Twój wybór z internetowej perspektywy

Zbliżają się wybory prezydenckie. Już ósmego października obywatele polscy będą mieli szansę wyboru najwyższego przedstawiciela Rzeczypospolitej Polskiej i gwaranta ciągłości władzy państwowej. Zacząłem zastanawiać się czy istnieje jakiś związek pomiędzy wyborami, a faktem powstawania społeczeństwa informacyjnego oraz z dynamicznym rozwojem Internetu w Polsce.

Internet jest szybkim i wygodnym narzędziem komunikacyjnym. Jedną z najważniejszych jego funkcji jest dostarczanie obszernej i stale aktualizowanej informacji. Obowiązujące przepisy wyborcze reglamentują w znaczny sposób udostępnianie (publikowanie) pewnych informacji, co powinno mieć zastosowanie również do tego medium, jakim jest globalna Sieć.

Internet a kampania wyborcza
Ustawa z dnia 27 września 1990 o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. 1990 Nr 67 poz. 398 z póź. zm.) w rozdziale dotyczącym kampanii wyborczej stwierdza, iż rozpoczyna się ona z dniem ogłoszenia postanowienia Marszałka Sejmu o wyborach. Ustawa mówi, że nie można prowadzić kampanii wyborczej na 24 godziny przed dniem głosowania i w dniu głosowania aż do jego zakończenia (pod karą grzywny). Na 24 godziny przed dniem głosowania aż do zakończenia głosowania zabronione jest podawanie do publicznej wiadomości wyników przedwyborczych badań (sondaży) opinii publicznej dotyczących przewidywanych zachowań wyborczych i wyniku wyborów, a także wyników sondaży wyborczych przeprowadzonych w dniu głosowania. Złamanie tego zakazu zagrożone jest karą grzywny od 500 000 do 1 000 000 złotych. Art. 77 ust. 1 mówi, iż w dniu głosowania oraz na 24 godziny przed tym dniem zakazane jest między innymi wygłaszanie przemówień, rozdawanie ulotek, jak też prowadzenie w inny sposób agitacji na rzecz kandydatów.

Wydaje się, że przepisy te powinny mieć zastosowanie również do przeprowadzania kampanii wyborczej w Internecie. Zatem 24 godziny przed dniem głosowania oraz w dniu głosowania aż do jego zakończenia nie można prowadzić agitacji na rzecz kandydatów, nie można publikować na stronach www materiałów wyborczych takich jak treść wystąpień, program wyborczy, oświadczenia komitetów wyborczych czy kandydatów. To samo zatem musi dotyczyć prowadzenia takiej działalności na forum grup dyskusyjnych USENETU, umieszczania materiałów wyborczych na serwerach ftp dostępnych publicznie oraz za pośrednictwem maili (w tym spamu wyborczego), Nie powinno być możliwe przeprowadzanie internetowych debat w czasie rzeczywistym (chat) z udziałem komitetów wyborczych czy kandydatów na urząd prezydenta, czy inne agitowanie za pośrednictwem Internetu na rzecz kandydatów.

Zakaz podawania do publicznej wiadomości wyników sondaży przedwyborczych musi dotyczyć również Sieci. Dotyczy to wszystkich tych, którzy dysponują tego rodzaju badaniami, a więc zarówno komitetów wyborczych, prasy, podmiotów zajmujących się przeprowadzaniem tego typu badań i sondaży w sposób profesjonalny, ale również wszystkich tych, którzy na swoich prywatnych stronach www zamieścili ankiety lub inne urządzenia, za pośrednictwem których można oddać głos na konkretnego kandydata. Zatem w przypadku, gdyby domorosły webmaster nie zdjął ze swojej witryny wyników takiej miniankiety - grozi mu kara grzywny od 500 tysięcy do miliona złotych.

Nadzór nad przestrzeganiem przepisów wyborczych
Do zadań Państwowej Komisji Wyborczej należy sprawowanie nadzoru nad przestrzeganiem przepisów prawa wyborczego, jednak nie wydaje mi się możliwe, by Państwowa Komisja Wyborcza mogła kontrolować całą Sieć pod kontem przestrzegania przepisów wyborczych. Rodzi się pytanie czy zakazy przewidziane w ordynacji wyborczej dotyczą również stron www czy innych zasobów internetowych fizycznie umiejscowionych poza granicami kraju? Wiadomo wszak, że z punktu widzenia korzystania z informacji zamieszczonych w Internecie nie ma znaczenia to gdzie dana informacja została do sieci wprowadzona. Internet ma charakter globalny. Powstaje również pytanie: czy Państwowa Komisja Wyborcza różnicować powinna wszelkiego rodzaju formy kampanii wyborczej z udziałem niewielkiej grupy użytkowników od tych, której odbiorcami są duże ich grupy? Czy istnieje różnica między opublikowaniem sondażu, w którym wzięło udział stu respondentów? Czy ma znaczenie, że wyniki takiego badania zamieszczone są na prywatnej witrynie, usytuowanej na serwerze poza granicami kraju?

Dane i informacje nieprawdziwe
Wedle ustawy o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jeżeli plakaty, hasła, ulotki, wypowiedzi albo inne formy propagandy i agitacji zawierają dane i informacje nieprawdziwe, każdy zainteresowany ma prawo wnieść do sądu okręgowego wniosek o: orzeczenie konfiskaty takich materiałów, wydanie zakazu publikowania takich danych i informacji, nakazanie sprostowania takich informacji, nakazanie przeproszenia pomówionego, nakazanie uczestnikowi postępowania wpłacenia kwoty do 50000 złotych na rzecz instytucji charytatywnej, zasądzenie od uczestnika postępowania na rzecz wnioskodawcy kwoty do 50000 złotych tytułem odszkodowania. Wniosek taki rozpatruje sąd okręgowy w ciągu 24 godzin w postępowaniu nieprocesowym w składzie jednego sędziego. Sąd może rozpoznać sprawę w wypadku usprawiedliwionej nieobecności wnioskodawcy lub uczestnika postępowania, którzy o terminie rozprawy zostali prawidłowo powiadomieni. Postanowienie, kończące postępowanie w sprawie, sąd niezwłocznie doręcza zainteresowanej osobie, właściwej okręgowej komisji wyborczej oraz zobowiązanemu do wykonania postanowienia sądu. Na postanowienie sądu okręgowego przysługuje w ciągu 24 godzin zażalenie do sądu apelacyjnego, który jest zobowiązany do jego rozpatrzenia w ciągu 24 godzin. Od postanowienia sądu apelacyjnego nie przysługuje środek prawny i podlega ono natychmiastowemu wykonaniu.

Dane lub informacje nieprawdziwe odnoszące się do wyborów i związane z kampanią wyborczą, opublikowane w prasie, podlegają sprostowaniu w ciągu 48 godzin. W odniesieniu do sprostowań danych lub informacji opublikowanych w innej prasie niż dziennik sąd wskazuje dziennik, w którym sprostowanie ma być zamieszczone na koszt zobowiązanego w ciągu 48 godzin. W razie odmowy lub niezamieszczenia sprostowania przez zobowiązanego lub wskazanego w postępowaniu sądu , sąd na wniosek zainteresowanego zarządza opublikowanie sprostowania w trybie egzekucyjnym na koszt zobowiązanego. Wykonanie tych wszystkich uprawnień nie ogranicza możliwości dochodzenia przez osoby pokrzywdzone lub poszkodowane uprawnień na podstawie innych ustaw.

Publikacja internetowa
Przepisy te dotyczyć powinny również takich sytuacji, w których materiały wyborcze (wypowiedzi, treść ulotek, programów wyborczych, czy inne formy agitacji) są dystrybuowane za pośrednictwem sieci Internet. Nie wydaje się możliwe orzeczenie konfiskaty takich materiałów, chyba że sąd orzeknie konfiskatę serwera udostępniającego ww. materiały. Wydaje się jednak, że wydanie zakazu publikowania takich danych i informacji, nakazanie sprostowania takich informacji, jest jak najbardziej możliwe jeśli chodzi o publikacje internetowe. Wydaje się również, iż nakazanie przeproszenia pomówionego, nakazanie uczestnikowi postępowania wpłacenia stosownej kwoty na rzecz instytucji charytatywnej, czy zasądzenie od uczestnika postępowania na rzecz wnioskodawcy kwoty do 50000 złotych tytułem odszkodowania również bezie miało zastosowanie w przypadku, gdyby publikacja danych i informacji nastąpiła za pośrednictwem Internetu.

Z tym zagadnieniem związane jest inne - wykraczające poza ramy niniejszych rozważań - czy można uznać Internet za prasę w rozumieniu prawa prasowego, a ściślej art. 7 ust. 2 pkt. 1 ustawy Prawo prasowe. Cytowany przepis stwierdza iż prasa oznacza publikacje periodyczne, które nie tworzą zamkniętej, jednorodnej całości, ukazujące się nie rzadziej niż raz do roku, opatrzone stałym tytułem albo nazwą, numerem bieżącym i datą, a w szczególności: dzienniki i czasopisma, serwisy agencyjne, stałe przekazy teleksowe, biuletyny, programy radiowe i telewizyjne oraz kroniki filmowe; prasą są także wszelkie istniejące i powstające w wyniku postępu technicznego środki masowego przekazu (czy jest nią Internet?), w tym także rozgłośnie oraz tele- i radiowęzły zakładowe, upowszechniające publikacje periodyczne za pomocą druku, wizji, fonii lub innej techniki rozpowszechniania; prasa obejmuje również zespoły ludzi i poszczególne osoby zajmujące się działalnością dziennikarską.

Czy odpowiedni sąd będzie dysponował wiedzą pozwalającą mu wydać stosowne orzeczenie dotyczące publikacji internetowej?

Inne kampanie wyborcze
Również inne przepisy, takie jak Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (rozdział 14) czy Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw (rozdział 11) obszernie regulują zasady przeprowadzania kampanii wyborczych.

W obu ordynacjach przewidziane jest, iż kampania wyborcza ulega zakończeniu na 24 godziny przed dniem głosowania - nastaje cisza przedwyborcza. W przypadku wyborów do Sejmu - zabrania się podawać do publicznej wiadomości wyników przedwyborczych badań (sondaży) opinii publicznej dotyczących przewidywanych zachowań wyborczych i wyników wyborów od 12 dnia przed dniem wyborów, oraz wyników sondaży wyborczych przeprowadzonych w dniu głosowania. W przypadku wyborów samorządowych -zabronione jest podawanie do publicznej wiadomości wyników sondaży od 7 dnia przed dniem wyborów. Podobnie jak w ustawie o wyborze Prezydenta RP - również przepisy omawianych ustaw przewidują specjalny, przyspieszony, tryb orzekania w przypadku gdy plakaty, hasła, ulotki, wypowiedzi albo inne formy propagandy i agitacji zawierają dane i informacje nieprawdziwe (art. 139 i nast. Ordynacji wyborczej do Sejmu RP, art. 72 i nast. Ordynacji do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw). Wydaje się zatem, że rozważania na ten temat przedstawione wcześniej w kontekście Internetu i wyborów na urząd Prezydenta RP będą aktualne również w przypadku kampanii wyborczych do Sejmu czy do organów samorządu terytorialnego.

Wybory poprzez Internet
Powyższe rozważania dotyczą wątpliwości jakie rodzą się przy stosowaniu obowiązujących przepisów w dobie powszechnego i globalnego dostępu do informacji poprzez Internet. Można by pokusić się teraz o futurologiczną (w chwili obecnej) wizję wyborów za pośrednictwem Sieci. Ferdynand Rymarz, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej uważa, że za dziesięć lat Polacy będą mogli brać udział w wyborach za pośrednictwem Internetu. Jak na razie jedyną technologiczną innowacją stosowaną w Polsce podczas powszechnych głosowań jest elektroniczne przesyłanie wyników z komisji wyborczych. Wyniki te i tak muszą być następnie potwierdzone przez członków komisji.

Ferdynand Rymarz zaznaczył enigmatycznie, że najważniejszą przeszkodą we wprowadzaniu elektronicznych nowinek jest opracowanie odpowiednich zabezpieczeń oraz przełamanie społecznej nieufności do nowoczesnych mediów. Wydaje się jednak, że znacznie więcej problemów do rozstrzygnięcia będzie miał ustawodawca w rozważanej kwestii.

Rodzą się problemy związane ze stwierdzeniem tożsamości głosującego, stwierdzeniem posiadania przez niego czynnego prawa wyborczego, problem brania udziału w wyborach na równych zasadach przez wyborców, gdy za pośrednictwem Internetu będą mogły brać udział w wyborach jedynie osoby posługujące się nowoczesnymi technologiami, ustalenie, że wyborca głosuje osobiście i tylko raz, oraz że głosowanie winno się odbywać w sposób tajny (zagwarantowanie warunków głosowania uniemożliwiających podsłuchanie aktu głosowania), kwestia utworzenia okręgów wyborczych dla potrzeb konkretnych wyborów, etc. Oddzielną kwestią jest zagwarantowanie bezpieczeństwa samego systemu, ewentualne ataki - czy to przez włamanie się czy to przez zawirusowanie, oraz zabezpieczenie się przed utratą zebranych danych. Problemów jest znacznie więcej, jednak opisanie ich w tym opracowaniu wykracza znacznie poza jego ramy, wiele z nich związanych jest z aktualnym już w tej chwili problemem podpisu elektronicznego i uregulowań z nim związanych. Oddzielnym problemem jest odpowiedni poziom wiedzy urzędników w Państwowej Komisji Wyborczej i innych organach państwowych odpowiedzialnych za poprawny przebieg wyborów.

W listopadowych wyborach prezydenckich w USA żołnierze z 350 jednostek wojskowych, stacjonujących poza terytorium Stanów, bedą mogli głosować za pośrednictwem Internetu. Jest to projekt eksperymentalny. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Andersen Consulting - 61% amerykanów biorących udział w badaniu odpowiedziało "Tak" na pytanie, czy zagłosowaliby za pośrednictwem Sieci w najbliższych wyborach prezydenckich i parlamentarnych gdyby mieli taką możliwość.

Tymczasem Polacy będą mogli wziąć udział w głosowaniu przez Internet już w październiku, gdyż w październiku właśnie mają się odbyć pierwsze światowe wybory dyrektorów Internetowego Zespołu ds. Przydzielania Nazw i Numerów (ICANN). Termin rejestracji wyborców którzy dokonają elekcji pięciu dyrektorów już upłynął. Głosować w tych wyborach może każda osoba powyżej 16 lat, która ma adres internetowy i pocztowy oraz która zarejestrowała się jako wyborca.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>