Taka obserwacja dotycząca obowiązywania ciasteczkowego prawa w aktywności informacyjnej Parlamentu

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej przewiduje w art. 61, że tryb udzielania informacji publicznej generalnie określają ustawy, a "w odniesieniu do Sejmu i Senatu ich regulaminy". Dlatego też - jak się wydaje - Sejm i Senat nie mają Biuletynu Informacji Publicznej. Od dawna drapię się w głowę zastanawiając nad tym, jaki też jest charakter prawny stron internetowych Sejmu i Senatu. Czy te serwisy są, czy nie są regulowane powszechnie obowiązującymi przepisami? A może są, ale nie wszystkimi, a tylko wybranymi? Jeśli tak, to którymi z obowiązujących? Dziś zauważyłem coś interesującego, jeśli chodzi o komunikaty w sprawie cookies.

Strona Sejmu RP, a raczej "System Informacyjny Sejmu", ma "zaczepienie" w Regulaminie Sejmu RP. Dostęp do informacji publicznej Sejmu regulowany jest przepisami Działu IVa tego regulaminu. Art. 202a ust. 1 przewiduje, że "Informację publiczną Kancelaria Sejmu udostępnia poprzez ogłaszanie dokumentów i innych informacji w Systemie Informacyjnym Sejmu". Poza odesłaniem do odpowiedniego stosowania art. 12-15 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej, w Regulaminie Sejmu nie ma innych nawiązań do innych przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej, zatem nie ma też mowy o tym, by do Sejmu analogicznie stosować przepisy o Biuletynie Informacji Publicznej. Trzeba zatem przyjąć, że System Informacyjny Sejmu, o którym mowa w Regulaminie, to jest byt niezależny od BIP. Pojawia sie pytanie, czy taki System powinien być zgodny z ustawą o informatyzacji podmiotów realizujących zadania publiczne, czy nie. W szczególności pytanie o to, czy powinien spełniać te wszystkie kryteria neutralności technologicznej, dostępności, etc. Biuletyny Informacji Publicznej powinny spełniać. Nie ma też wyłączeń dla BIP-ów w sprawie stosowania przepisów ustawy Prawo telekomunikacyjne w zakresie stosowania ciasteczek (por. Drodzy stali użytkownicy: sadzę Wam ciastka. Nowi mają zakaz wstępu.).

Mamy też Regulamin Senatu RP. Tutaj regulacja jest inna niż w przypadku regulaminu Sejmu. Regulamin Senatu stwierdza mianowicie w art. 37, że "Uzyskiwanie informacji o działalności Senatu i jego organów odbywa się zgodnie z przepisami ustawy o dostępie do informacji publicznej...". Dotyczy to informowania opinii publicznej o posiedzeniach Senatu, wstępu na posiedzenia Senatu i komisji senackich i udostępnianie druków senackich, protokołów i sprawozdań stenograficznych z posiedzeń Senatu, protokołów i zapisów stenograficznych z posiedzeń komisji senackich, a także innych dokumentów i informacji związanych z działalnością Senatu i jego organów (ta ostatnia kategoria jest uregulowana w art. 37 ust. 1 pkt 3). Potem zaś jeszcze stwierdzono, że "Udostępnianie dokumentów i innych informacji, o których mowa w ust. 1 pkt 3, odbywa się poprzez zamieszczenie ich w sieci teleinformatycznej. Informacje niezamieszczone w sieci teleinformatycznej udostępniane są na wniosek".

Mamy zatem "System Informacyjny Sejmu", który nie jest Biuletynem Informacji Publicznej w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej, oraz mamy też "zamieszczenie w sieci teleinformatycznej" informacji publicznej przez Senat. W tym ostatnim przypadku nie jestem pewny, wobec generalnego odesłania do ustawy o dostępie do informacji publicznej znajdującym się w Regulaminie Senatu, czy takie "zamieszczenie w sieci teleinformatycznej", a więc - jak się wydaje - strona Senatu RP, jest lub nie jest Biuletynem Informacji Publicznej.

W każdym razie dziś poczyniłem następującą obserwację, która wprawia mnie w zadumę: otóż na stronie Senatu, czyli na stronie senat.gov.pl, znajdziecie Państwo komunikat na temat używania przez ten serwis ciasteczek. Przeczytacie w nim:

Ważne: Strona senat.gov.pl wykorzystuje pliki cookies.
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach statystycznych, świadczenia usług. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Zawsze możesz zmienić te ustawienia. - Poznaj szczegóły.

Komunikat ciasteczkowy znajduje się w "nagłówku" serwisu Senatu:

Screenshot strony głównej serwisu internetowego Senatu RP z komunikatem na temat używania plików cookies

Screenshot strony głównej serwisu internetowego Senatu RP z komunikatem na temat używania plików cookies.

W nagłówku strony internetowej Sejmu RP takiego komunikatu nie ma.

Ciekawe, prawda?

A jednak Sejm RP zamieścił komunikat o cookiesach:

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji w naszej polityce prywatności.

Zrobił to "pod zdjęciem":

Komunikat o ciasteczkach na stronie Sejmu RP

Komunikat o ciasteczkach na stronie Sejmu RP

Czyli jednak strona Sejmu RP regulowana jest jakimiś przepisami powszechnie obowiązującego prawa...

Jako pozaparlamentarną ciekawostkę odnotuję również, że serwis znajdujący sie pod adresem prezydent.pl zamieścił komunikat o cookiesach (niwecząc przy okazji swój layout, ale to odrębna sprawa):

Screenshot serwisu internetowego Prezydenta RP

Screenshot serwisu internetowego Prezydenta RP

Natomiast Sąd Najwyższy takiego komunikatu w swoim serwisie nie umieścił, ale też i sn.pl nie wykorzystuje chyba żadnych ciastek... Nie umieścił też takiego komunikatu Trybunał Konstytucyjny, chociaż akurat ten serwis serwuje dwa ciastka.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

ciasteczka

jest na stronie sejmu tylko niżej. Pod fotką.

Istotnie, już się poprawiam

Istotnie. Już się poprawiam i umieściłem screenshot. Wniosek jest taki, że jednak jakieś przepisy powszechnie obowiązującego prawa dotyczą również stron Sejmu RP. Ciekawe, które jeszcze przepisy stron Sejmu obowiązują.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Nie koniecznie.Sejm RP

Nie koniecznie.
Sejm RP może informować czytelników o serwowaniu ciasteczek z dobrej nieprzymuszonej woli, a nie dlatego, że go zmuszają powszechnie obowiązujące przepisy.

strona sejmu

ja takiego komunikatu nie widzę. a wszedłem pierwszy raz w życiu ;) ciekawe o co kaman.

strona EU

A dlaczego komunikaty o cookies nie pojawiają się na oficjalnych stronach EU czy Eurlex?

Ciasteczka i znów głupie moje pytanie.

Witam.

A mnie zastanawia taki drobiazg. Niby po co i komu na stronie Sejmu i Senatu, rozsyłanie ciasteczek? Przecież obie te instytucje nie muszą gromadzić żadnych danych, nawet w celach statystycznych. Sejm i Senat są instytucjami stanowiącymi prawo, a nie serwisami handlowo-informacyjnymi, które są finansowane przez reklamodawców. No to na co im polityka ciasteczkowa? Ale widocznie za mało kumaty jestem w tych zawiłościach użytkowania stron www przez Sejm, Senat i wszelkie inne urzędy w Polsce.

Pozdrawiam.

Ciasteczka nie tylko do zbierania danych

Nawet więcej - pierwotnie było to obejście technicznych problemów z protokołem HTTP.

A co do gromadzenia danych w celach statystycznych - Sejm też powinien chcieć wiedzieć, które elementy jego serwisu są użyteczne i jak są używane. Dzięki temu mógłby lepiej wydawać nasze pieniądze.

Choć oczywiście najlepiej wydałby te pieniądze udostępniając dla dalszego przetwarzania źródłowe dane w jak najprzystępniejszej formie.

Znów nie rozumiem. Za co przepraszam.

Witam.

A konkretnie w akapicie: Nawet więcej - pierwotnie było to obejście technicznych problemów z protokołem HTTP.
Konkretnie to w czym był problem? W specyfikacji protokołu HTTP czy we frywolności interpretacji kodu http przez przeglądarkę? Tak dla uściślenia informacji. Chciałbym się dowiedzieć od znawców zagadnienia w czym rzecz leży.

Pozdrawiam.

Chodzi o to, że protokół

Chodzi o to, że protokół HTTP jest bezstanowy, tzn. że kolejne żądania wystosowywane przez klienta nie zmianiają stanu serwera. Każde z nich traktowane jest niezależnie. Mając dwa kolejne zapytania nie wiemy, przykładowo, czy pochodzą od tej samej osoby czy nie. Ciasteczko rozwiązuje ten problem. Wprowadza stan do protokołu poprzez możliwość zapisywania informacji po stronie klienta, które przesyłane są z każdym zapytaniem z powrotem na serwer.

Jaka statystyka?

W celach statystycznych (obciążeniowych) może zbierać dane z logu serwera HTTP. Tam znajduje się informacja:
- w jakich porach dnia
- jakie strony
- ile razy zostały pobrane.

Nie trzeba tego przypisywać do konkretnego użytkownika za pomocą ciasteczek.

BIP czy nie BIP

Skoro strona Sejmu to nie BIP, to czy organy administracji muszą udostępniać na wniosek informację publiczną, która jest opublikowana na stronie Sejmu, jeżeli ją posiadają?
Inaczej rzecz ujmując, czy trzeba tutaj rozumieć ściśle art. 10 ustawy o dostępie do inf. publ., czy też można rozszerzyć w tym wypadku pojęcie BIP na stronę Sejmu i odesłać wnioskodawcę na www.sejm.gov.pl?

"Art. 10
1. Informacja publiczna, która nie została udostępniona w Biuletynie Informacji Publicznej lub centralnym repozytorium, jest udostępniana na wniosek."

P.S.

Na stronie https://www.bip.gov.pl/subjects/7477,Sejm.html podane jest: "Strona www BIP : www.sejm.gov.pl")

Regulamin Sejmu

Por.: Regulamin Sejmu RP - Dział IVa (art. 202a-202c), Dostęp do informacji publicznej; art. 202a ust. 3: "3. Informacja publiczna, która nie została udostępniona w sposób, o którym mowa w ust. 1 lub 2, udostępniana jest przez Kancelarię Sejmu na pisemny wniosek. Wniosek może być przesłany za pośrednictwem Systemu Informacyjnego Sejmu".

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Dziękuję za odpowiedź.

Dziękuję za odpowiedź. Ten przepis jest jasny, jednak tylko wtedy, gdy ktoś zwraca się do Sejmu o informację publiczną. Strona Sejmu jest wtedy odpowiednikiem BIP, cytowany przepis jest wzorowany na ustawie o dostępie, zresztą regulamin Sejmu sam odsyła do ustawy (bodajże do art. 12-15). Jeżeli coś jest na stronie Sejmu, to kancelaria odpisuje, że nie udostępnia i wskazuje link.

Pytanie, czy jeżeli wniosek nie zostanie skierowany do Sejmu, ale do organu administracji publicznej, to czy ten organ może interpretować art. 10 Ustawy o dostępie do informacji publicznej rozszerzająco? Tzn. potraktować stronę Sejmu jako odpowiednik BIP i na mocy tego przepisu odmówić udostępnienia informacji i odesłać do www.sejm.gov.pl?

Wiemy już od 10 lat

Wiemy już od 10 lat, a więc od 2005 roku, a to za sprawą wyroku WSA w Warszawie z dnia 4 sierpnia 2005 r., II SAB/Wa 80/05, że:

dysponent informacji publicznej jest zobowiązany do jej udostępnienia tylko wtedy, gdy informacja ta nie została wcześniej udostępniona i nie funkcjonuje w obiegu publicznym, co nie pozwala zainteresowanemu zapoznać się z jej treścią inaczej niż wskutek złożenia wniosku do odpowiedniego organu (bądź podmiotu nie będącego organem władzy publicznej) o udzielenie informacji

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>