media

O domeny polska.pl i poland.pl starało się MSZ

I jest kolejne stanowisko w sprawie domen polska.pl i poland.pl. Wcześniej poznaliśmy stanowisko NASK (por. Dzierżawa polska.pl i poland.pl). Dziś możemy poznać stanowisko Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a właściwie Biura Rzecznika Prasowego MSZ. Otóż 4 grudnia Daniel Dryzek zwrócił się do MSZ z pytaniem o te domeny i o ich dzierżawę przez spółkę Agora SA. Z odpowiedzi wynika, że MSZ było zainteresowane domenami i nawet podejmowało pewne starania, by móc z nich korzystać. Ale raczej wyszło inaczej.

Internet Society przeciwko projektowi amerykańskiej ustawy SOPA

Stowarzyszenie Internet Society przyłączyło się do opozycji wobec pomysłów przedstawianych w projektach amerykańskiej ustawy Stop Online Piracy Act (SOPA). Pomysły na przyjęcie przepisów, które umożliwiłyby filtrowanie nazw domenowych (DNS) stoją w sprzeczności z otwartą architekturą internetu i godzą w prawa człowieka, w tym w wolność słowa. Takie stanowisko przyjął The Internet Society Board of Trustees i przedstawił oddziałom krajowym Stowarzyszenia. Chociaż dyskusja dotyczy projektów amerykańskiej ustawy, to te prace legislacyjne mogą być interesując również w Polsce, a to ze względu na propozycje, by amerykańskie władze mogły blokować dostępność (w tym nazwy domenowe, linki) serwisów na całym świecie. Ustawa oczywiście ma koncentrować się na ochronie praw własności intelektualnej, w tym prawa autorskiego.

Kara za brak rejestracji czasopism niezgodna z Konstytucją - (częściowo) udało się za trzecim razem

Mamy wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie sygn. SK 42/09. Wyrok zapadł wczoraj, tj. 14 grudnia. Jaki jest finał? Odpowiedzialność karna za wydawanie czasopisma drukowanego bez rejestracji jest niezgodna z konstytucją, a ściślej: "Art. 45 w związku z art. 7 ust. 2 pkt 1 i pkt 3 oraz w związku z art. 20 ust. 1 zdanie pierwsze, w zakresie dotyczącym czasopism drukowanych, ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe w zakresie, w jakim wprowadza odpowiedzialność karną za wydawanie czasopisma drukowanego bez rejestracji: a) jest niezgodny z art. 31 ust. 3 w związku z art. 54 ust. 1 konstytucji, b) jest zgodny z art. 42 ust. 1 w związku z art. 2 konstytucji". W końcu się udało. Amen. Chociaż... Sam wyrok nie odnosi się do rejestracji serwisów internetowych, a jedynie do "czasopism drukowanych". To też istotna wskazówka w tych dywagacjach, które pojawiały się również w tym serwisie. Rejestracja "serwisów internetowych" powinna jeszcze kiedyś pojawić się w Trybunale Konstytucyjnym. No, chyba że wcześniej prawodawca zdecyduje się w jakiś sposób rozwiązać problem nieadekwatnej do współczesnego rozwoju mediów ustawy prasowej.

Retencja danych: Prokurator Generalny wspiera argumentacją skargi konstytucyjne RPO

Warto odnotować 99-stronicową opinię Prokuratora Generalnego, którą przygotował dla Trybunału Konstytucyjnego. Opinia powstała w związku z wnioskami Rzecznika Praw Obywatelskich z dnia 25 czerwca 2011 r. oraz z dnia 1 sierpnia 2011 r. o stwierdzenie niezgodności przepisów szeregu ustaw (m.in. ustawy o Policji, o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, itp) z art. 2 i art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, a także z art. 49 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji i art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, a także z art. 51 ust. 2 Konstytucji (a to w zakresie, w jakim kwestionowane przez RPO przepisy, zezwalając na pozyskiwanie danych (art. 180c i 180d ustawy Prawo telekomunikacyjne), nie przewidują zniszczenia tych danych, które nie zawierają informacji mających znaczenie dla prowadzonego postępowania). Generalnie RPO zakwestionowała szereg przepisów dotyczących tzw. retencji danych telekomunikacyjnych. No i Prokurator Generalny poparł stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich.

...Rada UE przyjęła zaś ACTA

W czasie dzisiejszej debaty w Parlamencie Europejskim (por. Notatki z debaty w Parlamencie Europejskim o przejrzystości działania UE i o dostępie do dokumentów) podniesiono, że decyzje w Radzie UE zapadają za zamkniętymi drzwiami i obywatele wyobrażają sobie, że to Unia Europejska każe coś zrobić krajom członkowskim, podczas gdy jest przeciwnie - to rządy państw członkowskich podejmują decyzje wpływające na działania UE. W dniu, w którym odbyła się parlamentarna debata nad przejrzystością procesu politycznego w UE - Rada UE podjęła decyzję o przyjęciu Anti-Counterfeiting Trade Agreement (ACTA).
Aktualizacja: wydaje się jednak, że ze względu na przesunięcie się punktów agendy Rada jednak nie przyjęła swojego stanowiska w sprawie ACTA. Będę się przyglądał sprawie.

Notatki z debaty w Parlamencie Europejskim o przejrzystości działania UE i o dostępie do dokumentów

Michael CashmanWłaśnie w Parlamencie Europejskim zakończyła się debata na temat sprawozdania Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie publicznego dostępu do dokumentów Parlamentu Europejskiego, Rady i Komisji. Temat wywołał wiele emocji. Sprawozdawcą był Michael Cashman (na ilustracji obok). Poniżej garść notatek, które zrobiłem w czasie przysłuchania się tej debacie.

W UKE odbyło się pierwsze spotkanie na temat net neutrality

Uważni czytelnicy zauważyli, że w serwisie pojawił się dedykowany neutralności sieci dział, który systematycznie uzupełniany jest przeze mnie kolejnymi notatkami. Ma to związek z rolą Doradcy Społecznego Prezesa UKE ds funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci (por. Wsparcie dyskusji na temat zrównoważonego rozwoju internetu w Polsce). Wczoraj w UKE zorganizowane zostało pierwsze z cyklu planowanych spotkań na ten temat. W spotkaniu, poza Prezesem Urzędu Komunikacji Elektronicznej, wziął udział również Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, a także przedstawiciel Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Relacje różnych uczestników "gry rynkowej", w szczególności dostawców treści i operatorów telekomunikacyjnych, a także relacje społeczne związane z obiegiem informacji w "społeczeństwie informacyjnym" i korzystaniem z infrastruktury takiego społeczeństwa - wszystko to w kontekście neutralności sieci, leżą w polu zainteresowań różnych regulatorów. Każdy z nich patrzy na to zagadnienie z nieco innej strony, podobnie jak z różnych stron patrzą na to różne podmioty tworzące rynek i społeczeństwo.

Nadzór i filtrowanie dostępu do Sieci a decyzje regulatora wydane na podstawie "megaustawy"

znak: UKE HotspotEksplorując temat neutralności sieci warto chyba wrócić do pierwszej decyzji Prezesa UKE, która została wydana na podstawie ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (nazywanej też "megaustawą"). Decyzja dotyczy Gminy Miasto Przasnysz (por. Blokada treści "erotycznych" i "nielegalnych" oraz P2P w decyzji UKE). Gmina zawnioskowała o wydanie decyzji, a w swoim wniosku zaproponowała, że "zablokowane będą strony internetowe z treściami erotycznymi, nielegalnymi, w ramach możliwości technicznych uniemożliwione powinny zostać połączenia Peer to Peer umożliwiające wymianę plików pomiędzy użytkownikami końcowymi oraz wszelkie aplikacje wykorzystujące tę technologię". Prezes UKE wydał decyzje, którą dziś - jak uważam - należy analizować ze względu na wyrok Trybunału Sprawiedliwości w sprawie C-70/10. Decyzja w sprawie Przasnysza była pierwszą tego typu decyzją. Kolejne decyzje UKE nie zawierają już podobnych rozwiązań. Co więcej: po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Prezes UKE postanowił raz jeszcze przyjrzeć się pierwszej swojej decyzji i wiele wskazuje na to, że zostanie ona zmieniona.

Propozycja zmian podejścia do re-use w UE, czyli tzw. "Open data package"

W jednej z towarzyskich rozmów, które prowadziłem, usłyszałem, że najlepszym dziś organem w Polsce, któremu można by oddać kompetencje w zakresie regulacji ponownego wykorzystania informacji z sektora publicznego jest Instytut Pamięci Narodowej. Ma gotową infrastrukturę, kadry, umocowanie ustawowe. Można by go jedynie delikatnie przebranżowić i gotowe... Inny wariant, to Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych. W każdym razie Komisja Europejska proponuje uaktualnienie dyrektywy z 2003 roku w sprawie ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego. Propozycje te mają - jak uważam - bardzo ważne znaczenie w dyskusji o tym, co publiczne, a co prywatne. Propozycja też idzie w kierunku nałożenia jednak obowiązku udostępniania w formatach, które nadawałyby się do łatwiejszego przetwarzania (dziś dyrektywa nie nakłada takiego obowiązku, chociaż w Polsce mamy ustawę o informatyzacji, którą należy uwzględniać przy analizie tego zagadnienia). Ważna jest też propozycja rozszerzenia podmiotowego stosowania norm re-use. Przy zaproponowanym podejściu nie trzeba by w Polsce przyjmować dedykowanej ustawy "o otwartych zasobach". Komisja proponuje bowiem, by ponownemu wykorzystaniu informacji podlegały również zasoby bibliotek, muzeów i archiwów. I mniej więcej o takie rozwiązania zabiegam od kilku lat.

Net neutrality a dostęp do internetu w szkołach i placówkach

Ustawa o systemie oświaty przewiduje w swoim art. 4a rozwiązanie normatywne, które - jak przypuszczam - należałoby ocenić ze względu na niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości w sprawie C-70/10. Skoro - jak uznał Trybunał - "prawo Unii stoi na przeszkodzie skierowanemu do dostawcy dostępu do Internetu nakazowi wdrożenia systemu filtrowania wszystkich połączeń elektronicznych przekazywanych za pośrednictwem usług tego dostawcy", to jak się ma do tego polski przepis, który chronić ma uczniów przez "zagrożeniem dla ich prawidłowego rozwoju" i wskazujący konieczność zainstalowania "w szczególności" oprogramowania "zabezpieczającego"?