media

Jurysdykcja a naruszenie dóbr osobistych w Sieci

Jest interesujący wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w połączonych sprawach C-509/09 i C-161/10. Wyrok został wydany 25 października 2011 roku. Wyrok jest interesujący, gdyż Trybunał dokonał interpretacji przepisów Artykuł 5 pkt 3 rozporządzenia Rady (WE) nr 44/2001 z dnia 22 grudnia 2000 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych, a także Artykuł 3 dyrektywy 2000/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 8 czerwca 2000 r. w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, w szczególności handlu elektronicznego w ramach rynku wewnętrznego. Wiemy już przed którym sądem możemy dochodzić roszczeń w przypadku naruszenia dóbr osobistych w internecie.

O porozumieniu branż w związku z ochroną praw własności intelektualnej

O projekcie porozumienia w sprawie ochrony praw własności intelektualnej, a właściwie "Porozumienia o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawie ochrony praw własności intelektualnej w środowisku cyfrowym", już w kilku miejscach materiał jest dostępny, zatem jedynie zbiorę odesłania i komentarze.

Pytania i odpowiedzi w sprawie reklamy i wykorzystywania na urzędowych stronach logo "mediów społecznościowych"

Nie raz w tym serwisie zastanawiałem się (a wraz ze mną komentatorzy), na jakich zasadach właściwie niektóre urzędy korzystają z takich serwisów, jak Twitter, Facebook, czy YouTube (por. m.in. Pytania o charakter prawny serwisu internetowego Premiera przy okazji clippingu artykułów z The Economist). Jeden z czytelników postanowił zapytać Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, a zrobił to na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej - o informacje "na temat opłat za reklamę" jakie wnoszą reklamowane na stronie gdos.gov.pl komercyjne podmioty gospodarcze takie jak twitter, youtube, facebook, google. Poprosił również o "podanie warunków jakie należy spełnić by móc umieścić w podobnych miejscach swoją reklamę".

O zakazie podawania do publicznej wiadomości wystąpienia pokontrolnego NIK

Logo Najwyższej Izby KontroliTeraz szukam sygnatury tego postanowienia "warszawskiego sądu cywilnego" z 5 września, o którym piszą media w kontekście "nieprawidłowości wykrytych przez Najwyższą Izbę Kontroli". Ponoć sąd miał "zakazać NIK na czas trwania postępowania podawania do publicznej wiadomości wystąpienia pokontrolnego z 17 marca (...) oraz z 13 maja 2011 r.". Po drugiej stronie sporu występuje Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa. Ta sama, w której łonie wymyślono niektóre przepisy niedawno uchwalonej nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej (por. Wniosek Prezydenta w sprawie poprawki sen. Rockiego już w Trybunale Konstytucyjnym).
Aktualizacja: w komentarzu link do Postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie Wydział IV Cywilny z dnia 5 września 2011 r., sygn. akt IV C 837/11. W tej sprawie - jak się wydaje - chodzi o to, kto i w jakim trybie może kontrolować kontrolujących i w jaki sposób organy państwa mogą ponosić odpowiedzialność za zagrożenie lub naruszenie dóbr osobistych. To jeszcze jeden argument za tym, by przepisy prawa były precyzyjne - nie tylko dlatego, by państwo nie zastawiało pułapek na obywateli, ale też by państwo nie zastawiało pułapek na urzędników, którzy działają w jego imieniu.

Złożyłem list do Pana Prezydenta w sprawie zasad stosowania godła Rzeczypospolitej

W związku z ostatnimi komentarzami na temat problemów stosowania w Polsce godła państwowego złożyłem dziś w Kancelarii Prezydenta RP list. W liście zwracam się z prośbą do Pana Prezydenta o rozważenie możliwości podjęcia działań zmierzających do przygotowania i wdrożenia ujednoliconych i nowoczesnych zasad korzystania przez władze publiczne z godła Rzeczypospolitej Polskiej.

Prezydencki konkurs na "logo" - państwo wstydzi się używać herbu (godła) Rzeczypospolitej Polskiej?

Nie tak dawno sygnalizowałem, że "w identyfikacji wizualnej Rzeczpospolitej Polskiej panuje chaos". Coraz więcej środowisk zaangażowanych jest w dyskusję na temat godła (herbu) Rzeczypospolitej Polskiej. Formułowane są postulaty dot. reformy godła (które to godło (herb) dziś jest wadliwe historycznie, heraldycznie i nie nadaje się do nowoczesnego używania, np. w małej skali zlewa się w nieczytelną plamę; rozwiązaniem byłby więc piktogram godła). Tworzone są archiwa dokumentujące, w jaki sposób kaleczony jest Orzeł Biały. Powstają prace dyplomowe poświęcone temu zagadnieniu. Tymczasem, ku mojemu przerażeniu, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej właśnie ogłosił konkurs na... logo. Do wygrania jest 20 tysięcy złotych. Wygląda to trochę tak, jakby Pan Prezydent nie chciał używać godła Rzeczypospolitej Polskiej. A przecież, zgodnie z art. 28 Konstytucji RP, godłem Rzeczypospolitej Polskiej jest wizerunek orła białego w koronie w czerwonym polu. Zgodnie z ustawą o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych: wizerunku orła ustalonego dla godła używają m.in. organy władzy państwowej. Zgodnie z art. 126 Konstytucji RP - Prezydent RP "jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej". Wydawać się zatem może, że naturalnym symbolem, którym Pan Prezydent będzie się posługiwał, będzie godło RP. Skąd zatem pomysł na konkurs na logo?
Aktualizacja w górę osi czasu: Złożyłem list do Pana Prezydenta w sprawie zasad stosowania godła Rzeczypospolitej

Belgijski wyrok sądu apelacyjnego w sprawie blokowania domen The Pirate Bay przez belgijskich ISP

Dziennik Internautów za serwisem TorrentFreak odnotował, że Sąd Apelacyjny w Antwerpii uchylił w dniu 4 października wcześniejszy wyrok i "nakazał firmom Belgacom oraz Telenet zablokowanie domen powiązanych z The Pirate Bay (łącznie 11) w ciągu 14 dni. W przeciwnym razie firmy będą musiały zapłacić karę". Jak wiadomo - toczy się spór o blokowanie zasobów internetowych ze względu na ochronę prawa autorskiego. W sprawie, w której orzekały belgijskie sądy, działania podjęła tamtejsza organizacja BAF (The Belgian Anti-piracy Federation), a po drugiej stronie sporu są spółki Belgacom oraz Telenet. Przedmiotem sporu jest zaś dostępność serwisu The Pirate Bay. Istota sporu zaś dotyczy możliwości/konieczności zablokowania wpisów w systemie DNS, a więc blokowania domen wskazujących na internetowe serwisy TPB. Główne pytanie zaś brzmi: czy tego typu środek jest proporcjonalny i potrzebny do realizacji praw własności intelektualnej.

Materiały, które "nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego"

Mamy dalszy ciąg historii wspominanej już w tym serwisie, w tekście Komentarze pod wpisami "w blogu", tryb wyborczy i ochrona dóbr osobistych. Pan Andrzej Jezior z Ryglic jednak przegrał proces cywilny. 3 października 2011 r. Sąd Okręgowy w Tarnowie wydał wyrok w sprawie z powództwa burmistrza Ryglic o ochronę dóbr osobistych, przy czym sąd uznał, że pozwany – jako administrator bloga - odpowiada za „rozpowszechnianie” bezprawnych treści (sygn. akt I C 319/11). Sprawa jest o tyle ciekawa, że wydawać się możę, iż mamy w systemie prawnym dość klarowną regulacje podobnych sytuacji - w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną, w art. 15 tej ustawy, napisano, że "Podmiot, który świadczy usługi określone w art. 12-14, nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych, o których mowa w art. 12-14". Tłumaczy się to jako brak obowiązku aktywnego moderowania treści w Sieci. Jeśli ktoś moderuje - wówczas może ponosić odpowiedzialność, jeśli nie moderuje - poniesie ją, jeśli nie wie "o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych". To już art. 14 wspomnianej ustawy. Ale sąd - jak się wydaje - nie odniósł się do tego.

"Zaprzestanie" a link do przeprosin w archiwum - wątpliwości w sprawie orzeczenia SN

Archiwum papierowych gazetPrasa nie informuje o sygnaturze orzeczenia Sądu Najwyższego z 28 września 2011 r., w którym to SN miał stwierdzić, że "gazeta, która przegrała proces o ochronę dóbr osobistych i opublikowała przeprosiny za swój artykuł powinna zamieścić też wzmiankę o przeprosinach przy tej publikacji w internetowym archiwum". Mam sporo wątpliwości co do stanowiska Sądu Najwyższego i chętnie przeczytałbym jakieś źródło. Całe szczęście Helsińska Fundacja Praw Człowieka podała sygnaturę: sygn. akt I CSK 743/10. SN miał też nawiązać do wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ale nie wiemy, czy chodzi o wyrok z 10 marca 2009 r. w sprawie Times Newspapers Ltd. v. United Kingdom.

Czyny nieuczciwej konkurencji w Internecie

Dziś w dziale artykuły publikuję artykuł nadesłany przez p. Agnieszkę Kolasińską, a zatytułowany "Czyny nieuczciwej konkurencji w Internecie". Zachęcam do lektury i krytycznego komentowania. Artykuły na podobny temat znajdują się również w dziale konkurencja niniejszego serwisu.