O poradach prawnych online
Temat poradnictwa prawnego (świadczenia pomocy prawnej) jest coraz bardziej aktualny. Internauci przyzwyczajeni do tego, że w internecie mogą szybko i wygodnie uzyskać (z reguły) potrzebne informacje również pomocy prawnej poszukują w Sieci. A jeśli nawet nie poszukują, to w internecie jest coraz więcej serwisów oferujących takie poradnictwo...
Rzeczpospolita publikuje artykuł Mecenas on-line: "Na niektórych stronach porady on-line są tylko jednym z elementów serwisu prawnego, inne poświęcone są wyłącznie tej tematyce. Stale ich przybywa.
Wiele z nich nie budzi zaufania. Trudno się zorientować, kto jest ich właścicielem oraz kto udziela porad. Są jednak i profesjonalne strony prowadzone przez kancelarie prawne lub firmy, które udostępniają je prawnikom. W wirtualnej przestrzeni działają tacy potentaci, jak portal Hoga oraz konsorcjum Lions Group. To drugie zrzesza 29 kancelarii działających w całej Polsce"
Prawie codziennie otrzymuje prośby o pomoc. Bywają dni, w których takich pytań jest więcej. "Wiem, że nie udziela Pan porad prawnych, ale czy nie sprawiłoby Panu kłopotu odpowiedzenie na takie jedno prawne pytanie...". Często pytania te pozornie są proste, ale odpowiedź na nawet proste pytanie nie musi wcale być taka prosta. Pytający chcieliby uzyskać też odpowiedź jasną i konkretną: czy mogę to i to zrobić, czy takie i takie działanie jest przestępstwem, co powinienem zrobić, żeby zgodnie z prawem (tu można wstawić dowolną aktywność, jaka w internecie może być udziałem internauty lub przedsiębiorcy).
Ktoś pomyśli - aż się prosi by zacząć robić na tym interes. Jest jednak kilka problemów. Na przykład jasne prawo dotyczące internetu. Oczywiście pytający oczekują też odpowiedzi w ramach hobbystycznej działalności autora serwisu. Bo przecież jedna odpowiedź w tą czy w tamtą to nic wielkiego. Ale rzadko kto zdaje sobie sprawę, że gdybym odpowiadał na każde pytanie jakie spływa z serwisu, to nie mógłbym go redagować z braku czasu, nie mówiąc o tym, że czasu zabrakłoby na jakąś działalność pozwalającą zdobyć środki na utrzymanie. Nie narzekam. Jest ok. Z reguły odsyłam do archiwum serwisu. Z reguły.
Od każdej porady prawnej należałoby odprowadzić VAT. Nawet od tej, która udzielona jest bezpłatnie. Zdrowy rozsądek podpowiada również by się ubezpieczyć od odpowiedzialności cywilnej. Szkody spowodowane złą, albo niepełną poradą mogą być spore. Adwokaci i radcowie prawni są ubezpieczeni - korporacje wynegocjowały nieco niższe stawki, bo to wynika z efektu skali (jeśli hurtowo ubezpiecza się większą ilość osób, to przecież taka stawka może być niższa).
Poradnie prawne dostępne w Sieci niekoniecznie muszą być obecnie prowadzone przez członków korporacji (podobno „uwolniono zawód”). Może się zdarzyć, że w internecie swoją usługę zaoferuje prawnik, który niedawno ukończył studia i dopiero zdobywa doświadczenie. Takie porady mogą być tańsze. Mogą też nieść ze sobą pewnego rodzaju ryzyko (jednak znam paru prawników, którzy bezpośrednio po studiach wykazywali wiedzę i profesjonalizm, jednak warto o tym pamiętać).
Rzeczpospolita podaje ceny: "Cena porady zaczyna się od 40 zł. Najczęściej sięga 140 - 150 zł. To znaczy, że są też porady droższe. Jak to działa? Znów Rzeczpospolita podsuwa rozwiązanie: "Po wpłaceniu należności (przelewem bankowym albo kartą płatniczą lub kredytową) poradę uzyskuje się po jednym lub dwu dniach". Chyba biznes się kręci, bo odkąd powiesiłem w tym serwisie te bannerki Google Adsense, to widze czasem jakąś ofertę usług doradztwa prawnego...
Nie jestem adwokatem ani radcą prawnym. Gdyby ktoś ode mnie oczekiwał porady prawnej w zakresie prawnej regulacji internetu - myślę, że brałbym ze 200 złotych za godzinę pracy. Drogo? :) Jeśliby się sypnęły propozycje współpracy to może warto się zająć taką działalnością? Sam nie wiem. Pożyjemy - zobaczymy.
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>