włamania

Gorzowska policja i hackerzy

Polityka, Jagienka Wilczak, Znaleźć hak na hakera: "O tym, że lubuska policja węszy, próbując namierzyć dostarczycieli pirackich programów komputerowych, gęsto było w Internecie. Na Zieloną Górę i Gorzów padł strach: kupowano legalne programy, zacierano ślady piractwa. Ale niektórzy byli bardzo zdziwieni, gdy policjanci zapukali do ich drzwi".

O obowiązku ochrony informacji

Businessman Magazine: "Świat informatyki jest areną ciągłych potyczek między włamywaczami a administratorami systemów. Przy obecnym tempie rozwoju nowoczesnych technologii firmowa sieć nigdy nie jest w pełni bezpieczna. Nie zwalnia to jednak z prawnego obowiązku dbałości o zachowanie bezpieczeństwa info

Ataki na hazard

Businessweek: "Obecnie wartość internetowego sektora hazardowego szacuje się na 7,4 mld USD. Według ekspertów, w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy kasyna działające w sieci przeżyły setki ataków hakerów".

Przy okazji: administracja Sejm.gov.pl

Jest wątek na Usenecie, więc komentować nie będę - tam wypowiadają się spece od bezpieczeństwa. Dość powiedzieć, że zaczęło się od tego, że zYm3N napisał: "Jakiś czas temu - 2004-06-07 - na grupie dyskusyjnej alt.pl.comp.os.hacking powiadomiłem użytkowników usenetu o znalezionej przeze mnie dziurze w serwerach sejmu. Sprawa jednak przycichła, a sama dziura jak byla, nadal istnieje".

Aż stuosobowa grupa...

Lubuska policja zlikwidowała ponad 100-osobową zorganizowaną grupę przestępców komputerowych działającą w Polsce, Stanach Zjednoczonych, Australii oraz w Wielkiej Brytanii i Słowacji. Aresztowano kierownictwo grupy, głównie młodych ludzi mieszkających w różnych miejscach Polski.

Święty pokój?

PAP: Bułgarski haker włamał się na stronę internetową islamskiego ugrupowania "Tawhid wal Dżihad" (Zjednoczenie i Święta Wojna). Włamywacz ponoć zamieścił na stronie apel, by Bułgarzy nie szukali zemsty za zabicie bułgarskiego zakładnika (na 'zhaczonej' stronie miały się znajd

Elektroniczna wojna

Chińscy hakerzy włamali się do kilkudziesięciu japońskich i tajwańskich oficjalnych rządowych stron internetowych. Łącznie 1900 hakerów dokonało ataku na ponad 200 oficjalnych stron internetowych. Podobno atak zorganizowała Chińska Federacja Obrony Wysp Diaoyu (Diaoyu to chińska nazwa archipelagu, który Japończycy nazywają wyspami Senkaku). Federacja twierdzi, że terytorium to, należące do Japonii, powinno znaleźć się pod władzą Chin.

Kara dodatkowa...

IDG: "Adrian Lamo, haker, który zasłynął m.in. za sprawą włamania do sieci komputerowej dziennika New York Times, został skazany za ten czyn na 6 miesięcy aresztu domowego. 23-letni Amerykanin dostał również dwa lata w zawieszeniu, zaś dodatkowo będzie musiał zapłacić prawie 65 tys. USD w ramach zadośćuczynienia za poczynione straty".

Numery kart, włam i WiFi

W Chinach aresztowano cztery osoby w związku z włamaniem się do jednej z sieci lokalnej (LAN) oraz zapoznaniem się ze zgromadzonymi tam informacjami, a następnie wykorzystaniem "wykradzonych" numerów kart kredytowych w jednym z systemów gier online. Sprawcy wykorzysali dostęp przez słabo zabezpieczoną sieć bezprzewodową... Podejrzani łączyli się z Internetem za pomocą udostępnionych przez nieświadomych uzytkowników zasobów...

Prywatność darmowych serwisów...

Hacking.pl: "W internetowym portalu www.o2.pl dostępny jest błąd dający możliwość nieautoryzowanym użytkownikom czytanie wszystkich prywatnych wiadomości i notatek oraz pobieranie plików bez znajomości ich hasła dostępowego do konta". To tyle jeśli chodzi o prywatność.