Protest tak, ale nie tymi metodami!

Nawoływanie do spamu w wykonaniu polityków uważam za szkodliwe. Rzeczpospolita: "od 1 maja przyszłego roku VAT na połączenia z Internetem wynosić będzie 22 proc., gdyż taka jest podstawowa stawka tego podatku w Polsce - tłumaczył wczoraj planowane wprowadzenie wyższego podatku rzecznik ministra finansów Wiktor Krzyżanowski". Życie Warszawy: "Utrudnijmy życie urzędnikom, masowo wysyłając maile - apelują posłowie Platformy Obywatelskiej. Partia protestuje przeciwko planowanej podwyżce VAT na usługi internetowe".

A ja uważam, że tego typu forma protestu jest bez sensu. Pomyślcie. Urzędnicy, których skrzynki służbowe będą zapchane - mogą uznać, że internet to narzędzie szatana i dalej prowadzić politykę jego wyniszczenia. Uważam, że 22% podatek VAT nie służy rozwojowi społeczeństwa informacyjnego. Uważam również, że tego typu forma protestu jest nieskuteczna i może negatywnie wpłynąć na wizerunek samych Internautów, a więc grupy o interesy, której "troszczą się" politycy...

Zamiast internetowego chuligaństwa chciałbym wspierać rzeczowe argumenty. Szanowni Posłowie - apeluję o troche szacunku dla tego medium i o promowanie pozytywnych wzorców zachowań. Swoim apelem o spamowanie robicie więcej złego niż dobrego. Innymi słowy: spam jest zły, niezależnie od tego czy wykonywany w słusznej sprawie (za taką, słuszną sprawę, uważam walkę o obniżenie VAT'u na dostęp do Sieci).

Nad nowelizacją pracuje obecnie Sejmowa Komisja Finansów Publicznych.

[Oświadczenie Ministra Nauki w sprawie ewentualnych podwyżek cen dostępu do Internetu związanych z wprowadzeniem w Polsce regulacji europejskich dot. podatku VAT][PAP][Ministerstwo finansów]