własność intelektualna
Do tabel wynagrodzeń i nowelizacji prawa autorskiego kolejne podejście
Śr, 2009-01-07 23:52 by VaGlaRząd przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, który to projekt dotyczy ustalania tabel wynagrodzeń. W 2006 roku, bezpośrednio po wydaniu wyroku przez Trybunał Konstytucyjny, pisałem: Przepisy prawa autorskiego niezgodne z Konstytucją i konsultacje społeczne. Do tej pory trwają trudne prace zmierzające do przyjęcia jakoś zasad ustalania tabel wynagrodzeń. Chodzi o pieniądze, więc sprawa nie jest prosta. A prawodawca nawet nie zmierzył się jeszcze z problemem zderzenia się prawa autorskiego z prawem ochrony konkurencji i konsumentów...
Czy będzie rewolucja w informatyzacji? Przegląd zgłoszonych uwag do projektu noweli
Wt, 2009-01-06 20:29 by VaGlaPisałem wcześniej o pracach nad nowelizacją ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne (por. również Projekt noweli ustawy o informatyzacji: będzie się działo). Zgłaszano uwagi. Przyszedł czas na uzgodnienia międzyresortowe. Na dwa najbliższe dni zaplanowano konferencję. Poza problemem "promowania otwartych standardów" wiele emocji wzbudziło w niektórych organach administracji publicznej rozszerzenie kręgu podmiotów zobowiązanych do stosowania ustawy. Między tymi wszystkimi podmiotami są przejezdne drogi (np. asfaltowe), ale najwyraźniej cenna jest niezależność w sferze technologii informatycznych, a przecież obieg informacji i budowa spójnego środowiska informatycznego całej administracji jest tu tym celem, który ustawa horyzontalnie miała realizować. Ministerstwo twardo odpowiada (chociaż np. Prezes NSA napisał: "Informuję, iż nie wyrażam zgody na rozszerzenie kręgu podmiotów zobowiązanych do stosowania przepisów powołanej ustawy (z wyjątkiem rozdziału 4) o sądy administracyjne")... Jednak projektowana nowelizacja dotyczy praktycznie całej ustawy i zestawienie uwag zgłoszonych w konsultacjach robi spore wrażenie.
Domena publiczna: format danych i okolice a prawo
Pn, 2009-01-05 20:05 by VaGlaNa przykładzie przejścia praw autorskich do utworów Św. Faustyny (por. komentarze pod tekstem Prawa autorskie Siostry Faustyny) można pokazać kolejny problem domeny publicznej, a więc dostępność egzemplarzy, nośników, na których zapisano chronione wcześniej utwory. Poza egzemplarzami jest jeszcze inny problem, co kilka razy sygnalizowałem w tekstach na temat DRM - format danych, w jakim udostępnia się cyfrowo utwory w domenie publicznej. Przecież standard (techniczny) plików ma znaczenie dla ich dostępności i może się okazać, że chociaż utwory przeszły do domeny publicznej, to jednak istnieją nadal techniczne bariery w swobodnym korzystaniu z takich utworów. Właśnie trafiłem na przykład Google Books.
- Login to post comments
- czytaj dalej
Z problemów domeny publicznej: Popeye
Pn, 2009-01-05 17:05 by VaGlaPostać Popeye-a została stworzona przez Elziego Crislera Segara, który zmarł w 1938 roku. Zgodnie z omawianymi już w tym serwisie zasadami (por. 1 stycznia 2009 - Dzień Domeny Publicznej, Prawa autorskie Siostry Faustyny) - autorskie prawa majątkowe wygasają (w Europie) 70 lat po śmierci twórcy. Z tej racji rysunki Elziego Crislera Segara przeszły do domeny publicznej z dniem 1 stycznia 2009 roku. Oczywiście wiąże się z tym kilka problemów.
Statystyki spraw z zakresu prawa autorskiego, prawa własności przemysłowej i zwalczania nieuczciwej konkurencji
Pn, 2009-01-05 15:01 by VaGlaTomasz Rychlicki poprosił Ministerstwo Sprawiedliwości o "udostępnienie informacji i oficjalnych danych", związanych z funkcjonowaniem wymiaru sprawiedliwości w zakresie prawa własności intelektualnej. Otrzymał cztery pliki z zestawieniami. Trzy z nich to PDF (to zestawienia dotyczące ochrony konkurencji), jeden plik to arkusz programu Excel (sprawy z zakresu prawa autorskiego, prawa własności przemysłowej i zwalczania nieuczciwej konkurencji w sądach apelacyjnych oraz okręgowych w latach 2006, 2007 i I półroczu 2008).
- Login to post comments
- czytaj dalej
Techniczna czkawka poszukiwania linii demarkacyjnej między wolnością słowa, a odpowiedzialnością za słowo
So, 2009-01-03 20:37 by VaGla- biznes
- państwo
- bezpieczeństwo
- dane osobowe
- dostępność
- DRM
- informatyzacja
- konsumenci
- legislacja
- media
- pedofilia
- pornografia
- prawa człowieka
- prywatność
- przechowywanie danych
- przestępczość
- retencja danych
- rodzina i opieka
- spam
- społeczeństwo
- tajemnice
- telekomunikacja
- terroryzm
- wolność słowa
- własność intelektualna
- felietony
Kiedy w październiku 2008 roku serwisy agencyjne i inne media podawały informacje, że w Australii rząd chce "cenzurować" Sieć, a to w ten sposób, że wszyscy dostawcy usług internetowych będą musieli (na razie eksperymentalnie) filtrować transmisje wychodzącą z kontynentu i doń przychodzącą, nie wiedzieliśmy, że Telekomunikacja Polska pracuje nad podobnymi rozwiązaniami. W Australii były protesty (być może mniejsze niż w Szwecji z okazji wprowadzenia tam retencji danych telekomunikacyjnych, ale jednak coś się działo). W Polsce temat dopiero trafia do świadomości konsumentów mediów, głównie dzięki temu, że TP walcząc z treściami szkodliwymi zablokowała również takie witryny jak stronę GIMP (The GNU Image Manipulation Program), a także część serwerów IRC (Internet Relay Chat). Te ostatnie z obawy przed (baczność!) botnetami.
Prawa autorskie Siostry Faustyny
Cz, 2009-01-01 22:24 by VaGlaZastanawiam się nad tym "sprostowaniem", które podało PAP, a które pochodzi od rzeczniczki Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Siostry wydały oświadczenie związane z Dniem Domeny Publicznej. Twierdzą, że prawa do "Dzienniczka" Siostry Faustyny Kowalskiej nie wygasły, bo w przypadku "Dzienniczka" powinno się liczyć czas ochrony od daty pierwszej publikacji. Siostry twierdzą: "W myśl obowiązującego obecnie prawa, w sytuacji, gdy właścicielem praw autorskich jest ktoś inny niż autor, na przykład - jak w przypadku siostry Faustyny - zgromadzenie zakonne, okres ich obowiązywania wynosi nie 70 lat od śmierci autora, lecz 70 lat od daty pierwszej publikacji dzieła". Ale przepis art. 36 pkt. 3) mówi o utworze, "do którego autorskie prawa majątkowe przysługują z mocy ustawy innej osobie niż twórca". Wypada zatem zapytać: na jakiej podstawie zgromadzenie zakonne uzyskało prawa autorskiego do Dzienniczka? Moim zdaniem "sprostowanie" Sióstr opiera się na błędnej interpretacji przepisów ustawy.
"Podróżowanie przy pomocy GPS" - sprawdzą, czy byli posłowie są odporni na zarzuty "piractwa"
So, 2008-12-27 01:24 by VaGlaPrzy okazji innej sprawy, czyli zarzutów o niegospodarność i korupcję, pojawił się wątek "piractwa" jednego z byłych już posłów. Na komputerze podobno znaleziono "nielegalne oprogramowanie z mapami" (kto dziś pisze nielegalne oprogramowanie?). Wartość oprogramowania wyceniono na 850 zł. Komputer był "sejmowy", a zarzuty dotyczą okresu między czerwcem a listopadem 2007 roku. Były już poseł był również wiceprezydentem Krakowa. Na ławie oskarżonych ma zasiąść "wraz z byłym zarządem miasta". Proces ma się rozpocząć w połowie stycznia.
Drugi wyrok po koszalińskich zatrzymaniach studentów z zeszłego roku
Pn, 2008-12-22 18:08 by VaGlaZapadł wyrok przeciwko ex studentowi Politechniki Koszalińskiej. To już drugi wyrok po zatrzymaniach w akademikach (por. Policja zatrzymała 3 studentów w Koszalinie oraz Rok po nalocie w Koszalinie akt oskarżenia przeciwko 9 studentom trafił do sądu. Pierwszy wyrok zapadł 13 listopada, kiedy to Sąd Rejonowy w Koszalinie umorzył warunkowo postępowanie na rok. Tamta sprawa toczyła się przeciwko Arkadiuszowi D., którego oskarżono o "kradzież 12 programów o łącznej wartości 8 016,89 zł". Sprawa, w której teraz orzekał Sąd Okręgowy w Koszalinie, również dotyczyła ówczesnego studenta Politechniki Koszalińskiej, ale Łukasza D. Tu sąd uznał winę oskarżonego o "kradzież 49 programów o łącznej wartości 180 709,66 zł". Wyrok nie jest prawomocny.
Każdy chce mieć wyłączność na uprawianie roli
Pn, 2008-12-22 01:05 by VaGlaKilka dni temu przez myśl by mi to nie przeszło, ale dziś, po pojawieniu się pomysłu na podział na "prawdziwych aktorów" i "innych", zaczynam się zastanawiać, czy aby nie byłoby dobrym pomysłem wystawienie jakiejś sztuki? Chodzi o dyskutowany publicznie projekt ustawy "o wykonywaniu i ochronie zawodu aktora". Tak, jak "Na świecie są miliardy twórców", są również miliardy artystów wykonawców. Mam wrażenie, że proponując - w pierwszej kolejności - "zasady wykonywania zawodu aktora", ktoś będzie chciał mnie pozbawić możliwości rozkręcenia lukratywnie zapowiadającego się procesu certyfikacji Twórców, który chciałem wprowadzić. Najpierw aktorzy, a potem inni. Niebawem okaże się, że nie mogę robić zdjęć, tworzyć sobie na serwetkach satyrycznych rysunków, a może nawet składać rymów... To znaczy - będę mógł robić to wszystko, ale nie będzie mi przysługiwało "specjalne" wynagrodzenie, które będzie przysługiwało tylko prawdziwym wykonawcom i prawdziwym twórcom.