społeczeństwo

Sygnały z receptorów bólu dotarły do mózgu - rozkręca się polska debata o neutralności Sieci

Jakiś czas temu T-Mobile ogłosiło, że planuje uruchomić usługę "Szczupły i Sprawny internet", a w jej ramach da abonentom swojej sieci narzędzie do blokowania reklam w telefonach komórkowych i innych urządzeniach mobilnych. Nie chodziłoby tylko o blokowanie pokazywania takich reklam (jak np. dzieje się w przypadku stosowania przeglądarkowych adblockerów w Firefoxie), ale o takie ustawienie transmisji, by reklama była wyfiltrowana z transmisji za którą płaci abonent już na etapie przechodzenia stron przez routery przedsiębiorcy telekomunikacyjnego (na mój gust mówimy o głębokiej inspekcji pakietów). Portale, które żyją z reklamy, oburzyły się i zapowiedziały, że w takim razie zablokują abonentom T-Mobile dostęp do swoich zasobów. Zaczęła się dyskusja. Rok temu zaś konsultacje Prezes UKE zostały zignorowane. Dziś Pani Prezes przypomina tamte konsultacje i odpowiada dziennikarzom: neutralność - jak najbardziej, ale i o pieniądzach trzeba rozmawiać.

Konsultacje w sprawie wzoru wniosku o re-use (stanowisko do 9 listopada)

Na stronach Biuletynu Informacji Publicznej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowano Projekt rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie wzoru wniosku o ponowne wykorzystywanie informacji publicznej (w brzmieniu skierowanym do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych). Mam wrażenie, że projektowany wzór wniosku ma taki bardziej "papierowy" wymiar. Taki "papierowy" wymiar nie będzie służył np. możliwości ponownego elektronicznego wykorzystania samych wniosków, o które chodzi, a przecież to również interesujące potencjalne źródło informacji do re-use...

Jurysdykcja a naruszenie dóbr osobistych w Sieci

Jest interesujący wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w połączonych sprawach C-509/09 i C-161/10. Wyrok został wydany 25 października 2011 roku. Wyrok jest interesujący, gdyż Trybunał dokonał interpretacji przepisów Artykuł 5 pkt 3 rozporządzenia Rady (WE) nr 44/2001 z dnia 22 grudnia 2000 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych, a także Artykuł 3 dyrektywy 2000/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 8 czerwca 2000 r. w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, w szczególności handlu elektronicznego w ramach rynku wewnętrznego. Wiemy już przed którym sądem możemy dochodzić roszczeń w przypadku naruszenia dóbr osobistych w internecie.

Jak żyć, gdy sceniczni idole przegrywają procesy o naruszenie praw autorskich?

W 2006 roku p. Maryla Rodowicz w Komendzie Głównej Policji rozdawała "Złote Blachy" - wyróżnienia dla policjantów ufundowane przez Koalicję Antypiracką. Dziś zaś p. Rodowicz musi zapłacić 37 tys. zł w związku z wyrokiem, w którym sąd apelacyjny uznał, że piosenkarka i producentka naruszyła prawa autorskie przysługujące dziś wdowie po Januszu Przymanowskim. Maryla Rodowicz powinna była uzyskać zgodę spadkobierców na wykorzystanie w teledysku do "Marusi" scen z serialu pt. Czterej pancerni i pies. Nie zrobiła tego. Na 37 tyś złotych, które piosenkarka ma zapłacić p. Aleksandrze Przymanowskiej składa się 10 tys. zł zadośćuczynienia i 27 tys. złotych odszkodowania.

O porozumieniu branż w związku z ochroną praw własności intelektualnej

O projekcie porozumienia w sprawie ochrony praw własności intelektualnej, a właściwie "Porozumienia o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawie ochrony praw własności intelektualnej w środowisku cyfrowym", już w kilku miejscach materiał jest dostępny, zatem jedynie zbiorę odesłania i komentarze.

O tym, że zawsze znajdzie się coś innego i będzie kłopot

"(...) na pewno coś jeszcze się znajdzie, bo wiele osób ma na swoich komputerach np. nielegalne oprogramowanie (...) [L]epiej, żeby każdy z potencjalnych autorów dobrze przemyślał najpierw, zanim napisze coś takiego w internecie. Nawet, jeśli wybroni się wolnością wypowiedzi, znajdzie się coś innego i będzie miał kłopoty."

Pytania i odpowiedzi w sprawie reklamy i wykorzystywania na urzędowych stronach logo "mediów społecznościowych"

Nie raz w tym serwisie zastanawiałem się (a wraz ze mną komentatorzy), na jakich zasadach właściwie niektóre urzędy korzystają z takich serwisów, jak Twitter, Facebook, czy YouTube (por. m.in. Pytania o charakter prawny serwisu internetowego Premiera przy okazji clippingu artykułów z The Economist). Jeden z czytelników postanowił zapytać Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, a zrobił to na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej - o informacje "na temat opłat za reklamę" jakie wnoszą reklamowane na stronie gdos.gov.pl komercyjne podmioty gospodarcze takie jak twitter, youtube, facebook, google. Poprosił również o "podanie warunków jakie należy spełnić by móc umieścić w podobnych miejscach swoją reklamę".

Czy ePUAP to rewolucja w kontaktach z administracją?

W dziale artykuły publikuję dziś nadesłany przez dr Karola Pachnika artykuł na temat niedawnej nowelizacji ustawy o informatyzacji. Autor artykułu jest doktorem nauk prawnych i adwokatem. W swoim tekście zwraca uwagę na to, że nowelizacja dot. ePUAP ograniczyła obywatelom możliwość elektronicznego kontaktowania się z administracją publiczną...

O zakazie podawania do publicznej wiadomości wystąpienia pokontrolnego NIK

Logo Najwyższej Izby KontroliTeraz szukam sygnatury tego postanowienia "warszawskiego sądu cywilnego" z 5 września, o którym piszą media w kontekście "nieprawidłowości wykrytych przez Najwyższą Izbę Kontroli". Ponoć sąd miał "zakazać NIK na czas trwania postępowania podawania do publicznej wiadomości wystąpienia pokontrolnego z 17 marca (...) oraz z 13 maja 2011 r.". Po drugiej stronie sporu występuje Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa. Ta sama, w której łonie wymyślono niektóre przepisy niedawno uchwalonej nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej (por. Wniosek Prezydenta w sprawie poprawki sen. Rockiego już w Trybunale Konstytucyjnym).
Aktualizacja: w komentarzu link do Postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie Wydział IV Cywilny z dnia 5 września 2011 r., sygn. akt IV C 837/11. W tej sprawie - jak się wydaje - chodzi o to, kto i w jakim trybie może kontrolować kontrolujących i w jaki sposób organy państwa mogą ponosić odpowiedzialność za zagrożenie lub naruszenie dóbr osobistych. To jeszcze jeden argument za tym, by przepisy prawa były precyzyjne - nie tylko dlatego, by państwo nie zastawiało pułapek na obywateli, ale też by państwo nie zastawiało pułapek na urzędników, którzy działają w jego imieniu.

Złożyłem list do Pana Prezydenta w sprawie zasad stosowania godła Rzeczypospolitej

W związku z ostatnimi komentarzami na temat problemów stosowania w Polsce godła państwowego złożyłem dziś w Kancelarii Prezydenta RP list. W liście zwracam się z prośbą do Pana Prezydenta o rozważenie możliwości podjęcia działań zmierzających do przygotowania i wdrożenia ujednoliconych i nowoczesnych zasad korzystania przez władze publiczne z godła Rzeczypospolitej Polskiej.