Jutro kulminacja patentowa

Życie Warszawy: "Być może jeszcze dziś europosłowie zadecydują o tym, czy można patentować programy komputerowe.Ta decyzja określi przyszłość europejskiego rynku informatycznego. Patenty na oprogramowanie to zagrożenie dla polskich firm". Co prawda dziś się nie rozstrzygnęła sytuacja, ale zapowiada się, że jest blisko tego, by w Parlamencie projekt dyrektywy upadł całkowicie.

Gazeta Prawna: "Trwa walka o kształt dyrektywy o patentowaniu wynalazków realizowanych za pomocą komputera. Jej drugie czytanie w Parlamencie Europejskim odbędzie się podczas rozpoczynającego się jutro posiedzenia" (tu warto zwrócić uwagę na komentarze czytelników).

Holenderski liberał Toine Manders zgłosił poprawkę o całkowitym odrzuceniu dyrektywy, a to dlatego, że wg niego: "w Strasburgu zapanuje jutro chaos. Niektóre poprawki przejdą, niektóre nie. Nikt już nie wie, jaki będzie ostateczny wynik, skoro wymagana jest absolutna większość. Parlament ryzykuje, że stworzy kurę znoszącą złote jaja dla prawników patentowych oraz koszmar dla biznesu" - jak podała PAP. W podobnym duchu wypowiadał się dziś rano BusinessWeek.

To najbardziej lobbowany projekt dyrektywy w historii Unii Europejskiej i to zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Jak właśnie powiedział dziennikarz TVN24: "z jednej strony zaprzęgnięte są gignatyczne pieniądze, z drugiej jedynie siła przekonywania".

Jutro głosowanie, i nie wiadomo do tej pory jaki będzie wynik negocjacji politycznych grup. Ostatnie doniesienia Businessweeka mówią już o "niebezpieczeństwie" w jakim znalazł się projekt dyrektywy.

Polscy Eurodeputowani będą raczej głosowali za poprawkami proponowanymi przez Michela Rocarda, a więc za kształtem projektu przyjętym przez Parlament w pierwszym czytaniu (przeciwko patentowaniu oprogramowani). Jednak zapowiada się, że dyrektywa zostanie odrzucona całkowicie - zadaje się, że grupa socjlistów będzie głosowała za odrzuceniem dyrektywy...