Niepokojenie przez internet

Prezydent USA George W. Bush podpisał niedawno (5 stycznia) ustawę Violence Against Women and Department of Justice Reauthorization Act of 2005, zgodnie z którą zakazane jest przesyłanie pewnych informacji za pomocą stron internetowych jak i pocztą elektroniczną bez podania danych identyfikacyjnych nadawcy...

O podpisaniu ustawy H.R. 3402 można przeczytać na stronie Białego Domu. Głównie jest tam zdjęcie Prezydenta w otoczeniu dostojników, ale tam nie ma komentarzy takich jak publikuje na przykład News.com, autorstwa Declana McCullagh'a

Nowa ustawa zmieniająca dotychczasowe przepisy karne przewiduje zarówno grzywnę jak i karę pozbawienia wolności za anonimowe niepokojenie (nękanie, chciałoby się powiedzieć). Krytycy nowej regulacji zwracają uwagę na to, że wykorzystanie słowa "annoy" (czyli niepokojenie, irytowanie) może stworzyć wiele problemów. Pod tym słowem może się kryć bardzo wiele zachowań (niepokojących dla jednych, dla drugich zaś całkiem normalnych). Swoje niezadowolenie z podpisania ustawy wyraża na przykład organizacja American Civil Liberties Union. Pojawiają się tez komentarze, że wszystko jest ok. Jeśli chcesz kogoś niepokoić - wcześniej się przedstaw.

Chodzi konkretnie o zapis (cytuje za Declanem McCullagh'em):

"Whoever...utilizes any device or software that can be used to originate telecommunications or other types of communications that are transmitted, in whole or in part, by the Internet... without disclosing his identity and with intent to annoy, abuse, threaten, or harass any person...who receives the communications...shall be fined under title 18 or imprisoned not more than two years, or both".