Pogrozili nam palcem za telekomunikację

Komisja Europejska rozpoczęła jakiś czas temu wobec Polski procedurę o naruszenie przepisów telekomunikacyjnych. Wczoraj nam to przypomanino, a chodzi głównie o przenoszenie numerów i o brak analiz rynku (na którą czekają wysocy urzędnicy unijni).

Gazeta Wyborcza: "Zgodnie z unijnymi przepisami kraje członkowskie powinny regularnie przeprowadzać analizy rynku telekomunikacyjnego i przesyłać je do Komisji Europejskiej. 18 państw taki raport do Brukseli przekazało. "Czarna siódemka" to Polska, Belgia, Czechy, Estonia, Cypr, Łotwa i Luksemburg. Jak stwierdzili w czwartek przedstawiciele Komisji Europejskiej, odpowiedzialny u nas za raport Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty (URTiP) nawet nie wziął się do jego przygotowania"

Co do przenoszenia numerów to każdy widzi jak jest. Przenoszenie miało być możliwe od 10 października (to był termin dany przez prezesa URTiP dla numerów w sieciach telefonii komórkowej). O postępowaniach w tej sprawie informowałem nie tak dawno w tekście Przenoszenie numerów: wyrok i obowiązek. Już po tym terminie wiemy, że trzej operatorzy uruchamiają przeróżne "testy", mowa jest o "początkowych ograniczeniach". Przy okazji okazało się, że gdy już skończą się wszelakie procedury i pilotaże (operatorzy boją się masowego odpływu użytkowników i rozpoczęcia gigantycznej wojny cenowej, jeśli ich użytkownicy nie będą przywiązani do peratora numerem) numery przenosić będą mogli tylko ci, którzy mają wykupiony abonament. Jak pisze FKN za agencją IAR: "Przy tłumaczeniu dyrektywy unijnej zapomniano bowiem o telefonach na kartę, zwrócił uwagę Witold Pasek. Słowo "user" przetłumaczono jako "abonent", a według naszego prawa telekomunikacyjnego, abonent to osoba, która opłaca abonament.

A co będzie na początku przyszłego roku? Od stycznia 2006 roku obowiązek zapewnienia przenoszalności numeru dotyczył będzie również operatorów stacjonarnych.

Komisja może skierować przeciwko Polsce kroki prawne do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, a w takim przypadku naszemu państwu (rządowi) groziłaby grzywna.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>