związku brakiem możliwości stawienia się uczestników podczas wyznaczonych terminów. Oczywiście koszty przygotowania sądów do zastosowania tego typu technik są ogromne, z drugiej jednak strony korzyści związane z ograniczenie do minimum przewlekłości postępowania również od strony ekonomicznej są niebagatelne.

Pozwolę sobie przytoczyć ten przepis w pełnym brzmieniu. Nowy § 128a ZPO (postępowanie w przypadku zastosowania przekazów audiowizualnych):

1. Za zgodą stron postępowania i na wniosek stron, osób przez nie umocowanych do reprezentacji oraz doradców procesowych sąd może zezwolić na to, aby podczas postępowania znajdowały się w innym miejscu i tam podejmowały czynności procesowe. W tym przypadku, postępowanie musi być równocześnie transmitowane w formie audiowizualnej do miejsca gdzie znajdują się strony, osoby umocowane, doradcy procesowi oraz do sali sądowej.

2. Za zgodą stron sąd może zezwolić na to, aby świadek, rzeczoznawca lub jedna ze stron podczas składania zeznań znajdowała się w innym miejscu. Składanie zeznań musi w tym przypadku być jednocześnie transmitowane do sali w której odbywa się posiedzenie. W przypadku, jeżeli strony, osoby umocowane do reprezentacji lub doradcy procesowi stron znajdują się poza salą sądową, ust. 1 znajduje odpowiednie zastosowanie, a składanie zeznań musi być jednocześnie transmitowane do tego miejsca.

3. Przekazy audiowizualne zgodne z przesłankami ust. 1 i 2 muszą zostać utrwalone. Rozstrzygnięcia sądowe zapadłe z wykorzystaniem technik zgodnie z przesłankami ust 1 i 2 są wyłączone od możliwości uchylenia się od ich skutków prawnych. (tłumaczenie JK).

Przepis ten pomimo wszelkich dobrodziejstw, wprowadza jednak pewne niebezpieczeństwo interpretacyjne, które wynika z ust. 3. § 128a, a mianowicie brak możliwości podważenia wyroku zapadłego w tego typu postępowaniu. Zastanowić się należy nad bezwzględnością tej regulacji. Czy oznacza ona brak możliwości podważenia wyroku w związku z barkami materiału dowodowego, czy też regulacja ta implikuje brak możliwości podważenia wartości tak sporządzonego audiowizualnego protokołu sądowego.

Sądzę, że intencją ustawodawcy niemieckiego było wykluczenie jedynie możliwości zakwestionowania poprawności postępowania, w przypadku jeżeli strony same wcześniej wyraziły chęć i zgodę na wykorzystanie techniki audiowizualnej.

Pozostaje jednak do rozważenia pytanie, na podstawie jakich przepisów możliwe jest podważenie wartości audiowizualnego protokołu. Czy w przypadku tym może znaleźć pomocniczo zastosowanie przepis § 120 BGB (niemiecki kodeks cywilny, regulacja odpowiadająca polskiemu przepisowi art. 85 KC ) normujący możliwość uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało zniekształcone przez osobę bądź urządzenie użyte do przekazania? Czy regulacja ta może per analogia znaleźć zastosowanie w przypadku dwuznaczności przekazu. Wyniknięcia w trakcie pewnych problemów technicznych nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Czy też uczestnicy postępowania wnioskując i godząc się na zastosowanie tego typu technik muszą godzić się na pewne niebezpieczeństwo. Wydaje mi się że bezwzględność takie materiału i niebezpieczeństwo na które zostały by narażone strony postępowania były by sprzeczne z propagowaną w Niemczech ideą humanitaryzacji postępowania sądowego. Sądzę również iż praktyka sądowa pokaże jak szeroko stosowane będą na drodze analogii przepisy zapewniające bezpieczeństwo obrotu prawnego.

Kolejną możliwością, którą stawia do dyspozycji sądów nowoczesna technologia jest prowadzenie akt w formie elektronicznej. Wydaje się iż taką możliwość zapewnia § 130a ust I ZPO regulujący instytucję dokumentów elektronicznych.

§ 130a ZPO
1.Jeżeli przygotowywane pisma oraz inne załączniki do wniosków, oświadczeń stron, jak również inne informacje, wypowiedzi, ekspertyzy i oświadczenia osób trzecich, dla których zgodnie z wymogami przepisów przewidziana jest forma pisemna, mogą zostać zastąpione przez dokumenty elektroniczne, jeżeli są one sporządzone w sposób, który umożliwia sądowi pracę z tymi dokumentami. Osoba odpowiedzialna musi taki dokument sygnować kwalifikowanym podpisem elektronicznym, zgodnie z wymogami ustawy o warunkach ramowych dla podpisu elektronicznego. (tłumaczenie JK)

Zastosowanie akt sądowych w formie elektronicznej (E-akta) spowoduje, iż korespondencja będzie mogła mieć miejsce nie tylko w formie tradycyjnych nośników informacji utrwalonych na papierze, ale również w formie elektronicznej, digitalnej, za pomocą internetu. Problemy które mogą się w związku z tym pojawić, to: zapewnienie oryginalności, zabezpieczenie przed fałszerstwem, oraz autentykacja twórcy dokumentu. Ramy prawne i techniczne zapewniające bezpieczeństwo takiego obrotu tworzy je ustawa o warunkach ramowych dla usług świadczonych drogą elektroniczną oraz ustawa o warunkach ramowych dla podpisu elektronicznego oraz rozporządzenia do tych aktów. W szczególności zastosowanie znajdą przepisy normujące zastosowanie metod zabezpieczających dane na pomocą infrastruktury klucza prywatnego. Wymienione przepisy tworzą również ramy prawne umożliwiające zrównania elektronicznej formy danych zabezpieczonych zgodnie z przepisami ustawy z formą pisemną czynności prawnej. Umożliwiają także wypełnienie wymogów przesłanki kwalifikowanej formy pisemnej z datą pewną.

Zapewnienie warunków dla pewnej wymiany danych i przekazywania informacji jest wymogiem współczesności. Pewne wydaje się jednak, iż niemożliwe jest w dniu dzisiejszym całkowite zastąpienie akt w formie papierowej zbiorami danych w postaci elektronicznej. Zadaniem dnia dzisiejszego jest jedynie przygotowanie uzupełniających warunków dla bezpiecznego wykorzystania tego nowego medium i jak najbardziej efektywnego wykorzystania go dla celów przekazywania informacji.

Jedną z najważniejszych zalet skuteczności akt elektronicznych jest zmniejszenie niebezpieczeństwa uszkodzenia nośnika informacji, jego utraty i następczej zmiany. Możliwość jednak pełnego zastąpienia akt w tradycyjnej formie aktami elektronicznymi nie wydaje się jednak w najbliższej przyszłości możliwa. Między innymi ze względu na brak komfortu i nieporęczność w przykładu obszernych kilkuset stronicowych akt. Przeciętny sędzia w swojej psychicznej strukturze jest przyzwyczajony do zapoznawania się z papierową wersją dokumentów przed przygotowywaniem się do rozprawy. Dlatego prawdopodobnie w przypadku przestawienia systemów sądowniczych na prowadzenie archiwizacji i akt w sposób elektroniczny, przeglądanie dokumentów będzie się odbywało po przez wersję drukowaną. Jednakże w związku ze zmniejszeniem niebezpieczeństwa uszkodzenia danych, wprowadzanie nowych dokumentów i wymiana danych powinny zostać zastąpione przez czynności elektroniczne.

Zaletą zastosowania techniki elektronicznej przy prowadzeniu dokumentacji sądowej jest bardzo szeroka możliwość zastosowania technik przetwarzania danych, ich sortowania i porządkowania. Jeżeli pisma procesowe byłyby wnoszone na elektronicznych nośnikach informacji, szczególnie obiecująca jest możliwość wykorzystania technicznych wariantów baz danych przy porządkowaniu dwóch podstawowych części składowych typowego pisma procesowego - omówienia stanu faktycznego i stanu prawnego sprawy. Części te są często formułowane za pomocą wypowiedzi i cytatów, stosowane są bardzo szeroko repliki na twierdzenia strony przeciwnej. Po obszernej i wielowątkowej korespondencji między stronami bardzo ciężkie dla sędziego jest usystematyzowanie informacji i stworzenie schematu, co było pierwotnym twierdzeniem, co stanowiło replikę, a które twierdzenia zostały przytoczone w późniejszych oświadczeniach uczestników postępowania. Ogromnym ułatwieniem dla sędziów mogą być właśnie propagowane programy przetwarzania danych, za pomocą których w dialektycznie uporządkowany sposób zostają przyporządkowane konkretne twierdzenia do poszczególnych kategorii (na przykład: sporne, bezsporne). Możliwości techniczne ustalenia kryteriów są bardzo szerokie. W ten sposób opracowane akta i wydrukowane uporządkowane dokumenty stanowią dobrze przygotowany materiał sprawy dla sędziego. Oprócz tego zmuszają one pełnomocników procesowych i strony postępowania do zachowania dyscypliny formy pism procesowych, zwięzłego i rzeczowego przedstawiania twierdzeń i chronią sędziów przed kwiecistym stylem retoryki wnoszących pisma. Warte podkreślenia jest, że właściwie do momentu gdy sędzia zapoznaje się z materiałem przed rozprawą w zasadzie możliwe wydaje się prowadzenie postępowania w formie czysto elektronicznej.

Metoda ta nie jest oczywiście bezwzględnie bezpieczna i zawsze trzeba brać pod uwagę możliwość jaka wiąże się z zawodnością każdej nawet najbardziej doskonałej bazy przetwarzania danych. Mylne wprowadzenie danych do systemu, czy nieostre stworzenie kryteriów mogą wprowadzić ogromne zamieszanie. I w przypadku gdyby sędzia nie zapoznając się dokładnie z materiałem akt jedynie polegał na schematycznym wyciągu twierdzeń ustawionych chronologicznie, mały błąd systemu, może doprowadzić do wydania niesłusznego wyroku. Dlatego zawsze należy pamiętać, iż nowe technologie służą jedynie ułatwieniu i poprawieniu efektywności pracy prawnika i pod żadnym pozorem nie mogą jej zastępować.

Justyna Kurek
Prawnik, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Tematem jej pracy magisterskiej było wykorzystanie dokumentu elektronicznego na gruncie prawa niemieckiego i polskiego. Studiowała również na Uniwersytecie Georg-August-Universität w Getyndze w ramach programu Erazmus Sokrates.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>