Netykieta - nie stosujesz na własne ryzyko

Co zrobić, jeśli ktoś zadaje ci kłopotliwe pytanie? Wedle poradnika savoir-vivre z XIX w. można na przykład powiedzieć: nie chcę o tym teraz rozmawiać, poczęstuj się sałatką...

Netykieta jest postrzegana przez społeczność internetową w różny sposób. Wystarczy poczytać strony jej poświecone, by dowiedzieć się, że netykieta to "zbiór przepisów i prawo internetowe", to "zbiór zasad kultury obowiązującej wszystkich w Internecie". W poradniku Interii czytam: "Co to jest netykieta (czyli kodeks zachowania się na sieci)". Z przytoczonych wyżej cytatów wynika, że słowo "netykieta" kojarzy się z jakimś aktem normatywnym, kodeksem, prawem. Wiele osób twierdzi, że aktywność w Internecie nie jest normowana w inny sposób jak właśnie tylko i wyłącznie przez netykietę. Inne osoby twierdzą zaś, że netykieta to jedynie zbiór zasad przyzwoitego zachowania się w Internecie. Czyli coś, co owszem istnieje, jednak nie wiąże nikogo, niestosowanie się do tych zasad może rodzić konsekwencje jedynie w sferze towarzyskiej, a to nie rodzi konsekwencji prawnych.

Wedle polskiej Konstytucji źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia. Mogą nim również akty prawa miejscowego - na obszarze działania organów, które je ustanowiły. Nie ma mowy o netykiecie. Zresztą, o której z netykiet miałaby być mowa? Dokumentów zatytułowanych w ten sposób jest bardzo wiele w interneie. Który z nich jest tą prawdziwą netykietą? Mamy netykietę zachowania się na grupach usenetu, netykietę zachowania się na irc'u, podobnie, jeśli chodzi o zachowanie się przy wysyłaniu listów elektronicznych - maili, etc. Pierwsze "zasady" postępowania w Internecie powstały już w latach siedemdziesiątych poprzedniego stulecia. Te najbardziej rozpowszechnione obecnie jako źródła netykiety datowane są na lata dziewięćdziesiąte dwudziestego wieku. W 1995 roku został wydany również nieformalny dokument RFC o numerze 1855, zatytułowany "Netiquette Guidelines". Jednak znane mi akty normatywne, również te, które są źródłami powszechnie obowiązującego w Polsce prawa, nie wspominają słowem o etykiecie sieciowej. Czy to znaczy, że nie ma ona znaczenia prawnego? Nie tak szybko!

Istnieje cos takiego jak - na przykład - zwyczaj. Ustawodawcy wielu Państw odwołują się do zwyczaju (logiczne wydaje się twierdzenie, że odwoływanie się do zwyczajów poszerza zakres norm prawnych ustanawianych sposób formalny, czyli chociażby tych znajdujących się w ustawach uchwalonych przez Sejm). Zwyczaj w prawodawstwie może być jedną z form powstania norm prawnych, gdy organizacja państwowa postanowi przyjąć zwyczaj za podstawę obowiązującego prawa. Pierwotnie prawo stosowane przez sądy kształtowało się niemal wyłącznie przez sankcjonowanie zwyczajów. Zwyczaj jest również jednym ze źródeł prawa międzynarodowego (obok umów międzynarodowych czy uchwał prawotórczych organizacji międzynarodowych). Normy prawne mogą odwoływać się również do innych, bliżej niesprecyzowanych zasad. Wczytajmy się na przykład w art. 5 polskiego kodeksu cywilnego: nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społecznogospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Czymże są owe zasady współżycia społecznego? Odpowiedź na to pytanie jest ważna, gdyż działanie lub zaniechanie sprzeczne z nimi nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. W innym zaś przepisie kodeksu cywilnego stoi: "czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów".

Można stawiać pytanie: czy owe zasady współżycia społecznego albo ustalone zwyczaje, o których napisałem wyżej, obejmują również netykietę? Na świecie były już przypadki orzeczeń, w których ją przywoływano! Sad Najwyższy Prowincji Ontario (to w Kanadzie), rozpoznawał sprawę z powództwa nie wymienionego z nazwy użytkownika przeciwko Nexx Online, dostawcy usług internetowych z Toronto, który zlikwidował konto użytkownika za wysyłanie spamu. Użytkownik pozwał Nexx za zerwanie umowy. ISP z kolei oskarżył tegoż użytkownika o łamanie warunków ww. umowy. Sąd wydał orzeczenie datowane na 9 lipca 1999 roku, w którym stwierdził, że jeśli umowa między dostawcą usług (internet provider) a użytkownikiem nie stanowi inaczej, masowe rozsyłanie niezamawianej, komercyjnej korespondencji elektronicznej łamie zasady zawarte w netykiecie. W tym samym roku francuski sąd stwierdził, że netykieta ma znaczenie prawne i użytkownicy powinni się z nią liczyć.

Kiedyś postanowiłem sprezentować koledze reprint XIX wiecznego opracowania dotyczącego savoir-vivre. Fascynująca lektura. Co zrobić, jeśli ktoś zadaje ci kłopotliwe pytanie? Wedle poradnika można na przykład powiedzieć: "nie chcę o tym teraz rozmawiać, poczęstuj się sałatką". Jakie to proste! Jeśli sądy w Polsce zaczną wydawać orzeczenia oparte na przyjętych przez społeczność internetową "etykietach sieciowych", niestosowanie się do netykiety może - jak taka właśnie sałatka - stanąć komuś w gardle.

Należy jednak pamiętać, że o zastosowaniu konkretnych norm prawnych do danego stanu faktycznego decyduje sąd (w procesie subsumpcji). Sąd również oceni w konkretnym przypadku, jaka jest treść zasad postępowania w internecie i czy należy brać je pod uwagę w interpretowaniu obowiązujących przepisów ustanowionych w sposób formalny. Netykieta zaś, nawet gdyby była jednolitym, spójnym dokumentem, nie ma mocy obowiązującego w polskim systemie prawnym aktu normatywnego. Zarówno w "realu" jak i w cyberświecie obowiązuje prawo.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>