Ujarzmić informacyjne społeczeństwo
W najnowszym numerze tygodnika Computerworld (nr 44-2005, 28 listopada 2005) ukazał sie mój artykuł zatytułowany "Ujarzmić informacyjne społeczeństwo". To garść refleksji związanych z zakończonym niedawno Światowym Szczytem Społeczeństwa Informacyjnego w Tunisie. Wersja do druku została nieco uładzona. Pierwotna wersja zaś rozpoczynała się tak:
"Zakończył się drugi etap Światowego Szczytu Społeczeństwa Informacyjnego w Tunisie. Wydarzenie to nie przyciągnęło większej uwagi mediów głównego nurtu. W Polsce ważniejsze były relacje o pracach nowo powołanego rządu, w Europie prace nad budżetem i uchwalona właśnie dyrektywa REACH, obligująca biznes do sprawdzania szkodliwości chemikaliów zarówno dla zdrowia jak i środowiska... W Tunisie nie mogło wydarzyć się nic, co przykułoby uwagę szerszej publiczności międzynarodowej. Społeczeństwo informacyjne? A co to takiego? Ktoś chce nim zarządzać? Czy to znaczy, że dostanę „becikowe”?
Dla większości publiczności procesy makroekonomiczne albo makrospołeczne stanowią nieodgadnioną zagadkę. Raczej mistyczną wiedzę bliższą kapłanom niż taką, o której można konstruktywnie porozmawiać z sąsiadem (chyba, że sąsiad akurat jest aktywistą alterglobalistycznym, lub profesorem wyższej uczelni). W społeczeństwie, w którym realnym problemem jest brak energii, głód, choroby czy bezrobocie, ciężko dyskutować o skomplikowanych zagadnieniach kontroli nad infrastrukturą techniczną globalnej wioski i konsekwencjami wynikającymi z przyjęcia któregoś z możliwych rozwiązań. Na tym m.in. polega cyfrowe wykluczenie"
Główna refleksja zaś jest taka: "Następuje proces „grodzenia” świata w skali globalnej i dzieje się to na kilku płaszczyznach. Z jednej strony państwa starają się kontrolować obywateli, z drugiej zaś biznes pragnie kontrolować konsumentów, ograniczając jednocześnie ruchy konkurentom. Korporacje zaś chcą uzyskać kontrolę nad państwami. ONZ wstrząsane jest aferami korupcyjnymi, które uzasadniają postawienie pytania o możliwość skutecznego realizowania przez tą organizację jakichkolwiek celów ogólnospołecznych. Brak głębszej dyskusji na ten temat świadczy o wyzwaniach stojących przed budowniczymi globalnego społeczeństwa obywatelskiego. W społeczeństwie informacyjnym szary człowiek znajduje się na samym dole łańcucha pokarmowego"...
No i jeszcze stawiam pytanie (uznając je za jedno z najważniejszych pytań współczesnych): "kto i w jaki sposób kontroluje tych, którzy kontrolują nas?"
- VaGla's blog
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
calosc
Computer World wymaga wykupienia czegos tam by przeczytac twoj tekst, wiec moze wrzuc go na swoj serwer w calosci?